Żabienica gnije od środka???
Moderator: Sylwek
- Jeki
- entuzjasta
- Posty: 1090
- Rejestracja: 01 lip 2005, 07:55
- Imie i Nazwisko: Łukasz Osieka
- Lokalizacja: Kraków
Żabienica gnije od środka???
akwa ma 2.5 mieś. 375l to ok 300 wody, żwir kwarc + kulki MHK pod korzenie.światło 162W + odbłyski (czyli ok.0,6W\l).woda to osmoza +kran20-25%+torf w filtrze.Ryby paletki,kirysy,neony,kosiarki,krewetki.rośliny alternanthera splendida, Bacopa, e.aflame , e.amazonicus,e.bleheri,mech jawajski,vallisyneria giganthea, moczarka,rotala,polisperme i trawki(nie znam nazwy).co2 bimbrownia + 2 dyfuzory.Rośliny pięknie zastartowały już po paru dniach od wsadzenia: żabienice miały po chwili pędy z sadzonkami ,mech aż kipi i wszystko rosło, glonów ilości śladowe.
woda ph 6.7 ,two 6 ,tww 2.5 ,no2 0 , no3 5-10, i tu koniec idylli po 2mieś żabienica bleheri zaczeła marnieć tj.stare liście okey nowe robią się przeżroczysto brązowawe lub przeżroczysto żółte i to nie na liściach ale od nasady.łodyga gnije od korzeni i idzie to na liścia aż go trafi(nowych liści miała nawet do 18 szt z 1 roślinki).I to mnie dziwi bo braki mikro i makro objawiają się na liściach a to idzie od łodyg.Może to to że nie wsadziłem nowych kulek w podłoże(powinno się po 2 mieś)a żabienica bleheri żywi się głównie przez korzenie???I przy tak obfitych przyrostach im coś brakło??inne roślinki w porządku ale może dlatego że są mniejsze i nie mają tak rozbudowanych korzeni i wolniej wysysają te kulki???
aha ....zapomniałem . Sądząc po tym że problem dotyczy młodych liści to podejrzewam brak :
· bor
· wapń
· miedź
· żelazo
· mangan
· siarka
czyli niedobór pierwiastków niemobilnych...
woda ph 6.7 ,two 6 ,tww 2.5 ,no2 0 , no3 5-10, i tu koniec idylli po 2mieś żabienica bleheri zaczeła marnieć tj.stare liście okey nowe robią się przeżroczysto brązowawe lub przeżroczysto żółte i to nie na liściach ale od nasady.łodyga gnije od korzeni i idzie to na liścia aż go trafi(nowych liści miała nawet do 18 szt z 1 roślinki).I to mnie dziwi bo braki mikro i makro objawiają się na liściach a to idzie od łodyg.Może to to że nie wsadziłem nowych kulek w podłoże(powinno się po 2 mieś)a żabienica bleheri żywi się głównie przez korzenie???I przy tak obfitych przyrostach im coś brakło??inne roślinki w porządku ale może dlatego że są mniejsze i nie mają tak rozbudowanych korzeni i wolniej wysysają te kulki???
aha ....zapomniałem . Sądząc po tym że problem dotyczy młodych liści to podejrzewam brak :
· bor
· wapń
· miedź
· żelazo
· mangan
· siarka
czyli niedobór pierwiastków niemobilnych...
IMHO na 99% niedobór żelaza. W załączniku podobny przypadek jak ten który opisujesz(szybki wzrost przez kilka tygodni po czym gnicie od korzeni). Przepraszam za słabą jakośc ale zdjecie było robione kilka lat temu - lepszego nie posiadam. W moim przypadku pomogło ferroactiv, wstrzykiwane bezpośrednio pod korzenie jak i do wody.
- Załączniki
-
- przed laty.JPG (44.62 KiB) Przejrzano 6947 razy
- Jeki
- entuzjasta
- Posty: 1090
- Rejestracja: 01 lip 2005, 07:55
- Imie i Nazwisko: Łukasz Osieka
- Lokalizacja: Kraków
A przy okazji ,przyznaj się Maciek (i inni) czy używacie nawozów???
Ja do osmozy 20-25%kran + torf+kulki MHK pod korzenie(one zawierają gline, torf,fe ,zn,mg,cu,b,mo itp) i basta.Sądziłem że roślinom takim jak żabienice to wystarczy bo one żywią się głównie przez korzenie,a tu właśnie one strajkują...
Ja do osmozy 20-25%kran + torf+kulki MHK pod korzenie(one zawierają gline, torf,fe ,zn,mg,cu,b,mo itp) i basta.Sądziłem że roślinom takim jak żabienice to wystarczy bo one żywią się głównie przez korzenie,a tu właśnie one strajkują...
- cocoloco
- entuzjasta
- Posty: 2381
- Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
- Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
- Lokalizacja: krotoszyn
- Kontaktowanie:
Inni - używam nawozu Florovit do kaktusów !! ( mam nadzieję że lotos dostanie kolcy i obędzie się bez wody )
Dlaczego taki - uważam że nie mam przerybienia i pojawił się w wodzie niedobór fosforu i potasu . Akwarystyczne nawozy są drogie a tak mam na dropsa i nawóz
Używałem też do paprotek ale ostatnio nie było w sklepie - http://www.inco-veritas.com.pl/chemia_g ... tusow.html
Dlaczego taki - uważam że nie mam przerybienia i pojawił się w wodzie niedobór fosforu i potasu . Akwarystyczne nawozy są drogie a tak mam na dropsa i nawóz
Używałem też do paprotek ale ostatnio nie było w sklepie - http://www.inco-veritas.com.pl/chemia_g ... tusow.html
- Michcio
- entuzjasta
- Posty: 578
- Rejestracja: 31 paź 2005, 22:20
- Imie i Nazwisko: Michał Próchnicki
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
- Lokalizacja: Lublin
Cocoloco przeczytałem w jednym z twoich postów ze podajesz do żwiru opiłki żelaza? Móglbys napisac na ten temat kilka słów? Skąd bierzesz opiłki, kupujesz czy gwoździe piłujesz? Zastanawiałem sie nad produkcja dla własnych potrzeb nawozu żelazowego. Związki kompleksujace mozna zakupic w chemicznym. Zastanawia mnie tylko sposób pozyskania kationów żelaza. Prosiłbym po pomoc lepszych chemików. Kołata mi sie w głowie pomysł zakupu chociażby soli żelaza. Prosze o kilka rad. Interesuje mnie również sprawa wysokiej twardośći weglanowej w mojej wodzie. Przeciez EDTA badz inny chelator posiadajac pod ręka aktywniejsze Mg2+ i Ca2+ bedzie tworzył kompleksy z tymi to kationami zamiast z żelazem( dokładnie jesli dobrze pamiętam 2EDTA z 3 np. Mg2+). Efekt żelazo bedzie nieprzyswajalne. Tak mi sie wydaje. Sumując: Wg mojego toku myślenia wysoka twardość węglanowa uniemożliwia(ogranicza) roślinom pobieranie metali o mniejszej aktywności niz kationy metali wchodzace w skład soli których obecność w wodzie określa sie mianem tww. Co o tym rozumowaniu sądzicie? Jak jest do bani to prosze o sprostowanie.
Ostatnio zmieniony 22 sty 2006, 23:38 przez Michcio, łącznie zmieniany 1 raz.
Żabienice to chwasty, jednak prawdziwymi chwastami staja się, gdy dostana żelaza i dużo jedzonka - makroelementy. Zawsze chodząc do kolegi podziwiałem akwarium dziadka, w którym rosły piękne i olbrzymie żabienice. Sekret tkwił w minimalnej filtracji przy bardzo dużej ilości ryb oraz wlewaniu, co jakiś czas(jak się przypomni) płynnego żelaza. Uwierzcie rośliny były cudowne. Jakie były u mnie-widać na zdjęciu
Maciek - używam preparatów Planta Gainer Professional, które dostałem w Łodzi od ich producenta. Jednak wlewam je do wody dopiero, gdy zauważę jakiś niedobór
Maciek - używam preparatów Planta Gainer Professional, które dostałem w Łodzi od ich producenta. Jednak wlewam je do wody dopiero, gdy zauważę jakiś niedobór
- cocoloco
- entuzjasta
- Posty: 2381
- Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
- Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
- Lokalizacja: krotoszyn
- Kontaktowanie:
W żadnym wypadku , to poprawne rozumowanie w zasadzie masz rację jak w tym dowcipie że w Moskwie rozdają samochody .Jak jest do bani to prosze o sprostowanie.
Poważnie to chemiczne rozważania na temat wody chemii i reakcji pękają nieraz jak bańka mydlana kiedy przedstawienie odbywa się w akwarium a nie w pracowni chemicznej .
- Michcio
- entuzjasta
- Posty: 578
- Rejestracja: 31 paź 2005, 22:20
- Imie i Nazwisko: Michał Próchnicki
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
- Lokalizacja: Lublin
Cocoloco to jak to jest z tymi opiłkami? Troche mi tak glupio wziąść garść i sypnąć bo rybki pomyśla ze w rój perseidów wpadły.Jakie proporcje stosujesz? Hmm ocenę stanu roślinek prezesa bez wazeliniarstwa w stosunku prezesa trudno jest przedstawic
Stosujesz jescze jakieś nawozy oprócz tego na kaktusy?
hmm- poprawiłem grafa
Stosujesz jescze jakieś nawozy oprócz tego na kaktusy?
hmm- poprawiłem grafa
Ostatnio zmieniony 28 lut 2007, 18:48 przez Michcio, łącznie zmieniany 1 raz.
- cocoloco
- entuzjasta
- Posty: 2381
- Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
- Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
- Lokalizacja: krotoszyn
- Kontaktowanie:
Stosuję kulki nawozowe JBL kiedyś bawiłem się w rady starego akwawysty - opiłki z tokarni do 10 % - torf - 50 % glina 40 % - faktycznie wszystko fajnie było ale jak nowe buty na cegielni zostawiłem to żona powiedziała że przesadzam . Tak więc sen o opiłkach i glinie się skończył . Obecnie idę na łatwiznę - podłoże gotowe Sery póżniej kulki nawozowe uzupełniane co 2-3 miesiące a do wody nawóz do kaktusów . Na razie nie mam problemów a ostatnia demolka w akwarium była 2 październiku 2004 roku . Mogę fotki przedstawić że nadal się kręci wiec coś w tym jest . Miałem różne doświadczenia z różnymi nawozami miałem też lekcję RO a glony . Stosuję to co stosuję ale nie obiecuję że w innym akwarium da to rezultaty . W każdym akwarium może wystąpić niedobór jednego skaładnika i to będzie inny składnik niż u kolegi . Dlatego za radą zielarzy idę metodą na łatwiznę - zamiast zagłębiać się w dewiację co mi brakuje w wodzie wywalam 30 % wody i wlewam świeżą z pełnym składem nawozu nie myśląc co mi jest potrzebne , mangan czy żelazo , potas czy fosfor . Mam rośliny po których określam - jest dobrze albo jest nieciekawie . Jest to sposób moze mniej pozbawiony wiedzy chemicznej ale sprawdza się dużo lepiej .
- cocoloco
- entuzjasta
- Posty: 2381
- Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
- Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
- Lokalizacja: krotoszyn
- Kontaktowanie:
Tak to prawda - miałem wrażenie że rosną mi błony między palcami kiedy zmieniłem światło . Przestrzegam przed zmianami na lepsze bo mimo że teoretycznie wszystko się zgadza w akwarium efekt zawsze idzie w odwrotnym kierunku . Każda zmiana nawozu parametrów wody oświetlenia czy nawet żywienia ryb pociąga za sobą zmiany ale na gorsze . Naśladownictwo kogoś bo ma piękne akwarium zawsze się kończy niepowodzeniem i nerwami . Można teoretycznie rozważać co lepsze a co gorsze i tak w końcu dochodimy do jednego wniosku - pozostaje nam poszukać własnej drogi bo nic nie można zrobić na siłę . Czytam tu o podcinaniu korzeni lotosa - zastanawiałęm się dlaczego ja tego nie robię a mi rośnie pięknie . Odpowiedź jest prozaicznie prosta bo ja poprostu osiągam ten efekt poprzez przesunięcie lotosa np o 5 cm bo lepiej będzie wygladać a za jakiś czas stwierdzam że poprzednio było zdecydowanie lepiej . Niby nie podcinam ale kiedy lotos rusza w podróż to nie wszystkie korzenie podążają jego śladem . Tu jest odpowiedź że korzeni podcinać nie warto ?? . Chyba nie !! . Inne działanie ale efekt podobny . Akwarium to sztuka wyciągania wniosków - czy zawsze słusznych ?
Nieraz nakłądające się czynniki powodują że wyciągnięte wnioski są zupełnie chybione i że to co sprawdzało się przez lata teraz przynosi gorycz porażki . Oglądając piękne zbiorniki bez paletek każdy z nas marzy aby w ten układ dodać tylko te majestatyczne ryby i będzie ideał . Jak to wygląda w praktyce kazdy z nas się przekonał . Kiedyś Andrzej napisał - lepsze jest wrogiem dobrego . dlatego przestrzegam że to lepsze wcale nie znaczy że uzyskamy lepszy widok akwarium ale możemy rozwalić wszystko i zaczyniemy się uczyć od początku .
Jak zauważył słusznie Łukarz mieszając opiłki żelaza z torfem uzyskujemy w akwarium chalety żelaza które nie pojawią się jednocześnie ale będzie to powolna produkcja zdecydowanie lepsza niż lanie do wody uzdatniaczy czy nawozów . Można oczywiście dochodzić do tego dedukcją chemiczną ale czy warto ?? . Czy warto mieć w domu labolatrium chemiczne aby sprawdzać wszystko . Wiedza co aktualnie roślinom potrzeba przyjdzie sama a najlepszy sposób aby do niej dojść to mieć akwarium i na nim się uczyć niż mieć to obcykane w jednym paluszku teoretycznie .
Kiedy spotkałem Klossa czyli J-23 mieliśmy zdecydowanie rozbieżne poglądy na temat wody roślin i akwarium - on potrafił rozbić wodę na czynniki pierwsze potrafił sam zrobić super nawozy i zbadać parametry wody . Wiedzę miał olbrzymią i ................................... w akwarium coś co przy odrobinie dobrej woli można uznać za rośliny .
Oglądałem też piękny zbiornik roślinny - poznałem sekrety dozowania nawozów i po powrocie do domu zastosowałem ten rewelacyjny system . Efekt po 2 miesiącach zmieniałem wszystko - łącznie z podłożem . Tu właśnie tkwi tajemnica akwarystyki . Nic nie idzie powielić - nie można napisać że Twoja roślina umiera bo mało masz manganu a okazuje się że mangan jest w nadmiarze a brakuje coś innego . Nie ma identycznych zbiorników i jednej prawdy akwarystycznej . Możemy pisać jak my to robimy . Możemy cofnąć się jak Cocoloco pisał o lampach HQI że jakbym dorwał tego co mnie na to badziewie namówił a później psalmy pochwalne na jej temat . Taka jest akwarystyka że wnioski się zmieniają a przyczyny wyciągania złych wniosków to zupełnie inna bajka .
Nieraz nakłądające się czynniki powodują że wyciągnięte wnioski są zupełnie chybione i że to co sprawdzało się przez lata teraz przynosi gorycz porażki . Oglądając piękne zbiorniki bez paletek każdy z nas marzy aby w ten układ dodać tylko te majestatyczne ryby i będzie ideał . Jak to wygląda w praktyce kazdy z nas się przekonał . Kiedyś Andrzej napisał - lepsze jest wrogiem dobrego . dlatego przestrzegam że to lepsze wcale nie znaczy że uzyskamy lepszy widok akwarium ale możemy rozwalić wszystko i zaczyniemy się uczyć od początku .
Jak zauważył słusznie Łukarz mieszając opiłki żelaza z torfem uzyskujemy w akwarium chalety żelaza które nie pojawią się jednocześnie ale będzie to powolna produkcja zdecydowanie lepsza niż lanie do wody uzdatniaczy czy nawozów . Można oczywiście dochodzić do tego dedukcją chemiczną ale czy warto ?? . Czy warto mieć w domu labolatrium chemiczne aby sprawdzać wszystko . Wiedza co aktualnie roślinom potrzeba przyjdzie sama a najlepszy sposób aby do niej dojść to mieć akwarium i na nim się uczyć niż mieć to obcykane w jednym paluszku teoretycznie .
Kiedy spotkałem Klossa czyli J-23 mieliśmy zdecydowanie rozbieżne poglądy na temat wody roślin i akwarium - on potrafił rozbić wodę na czynniki pierwsze potrafił sam zrobić super nawozy i zbadać parametry wody . Wiedzę miał olbrzymią i ................................... w akwarium coś co przy odrobinie dobrej woli można uznać za rośliny .
Oglądałem też piękny zbiornik roślinny - poznałem sekrety dozowania nawozów i po powrocie do domu zastosowałem ten rewelacyjny system . Efekt po 2 miesiącach zmieniałem wszystko - łącznie z podłożem . Tu właśnie tkwi tajemnica akwarystyki . Nic nie idzie powielić - nie można napisać że Twoja roślina umiera bo mało masz manganu a okazuje się że mangan jest w nadmiarze a brakuje coś innego . Nie ma identycznych zbiorników i jednej prawdy akwarystycznej . Możemy pisać jak my to robimy . Możemy cofnąć się jak Cocoloco pisał o lampach HQI że jakbym dorwał tego co mnie na to badziewie namówił a później psalmy pochwalne na jej temat . Taka jest akwarystyka że wnioski się zmieniają a przyczyny wyciągania złych wniosków to zupełnie inna bajka .
Ehm, nijak tych resztek zaglonionych chwastow nie mozna bylo uznac za rosliny. Sprawa znalazla juz na szczescie rozwiazanie (bylo banalne, jak zwykle) a nawet zostala opisana (niestety na konkurencyjnym forum).cocoloco pisze: Kiedy spotkałem Klossa czyli J-23 mieliśmy zdecydowanie rozbieżne poglądy na temat wody roślin i akwarium - on potrafił rozbić wodę na czynniki pierwsze potrafił sam zrobić super nawozy i zbadać parametry wody . Wiedzę miał olbrzymią i ................................... w akwarium coś co przy odrobinie dobrej woli można uznać za rośliny .
http://www.discus.org.pl/forumsm/index. ... eadid=6146.
J-23
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 2 gości