Walka z glonami + zdjęcie.

Moderator: Sylwek

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 15 lut 2007, 22:57

Miałem się wstrzymać, ale póki nie działa discus.org popiszę tutaj. :wink: Posłuchajcie Rafała, wie co pisze. Pomógł mi wyprowadzić akwa na prostą. Też miałem plagę krosnorostów i już popadałem w panikę ale udało się wszystko uratować. Co najważniejsze plan ratunkowy nie uwzględniał ani ograniczania oświetlenia, ani wyłączania CO2, ani odstawienia nawozów. Ratowanie akwa zajęło miesiąc i teraz wygląda tak (zdjęcie z wczoraj):

http://www.spychala.zsem.pl/aparat1.jpg

Gdyby działało forum Mysiara mógłbym pokazać zdjęcia sprzed miesiąca ... (teraz też mogę ale zbyt dużo szukania w ciemno).

Awatar użytkownika
_TOM_
członek PKMD
Posty: 4162
Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
Lokalizacja: 3MIASTO

Post autor: _TOM_ » 15 lut 2007, 23:29

Rafał, lubię jak się uweźmiesz na mnie, proszę częściej, może coś pożytecznego z tego wyniknie. Wymiana poglądów zalecana.

No i ja pamiętam! Czekam na obiecane przemyślenia.

A co do powyższego glonowego problemu, pozostaję przy swoim zdaniu i swojej metodzie, nie przekonałeś mnie.
Jeśli ma w baniaku czegoś nadmiar (po omacku strzelałem sobie, że być może PO4) to dodawanie WSZYSTKIEGO (włącznie z dalszymi ilościami PO4) nie zmieni nic w jego baniaku ani nie poprawi, tego co miał nadmiar będzie nadal nadmiar, tyle samo.
Rośliny nie ruszą od tego i glony nie znikną.

Oczywiście pomijam sytuację gdy wymienia prawie całą wodę, jak zaznaczasz, bo wtedy pełna zgoda, ale to już mu radzono wcześniej.

Ja skomentowałem to co sam robił dotychczas. Czyli bez znalezienia przyczyny walczył ze skutkami. Był w takiej sytuacji bez szans, bo od samego dodawania odżywek, nawet najlepiej zilanoswanych rośliny nie ruszą, glony tak, ale nie ziele. Nawet jak ruszy, to te glony same nie odejdą.

Wymiana wody, wymiana i zwiększenie roślin, dodanie oświetlenia to już jest jak restart, no i wtedy likwiduje przyczynę, nie tylko skutki.

Awatar użytkownika
cocoloco
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 2381
Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
Lokalizacja: krotoszyn
Kontaktowanie:

Post autor: cocoloco » 16 lut 2007, 00:08

Mimo że Rafał się nie zgadza ze mną w sprawie bufora zgadzam się z nim oraz z Sieniawskim że czynnikiem powodującym rozwój glonów może być brak jednego ze składników potrzebnego roślinom . Kiedy ograniczymy do zera podawanie nazwozów czynnik ten się nie zmieni nadal będzie zerowy . Glonom jest wszystko jedno co mają - niektórym do życia starczy węgiel i światło .
Sytuacja więc się nie poprawi a nawet pogorszy . Idealnym rozwiązaniem bo nikt nie ma w domu labolatorium aby ustalić brakujący element jest wymiana wody i wprowadzenie świeżej z proporcjomalną ilością nawozu . Oczywiście jak mamy rośliny jak Tomek które z podłoża czerpią nawozy to sprawa wygląda zupełnie inaczej .
Dyskusja się toczy nad wariantem polecanym -
a) restart
b) usunięcie ile się da i rośliny "szybkie"
c) tego dawno tu nikt nie proponował .
Wydaje mi się że autor pytania sam odpowie sobie na pytanie czy już jutro ładnie czy za miesiąc dwa z pewną ilością pracy jest dla niego lepsze . Ze swojej strony dodam że z sinicą można walczyć stosując egipskie ciemności ale z glonami to nie takie proste . Zresztą dla mnie oświetlenie w takiej ilości jak autor podał w swoim zbiorniku to już dla mnie ciemność . Najważniejsze jest usunąć przyczynę bo skutek powróci obojętnie jakie się podejmnie kroki .

Awatar użytkownika
nothingman
junior
junior
Posty: 29
Rejestracja: 12 lut 2007, 10:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: nothingman » 16 lut 2007, 03:01

No to teraz daliście mi do myślenia, bo już poczyniłem pierwsze kroki. Załatwiłem lokum dla bocji i glonojada, a dla paletek naszykowalem 100 litrów, żeby się odstało trochę.

Rafał, jak oceniasz szanse na powodzenie po takiej akcji? Jutro, dla potwierdzenia zdjęcia w wysokiej jakości.

Awatar użytkownika
rafdisc
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 554
Rejestracja: 01 maja 2006, 19:16
Lokalizacja: Legionowo
Kontaktowanie:

Post autor: rafdisc » 16 lut 2007, 05:11

Uważam,ze dobrze Tom doradził-aby nie lać nawozów do roślin, pogłebiło by to kłopoty z krasnorostami-lecz nie dawanie nawozu wcale ich nie rozwiąże.

Rafał W napisał:
Ponieważ w akwarium rosną właściwie tylko na roślinach - to może zamiast kłopotliwego restartu wymienić rośliny (na chwasty: valisneria, egeria, hygrophila, limnophilia itp), podmienić wodę na prawidłowo nawiezioną, dołożyć wspomnianą świetlówkę i poczekać??
Wydaje mi się, że nie miałeś prawdziwej plagi tych glonów. Mi rosły wszędzie przeważnie i najlepiej na tle strukturalnym, które zamieniły w ruchomą, żyjacą scianę.Myślę,że restart będzie dużo mniej kłopotliwy niż dalsza walka z tymi glonami.

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 16 lut 2007, 06:23

rafdisc pisze: Wydaje mi się, że nie miałeś prawdziwej plagi tych glonów. Mi rosły wszędzie przeważnie i najlepiej na tle strukturalnym, które zamieniły w ruchomą, żyjacą scianę.
Mimo, że wypowiedź nie kierowana do mnie to pokaże jakie ja miałem krosnorosty (roślinki właśnie na etapie wyrzucania z akwa). Wcześniej oczywiście tygodniami je czyściłem, płukałem itp, ale to nic nie dawało. Oto 2 zdjęcia:

http://www.spychala.zsem.pl/porazka.jpg
http://www.spychala.zsem.pl/porazka1.jpg

Też pewnie doradzalibyście restart zbiornika ...

Awatar użytkownika
nothingman
junior
junior
Posty: 29
Rejestracja: 12 lut 2007, 10:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: nothingman » 16 lut 2007, 10:08

Nawiązując do posta Rafała_W. W takim razie, jakie nawożenie zalecasz, jakie nawozy, w jakich dawkach oczywiscie. Po 4 intensywnych podmianach zauważyłem w zbiorniku małą poprawę - jakoś więcej zielonych listków widać. (:
Dzisiaj zrobię kolejną podmianę, zobaczymy jak będzie akwarium wyglądać jutro.

Wdzięczny będę za jakiś przepisik na 'dobre użyźnianie' wody.

Awatar użytkownika
cocoloco
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 2381
Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
Lokalizacja: krotoszyn
Kontaktowanie:

Post autor: cocoloco » 16 lut 2007, 14:04

Wdzięczny będę za jakiś przepisik na 'dobre użyźnianie' wody
Teraz otrzymasz pewnie kilka przepisów i jak młoda kucharka spróbujesz je połączyć razem ;) lub wybrać taki który najłatwiej spełnić - to pierwszy krok do porażki .

Kieruj się zasadą że jesteś ślepcem w pokoju - nie jesteś w stanie zmierzyć wszystkich pierwiastków zawartych w wodzie .
Wybrać właściwy nawóz i ilość to pewnego rodzaju magia - niektórzy chwalą złotą symfonię a inni wręcz przeciwnie . Tak jest z nawozami że nie we wszystkich akwariach dają podobne efekty . Jednak jak już wielokrotnie tłumaczyłem i o czym przeczytasz w każdej książce składnik obecny w najmniejszej ilości jest czynnikiem warunkującym wzrost roślin .
Po chłopsku - urządzasz przyjęcie - masz 1000 szklanek 1000 talerzy 1000 noży itd ale tylko jeden widelec . Więc tylko jedna osoba przy stole otrzyma komplet .
Z roślinami jest podobnie potrzebują komplet . Brak jakiegoś pierwiastka powoduje że przestają rosnąć tylko "wegetują" ( słowo nie ma nic wspólnego z wegetacją roślin ) .
Każda roślina wytwarza substancje antyglonowe ale tylko wtedy jak rośnie czyli ma sprzyjające warunki .
Żeby dobrać nawóz należy mieć w akwarium wskaźniki - rośliny które swoim zachowaniem mówią akwaryście co jest grane .
Twoje roślinki rosną zbyt wolno abyś mógł wyciągać wnioski z tego czy trafiłeś w nawóz czy nie .
Na początek należy wprowadzić do akwarium rośliny o których pisał Rafał - później wymienić część wody np 30 % - to 30 % potraktować nawozem .
Wracam do przykładu z przyjęciem - zabierasz 30 % czyli po 300 z każdego elementu zastawy i wprowadzasz 300 kompletów . Może to jeszcze nie ideał aby 1000 gości mogło się najeść ale na raty mogą . Czynność powtarzasz co tydzień i po pewnym czasie masz to co chciałeś .

Teraz rodzi się najważniejsze pytanie i tu zaczyna się różnica zdań na każdym forum - jaki nawóz w jakiej ilości .
Osoba która ma zbiornik z tak obfitym zielskiem że ryby trudno zobaczyć będzie polecać nawóz z makroelementami czyli taki jaki w domu do kwiatów jest stosowany bo ryby nie są w stanie nadążyć z produkcją azotu czy fosforu . Inni gdzie rośliny stanowią tylko tło uznają ten pomysł za karygodny i będę pisać że tylko akwarystyczny jest odpowiedni .
To forum na którym nie daje się rad czyli wlej łyżkę tego a tego i będzie dobrze bo u mnie było . Tu wymusza się samodzielne myślenie i neguje takie podpowiedzi .
Nie ma identycznych zbiorników więc rozwiązania nie mogą być identyczne .
Tyle odemnie zanim zaczniesz spisywać receptury odpowiednio je wzmacniać czy łączyć dwie bo efekt będzie lepszy .

walterek
junior
junior
Posty: 45
Rejestracja: 23 paź 2006, 21:25
Lokalizacja: Sulejówek, PL
Kontaktowanie:

Post autor: walterek » 16 lut 2007, 18:48

Zgadzam się, że mam ciemność w zbiorniku, zapomniałem dodać, że oczywiście pokrywa wyklejona folią odbłyskową.
Ale też z drugiej strony, nigdy nie zależalo mi na roślinach typu althernanthera czy lotos. Wystarczały mi anubiasy i zwartki.

Wystarczały, teraz zamierzam trochę roślin dołożyć, więc i światła będzie więcej.

Co do metod - wydaje mi się, że skoro nothingman (nota bene - uzupełnij profil dobry człowieku) wytrzymał rok z zaglonionym akwarium, to jest wyjątkowo cierpliwym człowiekiem.
I może spróbować jeszcze z nimi powalczyć. Na pewno nauczy się więcej, kiedy opanuje glony z pomocą RafałaW choćby niż błyskawiczną metodą cocoloco.

A jak czytam powyżej - nie zawsze Prezesowi się spieszy :)

Awatar użytkownika
cocoloco
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 2381
Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
Lokalizacja: krotoszyn
Kontaktowanie:

Post autor: cocoloco » 16 lut 2007, 18:55

A jak czytam powyżej - nie zawsze Prezesowi się spieszy
pewnie to aluzja dlaczego ja nie podałem przepisu na nawożenie - proszę bardzo - 20 ml nawozu do paprotek lub kaktusów - zależy który na półce bliżej stoi oczywiście po wymianie około 25 % wody - zawsze wiąże te dwie sprawy - nie daje nawozu nie wymieniając wody i odwrotnie . Akwarium około 550 litrów .
Mógłbym napisać metoda rewelacyjna i życzyć wspaniałych glonów . To sprawdza się w moim zbiorniku a czy sprawdzi się w innym nie mam pojęcia .

Awatar użytkownika
nothingman
junior
junior
Posty: 29
Rejestracja: 12 lut 2007, 10:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: nothingman » 16 lut 2007, 20:17

Już uzupełniłem profil (przepraszam za opóźnienie).

Świetlówki zamówione, woda na paletki już się miesza w zbiorniku obok. Za tydzień ruszam z koksem od nowa.

Cocoloco, dziekuję za obrazowe wytłumaczenie tej skomplikowanej procedury, jaką jest dobór nawozów. (:

Awatar użytkownika
Rafal_W
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 675
Rejestracja: 12 paź 2005, 08:18
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Rafal_W » 16 lut 2007, 23:54

_TOM_ pisze: Wymiana wody, wymiana i zwiększenie roślin, dodanie oświetlenia to już jest jak restart, no i wtedy likwiduje przyczynę, nie tylko skutki.
Niezupełnie - nie ruszam podłoża, filtrów, części zielska (ukorzenionego) - więc to trochę mniej niż restart. Biologia zbiornika tak nie cierpi, a to imo ważne.
cocoloco pisze: Mimo że Rafał się nie zgadza ze mną w sprawie bufora zgadzam się z nim oraz z Sieniawskim że czynnikiem powodującym rozwój glonów może być brak jednego ze składników potrzebnego roślinom .
Cocoloco właściwie odpowiedział za mnie. Od siebie chciałbym tylko dodać, że podobne efekty może dawać nadmiar jakiegoś mikro/makroelementu. Metoda walki pozostaje ta sama - spora podmiana wody na tą "prawidłową" plus parę jeszcze rzeczy, o czym poniżej.
rafdisc pisze: Wydaje mi się, że nie miałeś prawdziwej plagi tych glonów. Mi rosły wszędzie przeważnie i najlepiej na tle strukturalnym, które zamieniły w ruchomą, żyjacą scianę.Myślę,że restart będzie dużo mniej kłopotliwy niż dalsza walka z tymi glonami.
Przerobiłem właściwie wszystkie plagi glonowe, ostatnio nawet zauważyłem glona, jakiego w życiu nigdy przedtem (w ciągu kilkunastu lat) nie widziałem - krasnorost także, ale CZERWONY :) :) Idealnie czerwony, rósł sobie pod korzeniem, w zacienionym miejscu.

Co do krasnorostów jeszcze - to wspomniane marnie rosną w kwaśnej wodzie, natomiast są zmorą zbiorników z pyszczakami. Korelacja między wielkością pH a masowością ich występowania jest dość wyraźna. MOże warto byłoby się także dokładniej przyjrzeć parametrom wody, bo tu może byc jedna z potencjalnych przyczyn. W akwariach z kwaśną wodą krasnorosty występują zwykle w strefach z bardzo szybkim przepływem - u mnie chociażby nawet w czasach najlepiej ustabilizowanego zbiornika roślinnego mieszkały na deszczowni.

Co do restartu i kłopotliwości - restart zawsze można zrobić. Czy jest kłopotliwy - im większy zbiornik, tym bardziej. Mi ostatnio zajął cały dzień, mimo że naszykowałem sobie wcześniej wszystkie potrzebne komponenty. Imo - restart wtedy, gdy ma się ochotę gruntownie zmienić koncepcję baniaka. Dla własnej wiedzy warto spróbować odwrócić paskudną sytuację bez restartu. Zresztą takie słowa też już tu padły :)
walterek pisze: Na pewno nauczy się więcej, kiedy opanuje glony..
A teraz do konkretów:
nothingman pisze: W takim razie, jakie nawożenie zalecasz, jakie nawozy, w jakich dawkach oczywiscie.
Ponieważ - jak napisałeś w swoim pierwszym poście używasz już Planta Gainer - pozostańmy przy nim - co mi zresztą na rękę, bo mam dość porządnie opanowane jego dawkowanie.

Jedyne co by wypadało zmienić - to odstawić PG Classic (służy do nawożenia kranówki), a w jego miejsce dokupić PG Micro i PG Macro. Jeżeli się wciągniesz, to i PG Ferro, ale ten ostatni na razie może poczekać.

Procedura:
- kupić wspomniane nawozy
- dołożyć świetlówkę
- kupić dużą ilość szybkorosnącego zielska. Osobiście najbardziej lubię nurzańce, ale limnofilia czy moczarka będą równie dobre.
- uzbierać maksymalnie dużo wody z RO - imo najlepiej około 80% objętości akwarium, ale 50% też od biedy może być.

Gdy już będziesz miał WSZYSTKIE te komponenty, spuść z akwarium - jednocześnie odmulając, tyle wody ile sobie naszykowałeś. Usuń maksymalną ilość glonów, najbardziej "zarażone" liście po prostu utnij. Nie od rzeczy byłoby nawet całkowite usunięcie starego zielska i zastąpienie go nowym - ale jeśli Ci czegoś szczególnie żal - niech zostanie.

Posadź zielsko, pokrywając nim możliwie dużą powierzchnię dna.

Do naszykowanej wody (czystego RO!!!) nalej, proszę POŁOWĘ sugerowanej przez producenta dawki Hydro Mineral, POŁOWĘ dawki Micro i 1/4 dawki Macro. Wymieszaj, wlej do akwa, zapal pełną mocą światło (już z dołożoną świetlówką) i zacznij zbierać znowu wodę.

Kolejna podmiana za trzy dni, najpóźniej za tydzień. Znowu usunięcie glonów, co jednak urosły, przydała by się jakaś fotka do wglądu - to pozwoli na ustalenie dawek.

Nawozy lepiej odmierzać strzykawką - bo firmowy dozownik jest do d.. Oczywiście - osobne strzykawki na każdą z butelek nawozu.

UWAGA - poza roślinami ruszą też - zwłaszcza na początku - glony zielone. Należy spokojnie przeczekać pierwsze 10-14 dni - nawet, gdyby się wydawało, że jest źle.

Sugerowane parametry wody - pH 6,7, TWo-6 do 8, TwW- 3 do 4. W takich ziele rosło u mnie najlepiej.

Jeśli się nie przeraziłeś, to spróbuj. W razie jakichkolwiek niejasności - pisz.

Jeszcze jedno - na tym etapie eksperymenty są niewskazane - nawet, gdy korci, żeby łączyć metody. Przez jakiś czas lepiej za rączkę, by potem się stopniowo usamodzielnić i eksperymentować już na własną rękę.

Drugie - to ewentualne długofalowe skutki stosowania nawozów PG na paletki. Mam pewną wątpliwość dotyczącą kumulacji jakiegoś składnika i tego skutków - ale u mnie wspomniana kumulacja mogła wystąpić dzięki innemu mechanizmowi podmiany wody (rozcieńczanie w stałej podmianie).

Rafał

Awatar użytkownika
_TOM_
członek PKMD
Posty: 4162
Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
Lokalizacja: 3MIASTO

Post autor: _TOM_ » 16 lut 2007, 23:58

Koledzy, pamiętajmy o fotce autora wątku, o tym komu pomagamy i w jakiej jest sytuacji, nie mówmy o teoriach i innych zaglonionych baniakach, czy własnych przypadkach i doświadczeniach na innych baniakach innych ludzi. Nie spierajmy się kto ma rację, bo to nie ma znaczenia.
Na przykład birdas pokazuje fotki kapci i poleca sposób jak on sobie z glonami polecił.
Nie jest to atak lub docinek, tylko przykład, że niewiele widać na linkach, niewiele wiadomo co miał i jak to wyglądało w baniaku, a metoda jest podana, że niby tam się sprawdziło.
Być może rewelacyjny sposób, nie neguję, ale czy jego baniak był choćby litrażem i zielskiem zbliżony do tego z wątku? Czy obsada i filtracja podobna choć, nie mówię ta sama?
Mówimy o konkretnym baniaku, prawie bez zielska, bo masa anubiasów malutkich tylko tam widoczna, z konkretnym problemem ogromnej ilości glonów krzaczastych.
Ani metoda cocoloco w jego baniaku, ani moja w moim baniaku, ani RafałaW w jego na nie posiadanie glonów sie nie sprawdzi w tym baniaku, chyba że autor skopiuje nasze baniaki w 95% i zrobi sobie identyczne kopie i zestawienia jak my mamy.
Czytam to forum i się uczę, jak znajduję coś co mi pasuje, jest logiczne w moim odczuciu, argumenty pasujące do moich doświadczeń i tego co mam u siebie w baniakach to szybko to stosuję, ale ważę tutaj podawaną na forum wiedzę i opinie, bo masa jest powiedzmy,
nietrafionych.
Uważam, że choćby autor tego watku wymienił wodę w 100%, dodał super nawóz i miał wodę zbilansowaną dla wzrostu roślin optymalnie to ten baniak, za pół roku bezie wyglądał znowu tak samo. Anubiasy nie pociagną tego baniaka z ta obsadą z jakim kolwiek najświetniejszym nawozem. Może będą miał kilka liści więcej, może mniej.
Chłopak nawalczy się z wodą, podmianami, nawozami i moim zdaniem przegra.
Restart i dokładka ziela i dokładka światła, tak ja bym zrobił, ale prosze tego nie traktować, że ja mam lub chcę mieć racje lub chcę ją komuś udowodnić.
Nie musi moje być na wierzchu.
Staram się coś poradzić koledze z forum w jego problemie, być może radzę mu błędnie, być może się mylę, sam musi ocenić, ja dopuszczam do siebie myśl, że mu źle doradzam, ale staram się jak najlepiej.
Sam musi zdecydować.

Awatar użytkownika
Rafal_W
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 675
Rejestracja: 12 paź 2005, 08:18
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Rafal_W » 17 lut 2007, 00:12

_TOM_ pisze:(...)chyba że autor skopiuje nasze baniaki w 95% i zrobi sobie identyczne kopie i zestawienia jak my mamy.
Bo to właśnie o to chodzi :) Problemem są glony - które rosną, bo napotkały konkretne warunki. Zmieniamy te warunki (parametry wody, sposób nawożenia, obsadę roślinną i sposób oświetlenia) - by uzyskać wolny od glonów baniak na długie miesiące - aż się samemu coś z nudów spieprzy.. :)

Rafał

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 17 lut 2007, 08:13

_TOM_ pisze: Na przykład birdas pokazuje fotki kapci i poleca sposób jak on sobie z glonami polecił.
Nie sposób tylko napisałem, że warto spróbować. Pisałem, że udało się to z pomocą Rafała, stosowałem się do jego sugestii i po miesiącu akwarium które wydawało się, że jest w stanie beznadziejnym wygląda dość dobrze.
Nie jest to atak lub docinek, tylko przykład, że niewiele widać na linkach, niewiele wiadomo co miał i jak to wyglądało w baniaku, a metoda jest podana, że niby tam się sprawdziło.
Oczywiście nie jest podane co miałem, nie ma wyglądu baniaka, nie ma parametrów wody i nie ma "metody" (piszesz, że jest). Raz jeszcze przypomnę, że jest napisane, że moim zdaniem warto spróbować ale ani słowem nie napisałem w jaki sposób. Nie mam doświadczenia w tym temacie - mógłbym jedynie opisać co ja robiłem, ale tak jak zauważyłeś każdy baniak jest inny i każdy zareaguje inaczej na takie samo działania. I właśnie dlatego nie ma "metody". Cały temat o parametrach wody (KH, GH, NO3, NO2, NH3, CO2, FE, PO4, PH), wyglądzie akwa, zdjęciach jak wyglądało, jakie rośliny, jakie akwa itp. jest na discus.org.pl (jak wstanie serwer) i zawsze można tam zajrzeć.

Odpowiedz

Wróć do „Glony”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości