V Mistrzostwa Dyskowców Poznań 2015- Zdjęcia
: 22 paź 2015, 12:02
W nowym wątku, co by nie robić bałaganu
Piesek Bogdana
Trochę inności
Widok z perspektywy dzielnych operatorów
Część nagrodzonych za udział w mistrzostwach
( nie wszystkim udało mi się zrobić dobre zdjęcie )
Bülent Acun
Izabela Wilk
Krzysztof Kluczka
Maksymilian Poltorak
Artur Sobczak
Bogdan Mosór
Bartłomiej Maruszak
Bartek Skwieciński
Mariusz Kopacz
Andrzej Nowicki
Robert Wesoły
Tomasz Jagodziński
Stanisław Kaczorowski
Francis Hu
Andrzej Kociołowski
Marek Widur
Za kulisami, czyli jak się bawi PKMD
Z czasem, zmieniają się tylko zabawki
Kto ma pilota ten ma władzę
Dzielny operator w czasie przerwy.
Pogaduchy z Michałem i jego Żoną o tym, co było w czasie wypraw
Integracja
Na początku zostały omówione sprawy organizacyjne.
Cóż, wszystko co fajne ma swój koniec, trzeba było wszystko zwijać.
Popakowane pokrywy.
Najlepsza robota - Radość łosia pociągowego
Oraz inne zadania jakie zostały mi powierzone.
Tylko TOM okazał serce i rzucił darowiznę, aż łezka się w oku kręci
.
.
.
Dwa tiry sprzętu.
Niemal pusta hala.
Po ostatnim załadunku, pożegnanie się z resztą ekipy, ruszenie z Tomkiem do samochodu i jazda do Warszawy.
Tu słodko- gorzki smak, ale uśmiech nie znikał. Na ścianie w pokoju już wisi tło z podpisami, dyplom.
( Jutro jadędo banku po kredyty )
Zdjęć z tym co niby najważniejsze niema- ryb konkursowych, to już ładnie pokaże Bogdan
A póki co, biorę się za inne zadanie jakie mam do wykonania
Piesek Bogdana
Trochę inności
Widok z perspektywy dzielnych operatorów
Część nagrodzonych za udział w mistrzostwach
( nie wszystkim udało mi się zrobić dobre zdjęcie )
Bülent Acun
Izabela Wilk
Krzysztof Kluczka
Maksymilian Poltorak
Artur Sobczak
Bogdan Mosór
Bartłomiej Maruszak
Bartek Skwieciński
Mariusz Kopacz
Andrzej Nowicki
Robert Wesoły
Tomasz Jagodziński
Stanisław Kaczorowski
Francis Hu
Andrzej Kociołowski
Marek Widur
Za kulisami, czyli jak się bawi PKMD
Z czasem, zmieniają się tylko zabawki
Kto ma pilota ten ma władzę
Dzielny operator w czasie przerwy.
Pogaduchy z Michałem i jego Żoną o tym, co było w czasie wypraw
Integracja
Na początku zostały omówione sprawy organizacyjne.
Cóż, wszystko co fajne ma swój koniec, trzeba było wszystko zwijać.
Popakowane pokrywy.
Najlepsza robota - Radość łosia pociągowego
Oraz inne zadania jakie zostały mi powierzone.
Tylko TOM okazał serce i rzucił darowiznę, aż łezka się w oku kręci
.
.
.
Dwa tiry sprzętu.
Niemal pusta hala.
Po ostatnim załadunku, pożegnanie się z resztą ekipy, ruszenie z Tomkiem do samochodu i jazda do Warszawy.
Tu słodko- gorzki smak, ale uśmiech nie znikał. Na ścianie w pokoju już wisi tło z podpisami, dyplom.
( Jutro jadędo banku po kredyty )
Zdjęć z tym co niby najważniejsze niema- ryb konkursowych, to już ładnie pokaże Bogdan
A póki co, biorę się za inne zadanie jakie mam do wykonania