Limnobium - glony ?

Moderator: Sylwek

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Limnobium - glony ?

Post autor: birdas » 07 gru 2007, 21:07

Pojawił mi się problem w akwa w którym w zasadzie nie mam glonów, w którym od 11 miesięcy wszystko robię jak w zegarku (po tym jak Rafal_W pomógł mi uporać się z glonami). Od 2 tygodniu mam problem z korzeniami limnobium. Zarastają jakimś syfem (widocznym na zdjęciu) - nie wiem czy to glon czy może coś innego ? Z całym akwa jest ok ... tylko z tymi korzeniami jest coś nie tak. W ostateczności wywalę limnobium i będzie (chyba) po problemie ale ciekawi mnie co to ? Może inaczej ... nie tylko z korzeniami jest źle, ale ze wszystkim co rośnie 5 cm od tafli wody w dół. Nic w akwa nie zmieniałem ... oświetlenie to samo co było (może się zużyło ? - nie zmieniałem świetlówek od ponad roku), podmiany takie same, parametry wody bez zmian, dozowanie CO2 bez zmian, filtracja wody bez zmian - wszystko bez zmian ... ale to coś się skąś wzięło.
Oto zdjęcia:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

miro196512
senior
senior
Posty: 116
Rejestracja: 05 lut 2007, 21:27
Imie i Nazwisko: Mirosław Góra
Miejsce zamieszkania/miasto/: Kraków
Lokalizacja: KRAKÓW

Post autor: miro196512 » 07 gru 2007, 21:57

U mnie pojawił się ostatnio ten sam problem -nie jest to jeszcze inwazja i usuwam to ręcznie przy okazji podmian /2 razy w tygodniu/.Dzisiaj dołożyłem 5-tą świetlówkę 36w -/375l/ ,która na razie ma świecić 4 godz. dziennie -i czas ten mam zamiar stopniowo wydłużać-dołożyłem ją z powodu krasnorostów w dolnej strefie akwa.

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 07 gru 2007, 22:04

No to dalej czekamy na jakieś rady ... u mnie jest sytuacja o tyle prostsza, że sytuacja w ostatnich 11 miesiącach była super i bez zmian, aż tu nagle to. :shock:
Akwa w 100% funkcjonuje na automatach - samo wszystko się zapala, samo się karmi, podmiany systematyczne i identyczne co do ilości i składu wody. Może to limnobium się "skończyło" tak jak wcześniej pistia. Rosła na potęgę, aż nastał pewien dzień i wszystko zgniło. Wówczas "pałeczkę" przejęło limnobium i teraz może ono się "kończy" ?
Likwidacja limnobium to żaden problem ... zniknie roślinka to nic się nie stanie. Nie będę musiał przebierać limnobium z rzęsy co tydzień (schodzi mi na to godzina), więcej światła dla reszty roślinek.
Tak więc tragedii jeszcze nie ma ... pytanie co to i skąd się wzięło ?

miro196512
senior
senior
Posty: 116
Rejestracja: 05 lut 2007, 21:27
Imie i Nazwisko: Mirosław Góra
Miejsce zamieszkania/miasto/: Kraków
Lokalizacja: KRAKÓW

Post autor: miro196512 » 07 gru 2007, 22:17

Także co tydzień sporo wylatuje
Załączniki
P1010047.JPG
P1010047.JPG (84.82 KiB) Przejrzano 9438 razy
P1010046.JPG
P1010046.JPG (60.56 KiB) Przejrzano 9438 razy
P1010045.JPG
P1010045.JPG (57.04 KiB) Przejrzano 9438 razy

J-23
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 653
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:45
Lokalizacja: Breslau niegdys Wrocław

Post autor: J-23 » 07 gru 2007, 22:35

birdas pisze:No to dalej czekamy na jakieś rady
Uśmiejesz sie- kup mikroskop ;). Wygląda IMO na sinice ale dopiero pod mikroskopem można to orzec ze 100% pewnością.
J-23

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 07 gru 2007, 23:10

J-23 pisze: Uśmiejesz sie- kup mikroskop ;).
Heheh ... 3 lata funkcjonowałem bez mikroskpu aż tu nagle każdy wątek jaki zakładam to jest potrzeba mikroskopu. :?
Wygląda IMO na sinice ale dopiero pod mikroskopem można to orzec ze 100% pewnością.
No to musi być jakiś debiut. Cały ten okres czasu marzyłem żeby zobaczyć jak to wygląda (sinica). Na innych fotkach widziałem, że ludziska mają to na żwirku i w zasadzie wszędzie, a u mnie tylko w górnych partiach. Na razie jeszcze (przed poniedziałkowym wyjazdem do Wrocka) się poświęce i wyczyszczę to mechanicznie, a co będzie dalej z limnobium i zainstaniałą sytuacją to czas pokaże. Może ktoś będzie miał jakieś inne pomysły :D

Awatar użytkownika
barrel
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 24
Rejestracja: 07 maja 2006, 22:18
Imie i Nazwisko: Kamil
Lokalizacja: Częstochowa
Kontaktowanie:

Post autor: barrel » 07 gru 2007, 23:33

birdas pisze: Na innych fotkach widziałem, że ludziska mają to na żwirku i w zasadzie wszędzie, a u mnie tylko w górnych partiach. Na razie jeszcze
Ja bym usunął tą kropkę i powiedział właśnie tak: "na razie".

Ta sytuacja wygląda mi na kumulację jakiegoś pierwiastka, co wykorzystują sinice. U mnie było tak samo. Zrobił bym szybko duża podmianę 50% wody i to najlepiej nie raz.

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 08 gru 2007, 16:07

Musiałem przed chwilą oczyścić korzenie limnobium bo od wczoraj urosło tego mnóstwo. Na inne rośliny też powoli zaczyna siadać. Nie wygląda to dobrze ... a pojutrze wyjeżdżam na tydzień :(

J-23
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 653
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:45
Lokalizacja: Breslau niegdys Wrocław

Post autor: J-23 » 08 gru 2007, 16:13

birdas pisze: Nie wygląda to dobrze ... a pojutrze wyjeżdżam na tydzień :(
Mi to wyglada jeszcze gorzej niz tobie. Jezeli to jest sinica i rzeczywiscie ma ona kolor beżowy (tzn. zdjecia nie klamia) to twoje ryby nie sa bezpieczne.
J-23

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 08 gru 2007, 16:36

Kolor ma taki jaki na zdjęciach - brązowy. Na razie oczyściłem roślinki, a jutro jeszcze podłączę wężyk i ściągnę resztę do wiadra. Zobaczę czy przez noc znów się namnoży. Sprawdziłem z ciekawości NO3 ... wynosi 0-5.
Powinniście mnie podtrzymywać na duchu, a nie załamywać przed wyjazdem ;)
Podbuduję siebie sam - oto zdjęcie całości:

Obrazek

J-23
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 653
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:45
Lokalizacja: Breslau niegdys Wrocław

Post autor: J-23 » 08 gru 2007, 17:01

birdas pisze:Kolor ma taki jaki na zdjęciach - brązowy.
Prawdopodobnie lyngbya. Bardzo trująca dla ryb, uważaj z nią.
J-23

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 08 gru 2007, 21:06

Już teraz na wszelki wypadek zapytam jak ewentualnie z tym walczyć ? Co jest powodem jej obecności i rozmnażania ? Wszystko było pięknie, aż tu nagle nie wiadomo dlaczego się ona pojawiła. Czy walka typu podmiany wody powinna być zastosowana ? - jakoś mi się to nie widzi. Aktualnie nie mam takiej możliwości, a nawet jak wrócę z delegacji to też nie mam na to czasu. Za tydzień w poniedziałek będę robił podmianę (standardowo przycinka i podmiana 100 l wody), ale podmiana typu 50% wody co kilka dni to jest wogóle niemożliwa. Tzn. w ostateczności ... ale chwilo nawet tego nie rozpatruję.

J-23
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 653
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:45
Lokalizacja: Breslau niegdys Wrocław

Post autor: J-23 » 08 gru 2007, 21:47

birdas pisze:Już teraz na wszelki wypadek zapytam jak ewentualnie z tym walczyć?
Jak się dowiesz i będzie to sposób skuteczny to ogłoś światu.
Co jest powodem jej obecności i rozmnażania ?
U mnie pojawiła się w wyniku za częstych podmian, azotany w wodzie niezbyt jej służą. No i oczywiście nie odkażona kranówa, wktórej to świństwo musiało być. Gdzieś na forum są opisane przeboje moje i fomalhauta z sinicą.
Ale nie upadaj na duchu- może to zwykła brunatnica? Pod mikroskop ją i jak nie jest w prążki to śpij spokojnie ;).
J-23

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 08 gru 2007, 21:57

J-23 pisze: Jak się dowiesz i będzie to sposób skuteczny to ogłoś światu.
Oooo widzę, że będzie problem ze skutecznymi radami :(
Na razie przyjmę takie rozwiązanie: zniknie sama.
U mnie pojawiła się w wyniku za częstych podmian, azotany w wodzie niezbyt jej służą.
No to u mnie raczej będzie miała dobre warunki. NO3 max 5 :(
Ale na częste podmiany wody niech nie liczy ;)
No i oczywiście nie odkażona kranówa, wktórej to świństwo musiało być.
Heh ... nawet po przefiltrowaniu przez prefiltr mechaniczny i węglowy mogło się to przedostać ?
Ale nie upadaj na duchu- może to zwykła brunatnica? Pod mikroskop ją i jak nie jest w prążki to śpij spokojnie ;).
Znów ten mikroskop ... :)
Za 2 tygodnie jak nie zniknie to będzie kolega z mikroskopem i wtedy przebadamy wszystko co jest w akwa.
Póki co jutro ładnie oczyszczę akwa ze wszelkich oznak tego badziewia i wybywam. Będę miał na bierząco info odnośnie stanu akwa ogólnego więc w miarę możliwości i czasu postaram się informować na bierząco. Póki co zobaczę co jutro ... ale nie spodziewam się żadnych większych zmian w stosunku do tego co jest teraz.

Awatar użytkownika
Jeki
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1090
Rejestracja: 01 lip 2005, 07:55
Imie i Nazwisko: Łukasz Osieka
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jeki » 10 gru 2007, 08:09

Jeżeli to jest to samo gloniszcze co u mnie było, to pozbyłem się tego szybko i prosto. Wyglądało jak to u Ciebie i porastało tylko korzenie pistii i limnophilię ale tylko gdy jej nie przyciąłem i leżała na powierzchni, w głąb zbiornika schodziła na góra kilkanaście cm.
Niestety nie wpadłem na pomysł zbadania tego pod mikroskopem. Jeżeli to faktycznie sinica jak twierdzi Hans, to albo ryby miały na tyle oleju we łbie by tego nie żreć, albo ja na tyle szczęścia, w każdym bądź razie skończyło się dobrze. Zwalczyłem to w ten sposób, że przykręciłem stałą podmianę(zmniejszyłem) i wężykiem zbierałem to zasysając od spodu. Bardzo łatwo schodzi to z roślin. Po około miesiącu, może troszkę dłużej wycofało się to definitywnie ze zbiornika.

Odpowiedz

Wróć do „Glony”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości