Jak pozbyłem się wiciowca z akwarium

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: niki 28, _TOM_, Kazimierz1961

Awatar użytkownika
roh
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 2083
Rejestracja: 09 maja 2010, 21:49
Imie i Nazwisko: Roman Hadziewicz
Miejsce zamieszkania/miasto/: KĘTRZYN
Lokalizacja: KĘTRZYN
Kontaktowanie:

Jak pozbyłem się wiciowca z akwarium

Post autor: roh » 07 sie 2010, 18:12

Pozbyłem się definitywnie wiciowca na dzień 07.06.2010.A oto sposób w jaki to zrobiłem po kolei:
Zastosowane leki:
"AQASAN-S" firmy zoolek -w kapsułkach po 500 mg krystalicznego metronidazolu(na opakowaniu piszą że jest to pochodna metro dla środowiska wodnego, ale wzór sumaryczny identyczny jak metro- nie wnikam dalej- skuteczny)
Parametry wody:
woda podczas podawania leku musi być świeżutka lecz stabilna biologicznie- podmiana trzy kolejne dni po 25% przed podaniem pierwszej dawki . Ostatnia podmiana na 24 godziny przed podaniem leku.
PH wody 6-6,2 nigdy powyżej 6,5 :GH wody nigdy powyżej 9:KH wody nigdy powyżej 2 - pozostałych parametrów nie brałem pod uwagę
1. odłączyłem filtry(wszystkie)-oddzielna dezynfekcja
2. Podniosłem temperaturę do 32-32,5 st. C-Przy podnoszeniu nigdy poniżej 32 st. C
3. Akwarium jest cały czas napowietrzane trzema kostkami
Zacząłem kurację z podłożem i roślinami -(to błąd)
- 7 dni z kolei AQASAN-S w ilości 2 mg (4 kapsułki 'a 500 mg) na 100 l wody-koniecznie wieczorem po zmroku i w pobliżu akwarium stosować minimum światła(światło szybciej rozkłada metro niż temperatura)
Codziennie przed podaniem kolejnej dawki leku(około 2 godziny) podmieniałem 30-35% wody na świeżą.
Raz dziennie rano podawałem rybom papkę z mixa wołowego z jedną kapsułką Aquasanu-s i trzema kroplami witaminy E(przepis AdamaN)i raz dziennie wieczorem doniczkowca moczonego przez 5 godzin w 50 ml wody z kapsułką Aquasanu-s (w lodówce-woda destylowana).Po wymoczeniu doniczkowca odcedzałem na sitku.

Po siedmiu dniach obniżyłem temp wody do 27 st. C i tak kolejne 12 dni z regularnymi podmianami około 10% dziennie ze względu na zubożałą biologię lub jej brak. W ciągu tych 12 dni cysty wyczuwają sprzyjające warunki i wylęgają się na potęgę. W odchodach obserwowałem lawinowy wzrost ilości pierwotniaka.
W dwunastym dniu przerwy podniosłem temp wody do 32 st. C
Kolejne 4 dni podawałem Aquasan-s jak w pierwszej fazie leczenia(kuracja w całości z żarciem ale do wody zmniejszyłem ilość Aquasanu do 1500 mg (3kapsułki) na 100 l wody). Okres i dawka skrócone ze względu na młodziutkiego jednokomórkowca.

Temperaturę 32 st. C utrzymywałem następne 14 dni od zakończenia podawania leku. Miało to na celu ponowne wstrzymanie cyklu rozwojowego wiciowca(pierwotniak Hexamita i prtoopalina przestaje się rozmnażać w 31 st. C)
W tym czasie zacząłem urządzać zbiornik -podłączyłem zdezynfekowane filtry( ja wyparzałem ,ale to uszkadza głowice i uszczelnienia- lepiej na wiadrze przepuścić kilka godzin 5% perhydrol-jest pewność że rozpuści wszystko co żyje).
Swoje rośliny z akwarium wyrzuciłem. Posadziłem nowe-bezpośredni import z "fermy " z Holandii.

Po 14 dniach sauny podałem rybom dwa razy dziennie(co 12 godzin) metro do żarcia przez kolejne 3 dni w celu usunięcia osłabionych niedobitków wiciowca (metoda jak wyżej).Cały czas w temp 32 st. C. i po trzech dniach na leku obniżyłem temp wody do 27-28 st. C i tak kolejne 12 dni.

Ostatnia dawka leku to trzy dni metro do żarcia bez wcześniejszego sprawdzania odchodów.Gdyby się jednak coś wylęgło.
Tą ostatnią dawkę leku podałem "na wyrost". Obawiałem się,że mimo że nie ma wiciowca w odchodach może on się jeszcze gdzieś ukrywać w płynach ustrojowych ryby.

W międzyczasie ryby karmiłem śr. 3 razy granulatem JBL i spiruliną 40 % JBL w płatkach jadły i jedzą jak szalone.
Do dziś ryby jedzą 4-5 razy dziennie. Przez miesiąc zjadły 2 pojemniki litrowe granulatu i jeden spiruliny.

Przy każdorazowym podawaniu leku do wody stosowałem taki sam reżim podmian wody jak za pierwszym razem.
Jedynie przy podawaniu metro w żarciu odpuszczałem.

W tej chwili akwarium funkcjonuje pełną parą. Podmieniam wodę raz w tygodniu ok 10% -czyszczenie dna.

Wiciowca pod mikroskopem jak na dziś nie widać. Nie liczyłem ,ale myślę,że od ostatniej dawki leku minął dawno miesiąc.

Nie jest to przepis(te podaje AdamN) na wiciowca tylko opis jak ja się go pozbyłem. Nie wiem czy to zadziała u kogoś jeszcze.

Nie wiem czy skutkiem ubocznym kuracji czy też przyczyna leży gdzie indzie jest chwilowy (prawdopodobnie) brak płodności jednego dzikiego samca. Po hodowlanym przy 2 tarle ikra zaoczkowała. Myślę,że to przejściowe. Opinie fachowców też opierają się na myśleniu więc ich nie przytaczam.
UWAGA!!!!
o ty nie napisałem,ale jeżeli nie robiłem podmian wody to i tak codziennie zbierałem szlam z dna bez względu na to czy było go dużo czy mało. Myślę,że to też sposób na pozbycie się ewentualnych cyst na dnie akwarium.
Dziękuję wszystkim tym z których rad mogłem skorzystać.

Sądzę,że opis jest dość czytelny i zrozumiały.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
roh
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 2083
Rejestracja: 09 maja 2010, 21:49
Imie i Nazwisko: Roman Hadziewicz
Miejsce zamieszkania/miasto/: KĘTRZYN
Lokalizacja: KĘTRZYN
Kontaktowanie:

Re: Jak pozbyłem się wiciowca z akwarium

Post autor: roh » 17 wrz 2010, 17:48

Jak możecie sobie policzyć minęło parę ładnych dni od zakończenia kuracji Aqasanem S i w odchodach ryb nie ma śladu wiciowca.
Dotyczy maleńkiego hexamita i większego protoopaliny.Na tej podstawie twierdzę,że jest to skuteczna metoda na pozbycie się pierwotniaka pasożytującego na dyskowcach. Ryby są płodne czego dowody można zaobserwować w moim temacie w galerii.
Mamy wybór "głaskać" wiciowca po rzęskach według przepisu Adama,albo wytępić go w sposób ,który znajduje się powyżej.

Awatar użytkownika
gajowa
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1899
Rejestracja: 06 maja 2006, 15:21
Imie i Nazwisko: Barbara Bogdańska
Miejsce zamieszkania/miasto/: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Re: Jak pozbyłem się wiciowca z akwarium

Post autor: gajowa » 17 wrz 2010, 18:52

Aquasan-S (dimetronidazole) to dobry lek, szczególnie na cryptobie i z tego co czytam w róznej literaturze, to chyba jedyny na tego wiciowca. Metronidazol cryptobii nie rusza wogóle.

Awatar użytkownika
ventix
junior
junior
Posty: 67
Rejestracja: 13 gru 2008, 12:48
Imie i Nazwisko: Krzysztof Dudko
Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzgów
Lokalizacja: Rzgów
Kontaktowanie:

Re: Jak pozbyłem się wiciowca z akwarium

Post autor: ventix » 17 wrz 2010, 20:52

"Aquasan-S jest preparatem akwarystycznym przeciw pierwotniakom (głównie wiciowcom m.in. Hexamita, Costia, Ichthyobodo), bakteriom i pleśniom. Nie niszczy filtrów biologicznych, nie zakłóca procesów samooczyszczania wody, jest nieszkodliwy dla roślin. "


Tak to opisuje producent a jak to jest w rzeczywistości z tymi roślinami i biologią zbiornika?

Awatar użytkownika
roh
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 2083
Rejestracja: 09 maja 2010, 21:49
Imie i Nazwisko: Roman Hadziewicz
Miejsce zamieszkania/miasto/: KĘTRZYN
Lokalizacja: KĘTRZYN
Kontaktowanie:

Re: Jak pozbyłem się wiciowca z akwarium

Post autor: roh » 17 wrz 2010, 22:54

rzeczywistość jest zgodna z opisem,ale należy pamiętać o cyklach podwyższonej temperatury ,a to w połączeniu jest już mniej łagodne,ale rzeczywiście biologia pracuje pełną parą-bez większego szwanku.

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości