Co właściwie kupuję?
Moderator: seba*1*
- CraNcH^MS
- entuzjasta
- Posty: 617
- Rejestracja: 21 kwie 2006, 12:00
- Imie i Nazwisko: Michał Stafarczyk
- Lokalizacja: Rybnik
Co właściwie kupuję?
Czytając na różnych forach akwarystycznych o filtrach biologicznych i żyjących w nich pożytecznych bakteriach, które to podczas kilkugodzinnej przerwy w dostawie prądu możemy stracić z powodu braku tlenu, który to owe bakterie mają szybko zużyć.
Zastanowiło mnie pewnego dnia jedno, co właściwie jest w tych buteleczkach, które kupujemy wraz z "tymi pożytecznymi bakteriami". Przecież butelka jest szczelnie zamknięta, wg. mnie bakterie powinny wyginąć, może żyją w butelce dzięki jakieś specjalnej pożywce, lub butelka zawiera tylko składniki umożliwiające szybkie zagnieżdżenie się bakterii?
Zastanowiło mnie to dlatego gdy zaczynałem dotychczas rozruch akwarium używałem tych "butelkowych bakterii", aż do pewnego czasu gdy ich nie miałem pod ręką. Wyczytałem gdzieś (już nie pamiętam gdzie, ale ten fakt zapamiętałem doskonale) że niemieccy akwaryści rodem z byłego NRD wystawiając swoje gupiki na konkursach wciskali zawartość gąbki filtra z swojego akwarium do akwarium wystawowego. Wtedy woda bardzo szybko się krystalizowała a rybki były mniej zestresowane prezentując doskonale swoje barwy na konkursie. Ja jako, że posiadałem drugi czynny zbiornik wyjąłem wkład filtra i zrobiłem jak dawni "enerdowcy".
Na drugi dzień woda była kryształ bez pierwotniaków. Akwarium później nie miało widocznych stanów przejściowych typu okrzemki itp.
Pomyślałem co ja właściwie kupuję w tych buteleczkach?
Możecie mi powiedzieć?
Zastanowiło mnie pewnego dnia jedno, co właściwie jest w tych buteleczkach, które kupujemy wraz z "tymi pożytecznymi bakteriami". Przecież butelka jest szczelnie zamknięta, wg. mnie bakterie powinny wyginąć, może żyją w butelce dzięki jakieś specjalnej pożywce, lub butelka zawiera tylko składniki umożliwiające szybkie zagnieżdżenie się bakterii?
Zastanowiło mnie to dlatego gdy zaczynałem dotychczas rozruch akwarium używałem tych "butelkowych bakterii", aż do pewnego czasu gdy ich nie miałem pod ręką. Wyczytałem gdzieś (już nie pamiętam gdzie, ale ten fakt zapamiętałem doskonale) że niemieccy akwaryści rodem z byłego NRD wystawiając swoje gupiki na konkursach wciskali zawartość gąbki filtra z swojego akwarium do akwarium wystawowego. Wtedy woda bardzo szybko się krystalizowała a rybki były mniej zestresowane prezentując doskonale swoje barwy na konkursie. Ja jako, że posiadałem drugi czynny zbiornik wyjąłem wkład filtra i zrobiłem jak dawni "enerdowcy".
Na drugi dzień woda była kryształ bez pierwotniaków. Akwarium później nie miało widocznych stanów przejściowych typu okrzemki itp.
Pomyślałem co ja właściwie kupuję w tych buteleczkach?
Możecie mi powiedzieć?
- gajowa
- entuzjasta
- Posty: 1899
- Rejestracja: 06 maja 2006, 15:21
- Imie i Nazwisko: Barbara Bogdańska
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Dobre pytanie.
Co do sposobu NRD-owców, to nie tak dawno go stosowalismy, gdy leki zabiły filtracje. Z innego akwarium odlaliśmy trochę wody i wypłukaliśmy w niej gąbki i ten cały syfek został wlany do "martwego" akwa. Po tym zabiegu filtracja ruszyła dość szybko.
Sposób ten poradził nam jeden z zaprzyjażnionych akwarystów.
Basia Gajowa
P.S.
Z tego co jakiś czas temu pisałeś o sobie, ze studiujesz na Akademii Rolniczej i masz dostep do leków i labu, to może ktoś pomógłby Ci zbadać co faktycznie w tych butelkach jest
Co do sposobu NRD-owców, to nie tak dawno go stosowalismy, gdy leki zabiły filtracje. Z innego akwarium odlaliśmy trochę wody i wypłukaliśmy w niej gąbki i ten cały syfek został wlany do "martwego" akwa. Po tym zabiegu filtracja ruszyła dość szybko.
Sposób ten poradził nam jeden z zaprzyjażnionych akwarystów.
Basia Gajowa
P.S.
Z tego co jakiś czas temu pisałeś o sobie, ze studiujesz na Akademii Rolniczej i masz dostep do leków i labu, to może ktoś pomógłby Ci zbadać co faktycznie w tych butelkach jest
- CraNcH^MS
- entuzjasta
- Posty: 617
- Rejestracja: 21 kwie 2006, 12:00
- Imie i Nazwisko: Michał Stafarczyk
- Lokalizacja: Rybnik
Basiu pewnie kojarzysz mnie z kimś innym. Pisałem kiedyś na forum przy okazji dyskusji o doborze oświetlenia, że jestem elektrykiem i rzeczywiście taki jest fakt.Gajowa pisze:Basia Gajowa
P.S.
Z tego co jakiś czas temu pisałeś o sobie, ze studiujesz na Akademii Rolniczej i masz dostep do leków i labu, to może ktoś pomógłby Ci zbadać co faktycznie w tych butelkach jest
Re: Co właściwie kupuję?
To pytanie powinienes zadac producetowi specyfiku. Ja moge jedynie DOMNIEMYWAC, ze zawieraja one przetrwalniki bakterii cyklu azotowego, tzw. endospory. Poczytaj o nich (tzn o endosporach) to sie przestaniesz dziwic dlaczego przezywaja w zamknietych butelkach.CraNcH^MS pisze: Pomyślałem co ja właściwie kupuję w tych buteleczkach?
Możecie mi powiedzieć?
Btw bakterie nitryfikacyjne znajduja sie prawie wszedzie a juz na pewno sa obecne w sporych ilosciach glebie, wiec kupowanie ich przetrwalnikow to IMO..ehm... lekka ekstrawagancja.
J-23
PS. Czasem zdarza mi sie startowac od zera sterylne akwaria. Mozna to zrobic z ziemi ogrodkowej, z kompostu, mozna uzyc owego kupnego specyfiku. Ale metoda dederonczykow jest IMO zdecydowanie najlepsza.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości