Klub akwarystyczny w Austrii

Nowości rynkowe, tłumaczenia "instrukcji obsługi" produktów zagranicznych

Moderatorzy: przynenta, krisaczek

bio1
junior
junior
Posty: 33
Rejestracja: 29 maja 2006, 19:12
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Klub akwarystyczny w Austrii

Post autor: bio1 » 13 wrz 2008, 14:08

Byłem na urlopie u rodziny w Austrii (miejscowość Pols).
Mój wujek jest członkiem tamtejszego klubu akwarystyczno-errarystycznego.
Mieszczą się we własnoręcznie wyremontowanym lokalu, utrzymują się ze składek członkowskich a do tego mają prawo w niedziele sprzedawać ryby, rośliny oraz PIWO !!!
Klub mieści się w kamienicy, na 2 kondygnacjach, dużo zbiorników, głównie z przeróżnymi pielęgnicami oraz teraria.
To co mi się najbardziej spodobało to to, iż ludzie, którzy mają pasję, naprawdę mogą się realizować (ułatwienia pranwe, ekonomiczne itp).
No cóż mam nadzieję, iż Polska też do tego dorośnie.
A teraz zapraszam na stronę tego klubu.
P.S. Miasteczko Pols to około 3000 osób.
www.aquarienclub.at

Awatar użytkownika
gajowa
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1899
Rejestracja: 06 maja 2006, 15:21
Imie i Nazwisko: Barbara Bogdańska
Miejsce zamieszkania/miasto/: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: gajowa » 13 wrz 2008, 14:43

Usupełnij profil do jutra tj do 14,09,2008 do godz 15,00, bo zostaniesz zbanowany za niewypelniony profil wg regulaminu naszego klubu, czyli PKMD.
My w PKMD nie sprzedajemy ryb w ten sposób, ale uczestniczymy w wystawach na terenie całego kraju i tam można zakupić ryby, które pływają w wystawowych akwariach i również utrzymujemy się ze składek czlonkowskich.
Kilku członków mieszka w Lublinie. Może skontaktuj sie z nimi po wiecej szczegółów, lub poszukaj na forum w jakich imprezach krajowych i zagranicznych klub brał udział

lara
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1169
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
Lokalizacja: Stade
Kontaktowanie:

Re: Klub akwarystyczny w Austrii

Post autor: lara » 13 wrz 2008, 15:42

bio1 pisze:
No cóż mam nadzieję, iż Polska też do tego dorośnie.
na dobry poczatek daje ostrzezenie reszta jutro.... :twisted:

niewiem co miales na mysli ze Polska do tego dorosnie? a minowiecie do czego? a poczytales nasza stronke? co osiagnelismy czym mozemy sie pochwalic itd.... ?

http://www.pkmd.pl/index.php?module=sub ... s&subid=48

http://www.zoofestiwal.krakow.pl/pages/ ... py&lang=pl

http://www.pkmd.pl/index.php

to tylko trzy linki ale mowia wiele, mysle ze klubowi Twego wujka jeszcze daleko......... reszte osiagniec i zjazdow i wyjazdow nie tylko krajowych, ale i zagranicznych mozesz zobaczyc przegladajac nasza stone. Radze najpierw uzupelnic profil bo moze sie czas skonczyc.... :wink:

Awatar użytkownika
CraNcH^MS
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 617
Rejestracja: 21 kwie 2006, 12:00
Imie i Nazwisko: Michał Stafarczyk
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: CraNcH^MS » 13 wrz 2008, 17:20

To co mi się najbardziej spodobało to to, iż ludzie, którzy mają pasję, naprawdę mogą się realizować (ułatwienia pranwe, ekonomiczne itp).
No cóż mam nadzieję, iż Polska też do tego dorośnie.
Mieszczą się we własnoręcznie wyremontowanym lokalu, utrzymują się ze składek członkowskich a do tego mają prawo w niedziele sprzedawać ryby, rośliny oraz PIWO !!!



Ja myślę, że bio1 nie miał na myśli tego, że w Polsce nie ma tak dobrze działających klubów jak klub jego wuja, na pewno zdaje sobie sprawę jaką szeroką działalność prowadzi PKMD, lecz chodziło mu o ułatwienia prawne dla takich instytucji.

bio1 uzupełnij profil. Taki jest regulamin forum, trzeba go mieć wypełniony. Zostań tu z nami i zapraszam do wymiany poglądów na temat akwarystyki.

Iwek_22

Re: Klub akwarystyczny w Austrii

Post autor: Iwek_22 » 13 wrz 2008, 18:16

bio1 pisze: Mieszczą się we własnoręcznie wyremontowanym lokalu, utrzymują się ze składek członkowskich a do tego mają prawo w niedziele sprzedawać ryby, rośliny oraz PIWO !!!
Klub mieści się w kamienicy, na 2 kondygnacjach, dużo zbiorników, głównie z przeróżnymi pielęgnicami oraz teraria.
To co mi się najbardziej spodobało to to, iż ludzie, którzy mają pasję, naprawdę mogą się realizować (ułatwienia pranwe, ekonomiczne itp).
Ja myślę, że o te zacytowane słowa chodziło Koledze.
My też utrzymujemy się z składek, ale nie wyobrażam sobie utrzymanie dwóch kondygnacji kamienicy wypełnionych akwariami. A te spotkania niedzielne... bajka!!! (gdyby tak w północnej Polsce jeszcze), - każdy może pomarzyć przecież ;)
o piwie ktoś wspomniał?......

Awatar użytkownika
jzajonz
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1393
Rejestracja: 11 gru 2004, 13:18
Imie i Nazwisko: Janusz Zajonz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Balczewo
Lokalizacja: Balczewo k Inowrocławia

Post autor: jzajonz » 14 wrz 2008, 06:01

Już 25 lat temu było tak jak pisze bio1 w moim oddziale Polskiego Związku Akwarystycznego. Mieliśmy wynajęty lokal a w nim każdy chętny własny zbiornik. Róznorodność zbiorników mogła zachwycić każdego. Były też co niedzielne giełdy gdzie sprzedawaliśmy nadwyżki a płacąc za stoisko Związek jakoś mógł istnieć. Były też wystawy i wyjazdy do innych oddziałów i miejsc gdzie coś się działo w akwarystyce. Składki oczywiście nie mogły pokryć wszystkiego więc giełdy i wejściówki wystarczyły aby utrzymać kilkadziesiąt zbiorników i wynajem lokalu.
Tylko piwka było brak. Ze też na to nie wpadliśmy :wink:

bio1
junior
junior
Posty: 33
Rejestracja: 29 maja 2006, 19:12
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: bio1 » 14 wrz 2008, 08:18

Przepraszam za brak uzupełnionego profilu, już to nadrobiłem.
Natomiast nie rozumiem tego ostrzeżenia. Czy w Polsce jakakolwiek mała gmina (3000 osób) jest w stanie przekazać grupie pasjonatow jakikolwiek lokal w centrum swojego miasteczka.
Czy w Polsce organizacja o statusie klubu (non profit) mogłaby prowadzić taką działalność handlową by się utrzymać, nie sądze.
Nie chciałbym być źle zrozumiany, jestem polakiem i patriotą ale w pewnych kwestiach brakuje nam trochę do Europy Zachodniej
Jeżeli kogokolwiek uraziłem to przepraszam.
Nie umniejszam zasług PKMD, w końcu sam korzystam z tego forum i znam dokonania Klubu.
Chodzi mi właśnie o to co zauważył CraNcH^MS i Iwek_22, nie o wystawy, dokonoania, nagrody itp. tylko o ułatwienia.
Tam (na tzw. zahodzie) po prostu jest innaczej, normalniej, prościej.
P.S. Właśnie wczoraj ten klub zorganizował festyn dla miasteczka, zwiedzanie klubu, grill itp.

Awatar użytkownika
_TOM_
członek PKMD
Posty: 4162
Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
Lokalizacja: 3MIASTO

Post autor: _TOM_ » 14 wrz 2008, 09:05

Czy w Polsce organizacja o statusie klubu (non profit) mogłaby prowadzić taką działalność handlową by się utrzymać, nie sądze
Albo stowarzyszenie non profi, albo zarabianie na sprzedaży piwa, zdecyduj się, bo dla mnie to jakaś sprzeczność.

Awatar użytkownika
cocoloco
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 2381
Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
Lokalizacja: krotoszyn
Kontaktowanie:

Post autor: cocoloco » 14 wrz 2008, 10:28

Oczywiście brakuje nam dużo do cywilizowanej europy ;) . Przykład ? jak na zachodzie ktoś napisze że uzupełnił profil to na 100% go uzupełnił a u nas tylko napisze że uzupełnił, jak na zachodzie jakaś organizacja zrobi festyn i sprzedaje piwo to na 100% nie znajdzie się grupa cwaniaczków co przynosi własne bo po jaką cholerę mają płacić drożej. Sam sobie odpowiesz na pytania dlaczego u nas to nie jest możliwe analizując np. co się dzieje na dyskotekach czy innych formach rozrywki organizowanych w naszym kraju. Ulubiony sport to wejść bez biletu i nie płacić za nic. Więc tam nie jest w tej Austrii normalniej tylko są normalniejsi ludzie w niektórych miasteczkach austiackich. Tylko dlatego statut naszego klubu zabrania robienia czegoś co we Francji jest normą bo cwaniaczki nagminnie oszukiwały nasz organ podatkowy tworząc fundacje stowarzyszenia czy nowe związki wyznaniowe. Informuję że są kraje na świecie że nadal można zobaczyć otwarte samochody z kluczykami w środku i są kraje na świecie gdzie śpi się z otwartymi oczami. Widziałeś ludzi co coś zrobili a chcesz to odnieść do całego kraju. Bzdura - znam miejsca w Austrii gdzie od wielu lat sąsiad nie rozmawia z sąsiadem gdzie od wojny nie zorganizowano nic. Znam prezydenta austriackiego klubu dyskowców który zapisał się do naszego klubu bo ......... u nas jest normalniej ;).
Czy wiesz o tym że w innych krajach takie stowarzyszenia mają błogosławieństwo finansowe od władz ??. Że 90% środków pochodzi z dotacji mera miasta. Oczywiście klub też może sobie zorganizować festyn nawet dla miasteczka - sprzedawać piwo ( kupi za parę tysięcy jednorazową licencję ). Problemem klubu nie jest to że chce coś zrobić ale największym problemem jest to że zawsze się znajdzie ktoś kto stwierdzi że jakby nie mieli z tego zysku to pewnie nie ruszyliby palcem. Więc nie jest problemem kraj w którym mieszkasz bo to naprawdę wspaniały kraj ale ludzi którzy potrafią jedynie doradzać innym jak coś mają zrobić. Nie pytają co mogą zrobić dla swojego miasta tylko biadolą że nic się w nim nie dzieje. Ludzie to ludzie, więc na zachodzie ( mój jest przez CH ) jest nieraz lepiej a nieraz gorzej niż u nas i wizytówką tego nie jest miejsce położenia ale mentalność tubylców.

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 14 wrz 2008, 10:53

Apropo Zachodu... parę dni temu miałem okazję pojeździć po Hiszpanii. Ponieważ marnowałem ciężko zarobione pieniądze (swoje) w Barcelonie więc miałem szansę wybrać się do oceanarium tamtejszego. Z czystym sumieniem stwierdzam, że zachodnia granica Polski nie jest żadną barierą, za którą jest już tylko lepiej. Dlaczego? Z kilku powodów. 1) Oceanarium jest jak najbardziej organizacją zarobkową i pewnie w dużej części finansowanym przez notabli tegoż miasta. Ludzi tam przychodzą tysiące do oglądania, bilety droższe niż do Sagrada Familia razem z wjazdem na wieżę i co ... kiszka. Owszem masa zbiorników, owszem wielkie, owszem masa ciekawych ryb, ale widać że podchodzą do tego z nonszalancją na zasadzie "turysta i tak kupi bilet żeby zobaczyć". .... i mają rację. Cóż z tego że pewnie co 3 miesiące muszą uzupełniać obsadę zbiorników nowymi rybami bo te im zdechły, mają to w nosie bo mają blisko do morza ciepłego (jakieś 15 metrów). 2) Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że głupota to nie polska specjalność. Przed każdym zbiornikiem była barierka. Nie widziałem żeby jakikolwiek z Polaków czy Rosjan przechodził za tą barierkę. Za to Włosi, Francuzi i Hiszpanie stadami. Nie widziałem, żeby ktoś z naszych rodaków, a zwłaszcza tych bardzo małoletnich, dotykał szyby, a inne nacje się w tym prześcigały. Jak synek pewnego Włocha nie potrafił stuknąć na tyle mocno w zbiornik, żeby rybka się przestraszyła, to pomógł mu tatuś używając pięści... Nie widziałem, żadnego Polaka robiącego zdjęcia z fleszem (co wyraźnie przypominają tabliczki rozmieszczone przy większości zbiorników).

Tak jak Alek napisał to nie kwestia kraju, to kwestia ludzi. Być może akurat trafiłem na niespotykaną sytuację, w której tylko mądrzy Polacy byli akurat tam a pozostałych nacji byli najgorsi przedstawiciele. Być może jestem nieobiektywny. Wniosek i tak jest jeden .... kraje to ludzie czyli każdy z nas, a nie granice i języki. Jesteś z Lublina, chcesz poudzielać się? Super być może w niedługiej przyszłości będziesz miał okazję na wykazanie się. Informuję, że nie mam większych problemów z załatwieniem zbiornika na wystawę (nowego) gorzej jest jednak z miejscem na przechowanie go. Jeżeli możesz załatwić parę m2 powierzchni magazynowej na graty zaczniemy kompletować sprzęt w tej części Polski. Pożytek będzie miało z niego i PKMD i lubelskie KMRA. Serdecznie zapraszam.

bio1
junior
junior
Posty: 33
Rejestracja: 29 maja 2006, 19:12
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: bio1 » 14 wrz 2008, 10:57

Dokładnie się z Tobą zgadzam, Kraj to nie są granice, które go tworzą tylko ludzie. I to własnie oni czynią kraj normalnym bądź też nie. I z całym szacunkiem dla naszego, pieknego kraju troszkę nam jeszcze brakuje do tej "normalności".
Nam czyli polakom, nie Polsce.
Mer tego miasteczka oddał klubowi kamienice (wcześniej mieścili się w prywatnym garażu) i oni sami ją doprowadzili do stanu używalności. Było to lepsze rozwiązanie niż dalsza degradacja budynku.
Niestety u nas to by nie przeszło. Przecież ktoś musi zarobić !!!
Jeszcze raz się z tobą zgodzę, problem leży w nas ludziach bo to my tworzymu Polskę.
To co mi się spodobało to to, że jeszcze 8 lat temu był to klub kilku znajomych, którzy w garażu mieli 2 zbiorniki. Dzisiaj dzięki swojej pracy, i jeszcze raz to powtórze przychylności prawa i innych ludzi mają swoją siedzibę i mogą się dalej rozwijać.
Odnosnie mojego profilu to go uzupełniłem, być może popełniłem jakiś błąd i nie został on zaktualizowany, postaram się to zaraz naprawić.

lara
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1169
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
Lokalizacja: Stade
Kontaktowanie:

Post autor: lara » 14 wrz 2008, 11:35

bio 1 u gory jak kliknisz na profil , to musisz w okienku "Zawsze pokazuj moje imie i nawisko: Tak Nie " zaznaczyc na tak, inaczej Twoje dane nie beda widoczne na forum. Ostrzezenie dostales jako mobillizacje do uzupelnienia profilu, normalnie jest zalogowany od 2006 powinnienies zatem znac regulamin i zostac zbanowany.

bio1
junior
junior
Posty: 33
Rejestracja: 29 maja 2006, 19:12
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: bio1 » 14 wrz 2008, 18:04

Albo stowarzyszenie non profi, albo zarabianie na sprzedaży piwa, zdecyduj się, bo dla mnie to jakaś sprzeczność.
Non profit czyli nie nastawione na zysk.
Wszystkie pieniążki jakie klubowicze uzyskują są przeznaczane wyłącznie na działalność klubu.

Odpowiedz

Wróć do „Wiadomości z zagranicy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość