Widzę że mnie nie znasz, ja nikomu źle nie życzę a wręcz odwrotnie, (taką widocznie mam formę pisania).Robert M. pisze:
A tak poważnie - niby życzysz mi dobrze, ale kończysz tak, żebym poczuł niepokój - a nuż jeść przestaną i facet nabierze pokory. To takie sympatyczne.
Robert
Jak będę w Kraku pewnie Cię odwiedzę, może zobaczę te rybska na żywo.
Napisałem że znam takie przypadki, bo tak było - niby pięknie jadły a po czasie kiszka - tego Ci nie życzę.
Co do pokory wcześniej czy później nabiera jej każdy.
Qurka znowu głupio zakończyłem
Jeszcze raz powodzenia
Hej