DONICZKOWIEC-JAK GO ODDZIELIC OD ZIEMI?

Diety naszych ryb

Moderatorzy: krisaczek, mkozubski

Awatar użytkownika
kriskros
junior
junior
Posty: 77
Rejestracja: 05 lut 2005, 19:44
Lokalizacja: SZCZECIN
Kontaktowanie:

DONICZKOWIEC-JAK GO ODDZIELIC OD ZIEMI?

Post autor: kriskros » 19 mar 2005, 19:24

Witam,
Mam pytanko do doswiadczonych hodowcow doniczkowca- jak w praktyczny sposob odseparowac doniczkowca ktory znajduje sie w skrzynce z ziemia (plastikowa skrzynka do kwiatow balkonowych) ???
Slyszalem ze zalewa sie go woda i sam wylazi , ale co potem jak cala skrzynka zamieni sie w blotko? Prosze opiszcie jak sami oddzielacie doniczkowce i czy robicie to czesciowo czy cala skrzynke na jeden raz, jak go przetrzymywac do karmienia , moze ktos wie jak odseparowuja go producenci doniczkowca? Dziekuje za wszystkie odpowiedzi i wskazowki.

Awatar użytkownika
mirek
zarząd pkmd
Posty: 1631
Rejestracja: 07 gru 2004, 10:31
Imie i Nazwisko: Mirek Żak
Miejsce zamieszkania/miasto/: Wadowice
Lokalizacja: Wadowice
Kontaktowanie:

Post autor: mirek » 20 mar 2005, 23:14

Sam zastanawiałem się kiedyś jak to zroić, ale o dziwo zrobiło się samo.
Przykryłem skrzynkę plastikowym pudełkiem dnem do góry i robaki same tam weszły. Poprostu one lubią wilgoć i tak się skryły :lol:
Zrobiłem to kiedyś z folią . Na folie też wyłażą :) byle było wilgotno.

Awatar użytkownika
fomalhaut
członek PKMD
Posty: 968
Rejestracja: 06 gru 2004, 12:48
Imie i Nazwisko: Wojciech Grzegorzyca
Miejsce zamieszkania/miasto/: Polska
Lokalizacja: Polska

Post autor: fomalhaut » 22 mar 2005, 22:34

Moja metoda jest bardziej pracochłonna...
To co mi wylezie na plastikowe pudełka - łatwiej się zbiera...
Reszta - ta co się wije bezpośrednio na ziemi - wydziobywana jest przeze mnie za pomocą pincety... z ziemią oczywiście.... potam całość czyszczę w kieliszkach przepłukując zimną wodą... Jak gorzej - wylewam na niebieski (kontrast) talerzyk i dalej wydziobuję, ale już czyste doniczkowce.... Tak to jest u mnie....pisałem o tym w jakimś wątku, ale nie pamietam gdzie... :)
PS.
Dzisiaj doknałem "przełomowego" dla mnie odkrycia w tymże temacie...
Otóż przynoszę z piwnicy, robale z ziemią... z regóły pół na pół....
w takiej kulce plastikowej, otwieranej przez "rozkręcenie"... (dokładnie to jest kulka plastikowa po szpitalnych, nylonowych "kapciach"...
I co się okazuje: jeśli taką kulkę odstawię na jakiś czas w ciemnym miejscu (u mnie to dolna półka lodówki), wówczas wszystkie robale gromadzą się na spodzie, przy samej ściance tejże kulki - a wtedy wystarczy wysypać ziemię i mamy jedzonko PRAWIE czyściutkie, bez ziemi.... Reszta ziemi ląduje spowrotem w lodówce i czeka na następne podkarmienie....
U mnie zdało egzamin nadspodziewanie dobrze...
Pozdrowienia
Wojtek

Odpowiedz

Wróć do „Karmienie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości