Przecież to chyba to samo- Trichlorfon.birdas pisze: Nugevonu niestety nie mam (w sklepach też nie ma),....Mogłem zdobyć Capifos ale po przeczytaniu opinii o tym leku zrezygnowałem.
Wielki brat ... i siostra :)
Moderatorzy: niki 28, _TOM_, Kazimierz1961
- birdas
- entuzjasta
- Posty: 1943
- Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
- Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Może i to samo, ale znalazłem opinie (i to też nie wiem, czy nie Janusza), że nugevon nie ma skutków ubocznych, natomiast jak przeczytasz sobie opinie o Capifosie to też go nie kupisz. No ale o tym możemy podyskutować w wątku o capifosie lub nugevonie - skupmy sie proszę na moich pytaniach w tym wątku bo znów zaczyna odbiegać od tematu, a pytania pozostają bez odpowiedzi.
- birdas
- entuzjasta
- Posty: 1943
- Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
- Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Nikt nic nie pisze ... więc będę pisał sam do siebie
Otóż rybki chyba wróciły z dalekiej podróży bo jest lepiej jak było. Jutro podmienię 20 l wody (umyję gąbkę) i w poniedziałek kolejne 20 l wody. Pytanie: Czy mam powtórzyć kurację flubenolem w dawce takiej jak kilka dni temu ?
Nie jestem jeszcze wniebowzięty reakcją na pukanie w szybę oraz wynikami jedzenia mięska i płatków ale może jeszcze jest czas (mają 24 dni). Zauważyłem, że jak wrzucam dla samca jedzonko (w postaci dużych płatów) to niektóre małe tak je skubią, że po pewnym czasie na dnie leżą płatki jakbym je w palcach rozcierał na pył.
Aktualnie karmię rybki ok. 6-ciu razy dziennie artemią + 3 razy płatki + 3 razy mięsko. Jak wychodzę do pracy to wrzucam płatki, wrzucam mięsko i wrzucam artemię - przychodzę z pracy i dno jest prawie czyste.
Zresztą na pierwszym zdjęciu widać dno - czyszczone po raz ostatni przed podaniem leku - czyli w miniony poniedziałek.
Zdjęcia rybek:
Na koniec 2 filmiki:
1) Reakcja na pukanie w szybę:
http://www.spychala.zsem.pl/maluchy11.mov (28 MB)
2) Podanie do akwa artemii:
http://www.spychala.zsem.pl/maluchy12.mov (24 MB)
Otóż rybki chyba wróciły z dalekiej podróży bo jest lepiej jak było. Jutro podmienię 20 l wody (umyję gąbkę) i w poniedziałek kolejne 20 l wody. Pytanie: Czy mam powtórzyć kurację flubenolem w dawce takiej jak kilka dni temu ?
Nie jestem jeszcze wniebowzięty reakcją na pukanie w szybę oraz wynikami jedzenia mięska i płatków ale może jeszcze jest czas (mają 24 dni). Zauważyłem, że jak wrzucam dla samca jedzonko (w postaci dużych płatów) to niektóre małe tak je skubią, że po pewnym czasie na dnie leżą płatki jakbym je w palcach rozcierał na pył.
Aktualnie karmię rybki ok. 6-ciu razy dziennie artemią + 3 razy płatki + 3 razy mięsko. Jak wychodzę do pracy to wrzucam płatki, wrzucam mięsko i wrzucam artemię - przychodzę z pracy i dno jest prawie czyste.
Zresztą na pierwszym zdjęciu widać dno - czyszczone po raz ostatni przed podaniem leku - czyli w miniony poniedziałek.
Zdjęcia rybek:
Na koniec 2 filmiki:
1) Reakcja na pukanie w szybę:
http://www.spychala.zsem.pl/maluchy11.mov (28 MB)
2) Podanie do akwa artemii:
http://www.spychala.zsem.pl/maluchy12.mov (24 MB)
- birdas
- entuzjasta
- Posty: 1943
- Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
- Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Być może u Ciebie było za późno, być może były chore na coś innego, być może jeszcze coś innego.pc-net pisze: ja tez leczylem tym flu\benoem ale efektunie widac
nadal padają
Przynajmniej dawkę dałeś prawidłowo. Bo ja dałem 2 gramy i w moim odczuciu to 2 razy za mało (niż mówi teoria), a np. jak mi napisał Bogdan na drugim forum to była dawka na 900 l akwa. Czyli moim zdaniem 2 g to dawka dla akwa 50 l, a Bogdana zdaniem to dawka do 900 l akwa.podałem jedna tabletkę 220mg na 126l wody
- jzajonz
- entuzjasta
- Posty: 1393
- Rejestracja: 11 gru 2004, 13:18
- Imie i Nazwisko: Janusz Zajonz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Balczewo
- Lokalizacja: Balczewo k Inowrocławia
Marcin! Trochę poszukałem na forum Mysiara co kiedyś pisałem i w praktyce z powodzeniem zastosowałem więc masz szanse na potwierdzenie skuteczności leku.
http://www.discus.org.pl/smf/index.php?topic=335.15
http://www.discus.org.pl/smf/index.php?topic=335.15
- birdas
- entuzjasta
- Posty: 1943
- Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
- Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Januszu ja nie jestem hodowcą i nie mam zaplecza do eksperymentów. Pamiętasz jak pisałem, że wynik młodych na poziomie do 40 sztuk satysfakcjonowałby mnie ? - pamiętasz dlaczego ? Ano dlatego, że nie mam kolejnego akwariumka aby hodować pozostałą ilość sztuk. A co za tym idzie selekty razem z tymi co są ok. pływają w jednym akwa i albo eksperymentuję na wszystkich rybach albo na żadnej.
Ale spróbuję się zastanowić nad tym w ten sposób:
Jeśli leczyłem rybki na płazińce to powtórzenie kuracji nie jest konieczne. Flubenol jest też środkiem do leczenia nicieni i jeśli leczyłbym nicienie to powtórzenie kuracji jest konieczne. Tak więc nie zastosowanie drugiej kuracji mogłoby okazać się dużym błędem. Zastosuję podobną dawkę jak poprzednio (za 5 dni) bo dotąd nie wiem czy przesdaziłem z lekiem czy nie. Bogdan nie pociągnął dalej tematu, a i innych propozycji co do zastosowanej dawki nie miałem. Rybki po odbytej kuracji wyglądają jak najbardziej normalnie - tak jakby wogóle lek na nie nie działał. Skoro przetrwały raz dawkę 2 g to i przetrwają raz jeszcze. Może 0,5 g dorzucę ekstra
Ale spróbuję się zastanowić nad tym w ten sposób:
Jeśli leczyłem rybki na płazińce to powtórzenie kuracji nie jest konieczne. Flubenol jest też środkiem do leczenia nicieni i jeśli leczyłbym nicienie to powtórzenie kuracji jest konieczne. Tak więc nie zastosowanie drugiej kuracji mogłoby okazać się dużym błędem. Zastosuję podobną dawkę jak poprzednio (za 5 dni) bo dotąd nie wiem czy przesdaziłem z lekiem czy nie. Bogdan nie pociągnął dalej tematu, a i innych propozycji co do zastosowanej dawki nie miałem. Rybki po odbytej kuracji wyglądają jak najbardziej normalnie - tak jakby wogóle lek na nie nie działał. Skoro przetrwały raz dawkę 2 g to i przetrwają raz jeszcze. Może 0,5 g dorzucę ekstra
- jzajonz
- entuzjasta
- Posty: 1393
- Rejestracja: 11 gru 2004, 13:18
- Imie i Nazwisko: Janusz Zajonz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Balczewo
- Lokalizacja: Balczewo k Inowrocławia
Jak widzisz zmieniłem swój post akurat w czasie kiedy Ty kończyłeś swój więc teraz dokładnie przeczytaj mój post z forum Mysiara i pamiętam że kiedyś skutecznie wyleczyłem całą obsadę wg tego co tam napisałem ale rozcieńczyłem lek w acetonie.
Właściwe leczenie, Flubendazol ; aceton lub DMSO FLUBENOL 5%
Używany do skrzeli, skóry i robaków jelitowych.
Ponieważ aktywny składnik nie jest rozpuszczalny w wodzie, musi być najpierw rozpuszczony w rozpuszczalniku organicznym. W ostatnich latach jest używany Dimethylsulfoxide (DMSO). Jest bardzo toksyczny i nie powinien mieć kontaktu z ludzką skórą. W żadnym wypadku dzieci nie powinny mieć to niego dostępu. Ryby znoszą to dobrze jeśli w wodzie nie ma innych lekarstw i środków chemicznych. Nawet substancje przygotowujące wodę mogą stać się toksyczne w obecności DMSO. Zbiornik musi być w warunkach absolutnej czystości. Wysoki poziom azotynów lub amoniaku w obecności DSMO może stać się śmiertelny dla ryb. Uprzednie płukanie materiału filtrującego i zmiana dużej porcji wody przynosi dobry efekt. DSMO powoduje również nieprzyjemny zapach przez tygodnie. Ponieważ leczenie także zabija jaja robaków, nie musi ono być powtarzane. Ze względu na powyższe ryzyko związane z DMSO, leczenie nie powinno być stosowane przez akwarystów choć trochę dłużej.
Aceton jest używany z powodzeniem od 1988 jako dobry rozpuszczalnik do flubendazolu. Wszystkie robaki strzeli i jelit a także ich jaja są zniszczone. Tylko przy stukrotnej dawce aceton jest toksyczny. Nie pozostawia nieprzyjemnego zapachu w sąsiedztwie zbiornika. Karmienie flubenolem 5% w pokarmie zmiksowanym z B5 niszczy robaki jelit, ale ponowna infekcja jest możliwa kiedy ryba podniesie jajo z dna akwarium.
Dozowanie 1
Na każde 100 litrów wody zbiornika. 200mg flubenolu 5% wsyp do małego szklanego naczynia (nie używaj plastiku) i dodaj 5ml acetonu lub DSMO. Po wstrząsaniu przez kilka minut rozprowadź mętną zawiesinę po powierzchni wody. Po pięciu do ośmiu dni zacznij usuwać lekarstwo poprzez podmianę wody. Woda może stać się lekko mętna. Napowietrzaj wodę intensywnie podczas kuracji. Przerost bakterii może nastąpić w wielu warunkach, przypadkach powodując mętność i objawy wyczerpania tlenu wśród ryb. Bezzwłocznie konieczna jest wymiana większej części wody.
Dozowanie2
Dodaj 100mg flubenolu5% do 100g pokarmu zmiksowanego z B5. Podawaj pięć razy co drugi dzień. W tych dniach karm dietetycznie tylko raz regularnie. Monitoring mikroskopowy leczenia nie ujawni żadnych rezultatów przez 10 dni, ale po tym czasie robaki zaczynają umierać. To jest spowodowane ponieważ flubenol 5% blokuje pożywkę dla jelit, a zatem pasożyty umierają z głodu. Potrzebne jest 8 dni dla leczenia pasożytów skrzeli, lub do Oxyurida około 10 dni a do Capillaria około 15 dni. W pasożytach żeńskich jakkolwiek , zniszczenie ścianek jaj może być widziane w drugim dniu terapii. Wyglądają one na zniekształcone i rozerwanie po wydaleniu. Dlatego jaj pasożytów nie widać w kale i w skrzelach po trzecim dniu leczenia.
Właściwe leczenie, Flubendazol ; aceton lub DMSO FLUBENOL 5%
Używany do skrzeli, skóry i robaków jelitowych.
Ponieważ aktywny składnik nie jest rozpuszczalny w wodzie, musi być najpierw rozpuszczony w rozpuszczalniku organicznym. W ostatnich latach jest używany Dimethylsulfoxide (DMSO). Jest bardzo toksyczny i nie powinien mieć kontaktu z ludzką skórą. W żadnym wypadku dzieci nie powinny mieć to niego dostępu. Ryby znoszą to dobrze jeśli w wodzie nie ma innych lekarstw i środków chemicznych. Nawet substancje przygotowujące wodę mogą stać się toksyczne w obecności DMSO. Zbiornik musi być w warunkach absolutnej czystości. Wysoki poziom azotynów lub amoniaku w obecności DSMO może stać się śmiertelny dla ryb. Uprzednie płukanie materiału filtrującego i zmiana dużej porcji wody przynosi dobry efekt. DSMO powoduje również nieprzyjemny zapach przez tygodnie. Ponieważ leczenie także zabija jaja robaków, nie musi ono być powtarzane. Ze względu na powyższe ryzyko związane z DMSO, leczenie nie powinno być stosowane przez akwarystów choć trochę dłużej.
Aceton jest używany z powodzeniem od 1988 jako dobry rozpuszczalnik do flubendazolu. Wszystkie robaki strzeli i jelit a także ich jaja są zniszczone. Tylko przy stukrotnej dawce aceton jest toksyczny. Nie pozostawia nieprzyjemnego zapachu w sąsiedztwie zbiornika. Karmienie flubenolem 5% w pokarmie zmiksowanym z B5 niszczy robaki jelit, ale ponowna infekcja jest możliwa kiedy ryba podniesie jajo z dna akwarium.
Dozowanie 1
Na każde 100 litrów wody zbiornika. 200mg flubenolu 5% wsyp do małego szklanego naczynia (nie używaj plastiku) i dodaj 5ml acetonu lub DSMO. Po wstrząsaniu przez kilka minut rozprowadź mętną zawiesinę po powierzchni wody. Po pięciu do ośmiu dni zacznij usuwać lekarstwo poprzez podmianę wody. Woda może stać się lekko mętna. Napowietrzaj wodę intensywnie podczas kuracji. Przerost bakterii może nastąpić w wielu warunkach, przypadkach powodując mętność i objawy wyczerpania tlenu wśród ryb. Bezzwłocznie konieczna jest wymiana większej części wody.
Dozowanie2
Dodaj 100mg flubenolu5% do 100g pokarmu zmiksowanego z B5. Podawaj pięć razy co drugi dzień. W tych dniach karm dietetycznie tylko raz regularnie. Monitoring mikroskopowy leczenia nie ujawni żadnych rezultatów przez 10 dni, ale po tym czasie robaki zaczynają umierać. To jest spowodowane ponieważ flubenol 5% blokuje pożywkę dla jelit, a zatem pasożyty umierają z głodu. Potrzebne jest 8 dni dla leczenia pasożytów skrzeli, lub do Oxyurida około 10 dni a do Capillaria około 15 dni. W pasożytach żeńskich jakkolwiek , zniszczenie ścianek jaj może być widziane w drugim dniu terapii. Wyglądają one na zniekształcone i rozerwanie po wydaleniu. Dlatego jaj pasożytów nie widać w kale i w skrzelach po trzecim dniu leczenia.
- birdas
- entuzjasta
- Posty: 1943
- Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
- Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Wątek podany pod powyższym adresem znam na pamięć. To właśnie z niego skorzystałem przy obliczaniu dawki. W swojej wypowiedzi piszesz o dawce 200 mg flubenolu (jako środku) na 100 l wody. Jeśli tak to interpretować to faktycznie ostro przegiąłem. Z drugiej strony była jedna taka wypowiedź: "W przypadku flubenolu 5% w 1 gramie proszku masz 50mg czystego flubendazolu." - wniosek z tego taki, że trzeba 4 g żeby osiągnąć 200 mg czystego flubenolu. Zasadnicze pytanie jest takie:jzajonz pisze: http://www.discus.org.pl/smf/index.php?topic=335.15
Czy dawka do 100 l wody to ma być 200 mg czystego flubenolu czy może 200 mg proszku w którym jest tylko 1/5 z 50 mg czystego flubenolu ? Tego nie wiem. Uważam, że pierwsza część jest właściwa, a więc gram powinno być 4 ... ale w związku z tym, że nie mam pewnościi więc się bawię dawką 2 g.
Pytając inaczej można zapytać: ile powinno być czystego flubenolu w dawce na 100 l wody ? Wg. tego co zrozumiełem z Twojej wypowiedzi to powinno być 10 mg czystego flubenolu na 100 l wody. Ja z kolei zastosowałem 100 mg czystego flubenolu na 100 l wody. A teoretycznie wg. mojej interpretacji powinno być 200 mg czystego flubenolu.
- jzajonz
- entuzjasta
- Posty: 1393
- Rejestracja: 11 gru 2004, 13:18
- Imie i Nazwisko: Janusz Zajonz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Balczewo
- Lokalizacja: Balczewo k Inowrocławia
No tak ale Twój sposób rozcieńczania leku jest inny niż podałem i zapewne nie masz acetonu.
Ja używałem 200mg proszku flubendazolu + aceton i za to ręczę. Przy okazji odnalazłem tarebkę z opisem powyższej dawki.
Ja używałem 200mg proszku flubendazolu + aceton i za to ręczę. Przy okazji odnalazłem tarebkę z opisem powyższej dawki.
Ostatnio zmieniony 20 paź 2007, 15:30 przez jzajonz, łącznie zmieniany 1 raz.
- birdas
- entuzjasta
- Posty: 1943
- Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
- Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Tak - lek rozcieńczałem w wodzie z RO. Ale nie było z tym żadnego problemu. Wsypałem lek, 10 razy wstrząsnałem butelką i na dnie nie było żadnego osadu. Po wlaniu do akwa też na dnie nic się nie osadziło. Uznałem więć, że rozpuścił się jak należy i nie próbowałem załatwiać acetonu bo i po co ?
Woda zrobiła się mętna jak mleko, żona nakrzyczała na mnie że zabiję ryby, ale następnego dnia z mleka w akwa krystalizacja wody wróciła do stanu sprzed wlania leku.
Woda zrobiła się mętna jak mleko, żona nakrzyczała na mnie że zabiję ryby, ale następnego dnia z mleka w akwa krystalizacja wody wróciła do stanu sprzed wlania leku.
- birdas
- entuzjasta
- Posty: 1943
- Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
- Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Heh ... czyli podałem dziesięć razy większą dawkę niż powinienen. No ale ryby przeżyły (wszystkie) i nawet jeśli nie wszystko się rozpuściło to i tak dawka była większa niż powinna. Wiemy przynajmniej jak to z tą dawką powinno być i wiemy, że nawet narybek dawkę 10-cio krotnie większą również bez problemu przeżyje. Bogdan miał rację, że to co wsypałem to do akwa 900 l (uwzględnił nie 200 mg proszku a 220 mg). No dobra ... mój błąd ale bez konsekwencji. A pewność działania jest.jzajonz pisze: Ja używałem 200mg proszku flubendazolu + aceton i za to ręczę. Przy okazji odnalazłem tarebkę z opisem powyższej dawki.
Wydawało mi się też, że tak jak w przypadku metronidazolu, nugevonu i innych leków trzeba powtórzyć kurację w celu eliminacji jaj ... ale skoro nie trzeba to tym lepiej
Ostatnio zmieniony 20 paź 2007, 15:41 przez birdas, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości