jak i co hodować?

Diety naszych ryb

Moderatorzy: krisaczek, mkozubski

pc-net
junior
junior
Posty: 80
Rejestracja: 21 lut 2007, 18:29
Lokalizacja: Częstochowa
Kontaktowanie:

jak i co hodować?

Post autor: pc-net » 28 lut 2007, 17:32

skoro tam źle mowicie o tych mrozonkach
o sercach tez ( akiedys czytalem ze tylko serca)
to jak i jakie robaczki hodowac
duzo watkow widzialem ale jak zaczac hodowle nie znalazlem
prosze o wsparcie

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 28 lut 2007, 17:36

Serca są ok., ale robione własnej roboty, a nie to co kupuje się jako gotowe, Bóg wie ile razy odmrażane itp.
Z żywych pokarmów bezpieczny jest wazonkowiec (doniczkowiec).

Awatar użytkownika
siwy
junior
junior
Posty: 72
Rejestracja: 14 gru 2004, 14:38
Lokalizacja: Sianów koło Koszalina
Kontaktowanie:

Post autor: siwy » 28 lut 2007, 17:39

birdas pisze: Z żywych pokarmów bezpieczny jest wazonkowiec (doniczkowiec).
owszem, pod małym warunkiem, że z własnej hodowli :D :wink: ...

pc-net
junior
junior
Posty: 80
Rejestracja: 21 lut 2007, 18:29
Lokalizacja: Częstochowa
Kontaktowanie:

Post autor: pc-net » 28 lut 2007, 17:55

serca z dodatkami juz robie sam :)
ale jak czesto mozna je dawac?
i jak zaczac hodowle robaczkow

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 28 lut 2007, 18:03

Zobacz: http://www.pkmd.pl/index.php?name=PNphp ... 26&start=0
Dzisiaj przez pół dnia to wałkowałem :D

Awatar użytkownika
Sławek27
Posty: 2
Rejestracja: 21 lut 2006, 20:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: Sławek27 » 21 mar 2007, 22:37

birdas pisze:Serca są ok., ale robione własnej roboty, a nie to co kupuje się jako gotowe, .
Witam.
Niewiem czemu tak sądzisz Marcinie! , wszystko zależy gdzie sie kupuje i u kogo :D. Ia kupuje od producenta ze szpinakiem i rybki młucą jak szalone . Można odróżnić czy były rozmrażane czy nie, świeże czy stare.

Pozdrawiam. :oops:
Ostatnio zmieniony 22 mar 2007, 22:53 przez Sławek27, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika
tomasz334
senior
senior
Posty: 163
Rejestracja: 04 sie 2006, 06:46
Imie i Nazwisko: Tomasz Jajo
Lokalizacja: Będzin

Post autor: tomasz334 » 22 mar 2007, 07:05

Niewiem czemu tak sądzisz Marcinie! , wszystko zależy gdzie sie kupuje i u kogo Very Happy. Ia kupuje od producenta ze szpinakiem i rybki młucą jak szalone . Można odruznić czy były rozmrażane czy nie, świeże czy stare.
Pewnie i tak, natomiast ile jest w tym wody a ile serca to przekonałem się też sam jak pierwszy raz zrobiłem papu dla rybek.Kilogram gotowca wychodził ok 27zł natomiast własnej roboty kosztowało mnie to 10zł, i mam pewność co w tym jest. Polecam własną kuchnię. :D

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 22 mar 2007, 08:46

Sławek27 pisze:
birdas pisze:Serca są ok., ale robione własnej roboty, a nie to co kupuje się jako gotowe, .
Witam.
Niewiem czemu tak sądzisz Marcinie! , wszystko zależy gdzie sie kupuje i u kogo :D. Ia kupuje od producenta ze szpinakiem i rybki młucą jak szalone . Można odruznić czy były rozmrażane czy nie, świeże czy stare.
Proszę uzupełnij profil i unikaj błędów ortograficznych.
Uważam, że serca własnej roboty są lepsze bo:
1) ilość - cena jest nieporównywalna
2) robiąc własne serca to Ty decydujesz jakie są dodatki
3) brak pewności dotyczącej tego czy były one rozmrażane (i ponownie zamrażane) czy nie (chociaż piszesz, że potrafisz to stwierdzić)
4) nie mam zaufania do producentów - co do ich wyrobów. Tak samo jak nie mam zaufania co do pochodzenia ochotki czy wodzienia, tak samo nie mam zaufania do tych serc mieszanych w betoniarkach itp. ;)

Awatar użytkownika
Sławek27
Posty: 2
Rejestracja: 21 lut 2006, 20:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: Sławek27 » 24 mar 2007, 14:25

Jak na razie niemoge uzupełnić bo mój komp. ma odpały niemówiąc już o wczytywaniu stron WWW.
- Błędy musiałem przeoczyć.
1.2. -ma sie rozumieć
3. czy były one rozmrażane (i ponownie zamrażane) czy nie (chociaż piszesz, że potrafisz to stwierdzić)
To jak w mięsnym widzisz mięso i sam oceniasz , czy świeże czy stare krwiste czy stęchłe .
Zaopatruje się u producęta tego samego co Hodowla z Częstochowy tylko że ja biorę 5 tabliczek serca woło ze szpinakiema oni biorą kilogramy więc do nich mam zaufanie.
4. Ochotki nie kupuje odkąd zlikwidowałem aqwa z pielęgnicami.

Pozdrawiam.Sławek

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 26 mar 2007, 15:48

Sławek27 pisze: To jak w mięsnym widzisz mięso i sam oceniasz , czy świeże czy stare krwiste czy stęchłe .
Kiedyś jak kupowałem te tabliczki to zawsze dostawałem oszronione lub jakieś zaparowane. Nigdy bym nie odróżnił czy są świeże, czy nie, czy były wielokrotnie zamrażane czy nie.
Spróbuj raz zrobić jedzonko własnej roboty to do tabliczek już nie wrócisz.

Awatar użytkownika
krisaczek
zarząd pkmd
Posty: 1259
Rejestracja: 10 lut 2007, 14:47
Imie i Nazwisko: Krzysztof Kluczka
Miejsce zamieszkania/miasto/: Katowice
Lokalizacja: Katowice

Post autor: krisaczek » 27 mar 2007, 23:19

Kilka słów uzupełnienia. Nie ma nic lepszego niż porarm własnej produkcji. Nie chodzi tylko o koszta, decydujące znaczenie ma fakt, że wiesz co podajesz swoim rybom i w jakich proporcjach. Przy zakupie pokarmu, nigdy sie tego nie dowiesz. Zgadzam się całkowicie z Marcinem - "Spróbuj raz zrobić jedzonko własnej roboty to do tabliczek już nie wrócisz."

Awatar użytkownika
stanpiter
członek PKMD
Posty: 3277
Rejestracja: 13 sty 2005, 12:38
Imie i Nazwisko: Piotr Stanaszek
Lokalizacja: Maków Podhalański

Post autor: stanpiter » 28 mar 2007, 05:21

krisaczek pisze:"Spróbuj raz zrobić jedzonko własnej roboty to do tabliczek już nie wrócisz."
Raz to mało - trzeba trzy razy spróbować, za pierwszym razem zbyt drobne wychodzi, za drugim grube, trzeci raz jest w sam raz :wink: "i do tabliczek nie wrócisz"

adamn
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 967
Rejestracja: 20 lut 2006, 10:50
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: adamn » 28 mar 2007, 08:01

stanpiter pisze: Raz to mało - trzeba trzy razy spróbować, ..
Wystarczy raz na najmniejszym sitku. To samo tyczy się ilości mieleń - RAZ.
Adam

Odpowiedz

Wróć do „Karmienie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości