Złota Rybka

Anegdoty , dowcipy , śmieszne sytuacje akwarystyczne.

Moderatorzy: przynenta, krisaczek

Awatar użytkownika
stanpiter
członek PKMD
Posty: 3276
Rejestracja: 13 sty 2005, 12:38
Imie i Nazwisko: Piotr Stanaszek
Lokalizacja: Maków Podhalański

Złota Rybka

Post autor: stanpiter » 23 sty 2010, 21:23

Złowił baaardzo stary rybak baaardzo starą złotą rybkę, i jak to bywa złota rybka mówi spełnię twoje jedno życzenie - wiesz ja już taka stara jestem mam siłę tylko na jedno. Więc ok. powiedź mi jak długo pożyję, widzisz tego nie mogę ci powiedzieć, lecz powiem ci co będziesz robił po śmierci, więc co takiego będę robił, będziesz sędzią hokejowym, przecież ja się na tym nie znam, to się ..... ucz masz pierwszy mecz za dwa dni

Awatar użytkownika
stanpiter
członek PKMD
Posty: 3276
Rejestracja: 13 sty 2005, 12:38
Imie i Nazwisko: Piotr Stanaszek
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Złota Rybka

Post autor: stanpiter » 02 maja 2010, 21:49

:mrgreen:
Załączniki
Przysmak.jpg
Przysmak.jpg (46.14 KiB) Przejrzano 7465 razy

Awatar użytkownika
stanpiter
członek PKMD
Posty: 3276
Rejestracja: 13 sty 2005, 12:38
Imie i Nazwisko: Piotr Stanaszek
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Złota Rybka

Post autor: stanpiter » 09 maja 2010, 21:26

Z innej bajki
Ląduje dwóch obcych na stacji benzynowej , wysiadają i podchodzą do dystrybutora paliwa . Jeden się pyta:
- Ej stary! Nie wiesz jak dolecieć do najbliższego miasta? Dystrybutor odpowiada ciszą.....- Stary zadałem ci pytanie, mam cię pociągnąć z laserka żebyś mi odpowiedział? Drugi obcy ma wątpliwości:- Zostaw go, to jest twardziel. - Twardziel? Jak go z laserka pociągnę to zobaczymy. Odpowiadaj!!! Dystrybutor odpowiada ciszą.....Ufok zniecierpliwiony strzela z lasera w automat. Cała okolica w promieniu 500 metrów wybucha, pojazd UFO zniszczony, a obcy leżą w polu kukurydzy kilometr dalej.- O ku…, skąd wiedziałeś że to jest twardziel? - Jakbyś się 2 razy fiutem owinął i wsadził sobie w ucho to też byś był twardzielem

Przychodzi murzyn do lekarza i mówi:- Panie doktorze, wszyscy się ze mnie śmieją, że ja murzyn jestem, że taki brzydki. Chciałbym być kwiatuszkiem. - Nie no, murzyn, to nie możliwe.- Ale panie doktorze proszę, ja bym bardzo chciał być kwiatuszkiem. Po chwili zastanowienia lekarz mówi: - No dobra murzyn, wyjmuj pytę na stół .Murzyn wyjął, lekarz ciach! Obciął penisa. - Coś pan zrobił, zwariowałeś?- No jak to co?! Czarny bez...

Do przechodnia na ulicy podchodzi facet z papierosem i zagaduje: - Przepraszam, ma pan może zapałki? Gość zaczyna obmacywać kieszenie od marynarki, spodni, sięga wreszcie pod pachy i głośno woła: K...a, jaki ja chudy jestem.

Przychodzi blondynka - nastolatka do mamy i mówi- Mamo, czy to prawda, że dzieci rodząc się wychodzą z tego samego miejsca w które chłopcy wkładają ich członki? Matka zadowolona, że nie musi poruszać tego tematu sama mówi:- Tak córeczko, tak. Na to blondynka;- A czy przy porodzie nie powybija mi zębów?

Podczas kursu na skałkach wspina się młoda adeptka razem z instruktorem. Nagle dziewczyna zaczyna szukać ręką nerwowo i mówi: Panie instruktorze, nie mam chwytu! Instruktor uspokaja: - Poszukaj, sprawdź po prawej. Po chwili dziewczę krzyczy uradowane: - Mam! Mam szparę, cala ręka wchodzi! A instruktor na to: Ty sie kurna nie reklamuj, tylko wspinaj

Chłopak odprowadza wieczorem dziewczynce do domu. Przed klatka oparł rękę o ścianę nad jej ramieniem i prosi:- Zrób mi laskę... - No co ty! Tata jest w domu, jak by zobaczył to by mnie zabił! - No proszę cie zrob mi laskę....- Nie mogę cala rodzina jest w domu. Nie! - Bardzo cię proszę zrób mi laskę.... I tak jeszcze długo, długo prosi.... Nagle otwierają się drzwi od klatki, wychodzi siostra dziewczyny i mówi: - Tata powiedział żebyś zrobiła mu te laskę, a jak ty nie zechcesz to ja mam mu ja zrobić, a jak ja nie zechce to tata przyjdzie i mu zrobi, tylko niech ZABIERZE LAPE Z DOMOFONU!

Dość na dzisiaj

Awatar użytkownika
stanpiter
członek PKMD
Posty: 3276
Rejestracja: 13 sty 2005, 12:38
Imie i Nazwisko: Piotr Stanaszek
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Złota Rybka

Post autor: stanpiter » 21 sie 2010, 20:14

Powiało nudą,
Dzwoni blondi do swego lubego: - Krzysiuuuu... Przyjedź do mnie, mam problem z puzzlami, nie mogę ich ułożyć.. - A co ma ci wyjść na obrazku?- No... wygląda jak tygrys... - Dobra, już jadę.Przyjechał. Wszedł. Popatrzył na stół, na nią, usiadł i rzekł: - Kochanie... Po pierwsze nie sądzę, żeby udało nam się ułożyć tego tygrysa. Po drugie, zaraz zrobię ci kawę a potem pomogę wrzucić te cornflakesy z powrotem do pudełka...

Na wsi bylo wesele. Na weselu jak to na weselu doszło do bijatyki. Na drugi dzień w sadzie zeznają strony. Sędzia:- No to niech nam pan opowie jak było.Jeden z gości: No tańczę sobie z panią młoda, jeden taniec, drugi, trzeci , czwarty, piaty, zaczynamy się dobrze bawić, a tu nagle pan młody podchodzi do nas i zaczyna coś fuczeć. Ja mu odpaliłem żeby się odwalił i tańczymy dalej. Nagle pan młody wział zamach noga i jak nie kopnie pani młodej miedzy nogami!Sędzia: Uuuu... to musiało bolec Gość:- Bolec?!?! Panie sędzio! Trzy palce mi złamał !!!

Kumpel mówi do kumpla.- Stary wpadnij wieczorem do mnie. Będą 2 panienki. Ładniejsza dla mnie a ta trochę brzydsza dla ciebie. Ale jak w siebie nieco wlejesz to ci nie będzie przeszkadzało. No dobra. Przyjdę. Puka do kumpla a drzwi otwiera ta brzydsza. I wrzeszczy z progu: -Te! Zenek! Ale tyle to ja nie dam rady wypić

Awatar użytkownika
stanpiter
członek PKMD
Posty: 3276
Rejestracja: 13 sty 2005, 12:38
Imie i Nazwisko: Piotr Stanaszek
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Złota Rybka

Post autor: stanpiter » 14 gru 2010, 20:28

Zima W Beskidach

Czy ktoś chciałby mały, własny domek poza miastem? Marzenia ...
Często myślisz o czymś ulotnym i odległym? Pragniesz odmiany?
Zazdrościsz innym?
Przeczytaj fragment pamiętnika takiego "szczęśliwca"..

12 sierpnia.
Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu, Boże jak tu pięknie.
Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy
pokryją się śniegiem.

14 października
Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniałe ! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba.

11 listopada.
Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś
może chcieć zabić coś tak wspaniałego, jak jeleń. Mam nadzieję, że
wreszcie zacznie padać śnieg.

2 grudnia
Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte
białą kołdra. Widok jak z pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy na zewnątrz,
odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową. Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżną (wygrałem), a potem przyjechał pług śnieżny, zasypał to, co odśnieżyliśmy i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdową.
Kocham Beskidy.

12 grudnia
Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z drogą dojazdową. Po prostu kocham to miejsce.

19 grudnia
Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę dojazdową nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny.

22 grudnia
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, że pług śnieżny czeka tuz za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Skur...!

25 grudnia
Wesołych Świąt! Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak kiedyś
wpadnie mi w ręce ten .... od pługu śnieżnego, przysięgam - zabiję.
Nie rozumiem, dlaczego nie posypią drogi solą, żeby rozpuściła to gówno.

27 grudnia
Znowu to białe ...... spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z
wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał
pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą białego
gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia pięć centymetrów tej nocy.
Możecie sobie wyobrazić ile to oznacza łopat pełnych śniegu?

28 grudnia
Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiąt pięć centymetrów
tego białego ..... . Teraz to nie odtaje nawet do lata. Pług śnieżny ugrzązł w
zaspie a ten c... przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę! Powiedziałem mu, że
sześć już połamałem kiedy odgarniałem to gówno z mojej drogi dojazdowej

4 stycznia
Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić coś do
jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi jeleń i całkiem go
roz.....ł. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni powystrzelać te ....... jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie!

3 maja
Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od
tej ..... soli, którą posypują drogi.

18 maja
Przeprowadziłem się z powrotem do miasta. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na jakimś zadupiu w Beskidach.

Tekst z jakiegoś pamiętnika, ale - skąd ja to znam :evil:
Załączniki
Clipboard19.jpg
Gdzie jest ta pie.... łopata
Clipboard19.jpg (53.68 KiB) Przejrzano 7319 razy
Clipboard20.jpg
Clipboard20.jpg (51 KiB) Przejrzano 7319 razy

Awatar użytkownika
krisaczek
zarząd pkmd
Posty: 1259
Rejestracja: 10 lut 2007, 14:47
Imie i Nazwisko: Krzysztof Kluczka
Miejsce zamieszkania/miasto/: Katowice
Lokalizacja: Katowice

Re: Złota Rybka

Post autor: krisaczek » 15 gru 2010, 09:15

Mały mol po raz pierwszy wypuścił się w samotny lot po pokoju. Wyleciał zszafy, zrobił rundkę i wrócił na płaszczyk.
Stary mol zapytał:
- I jak poszło?
- Chyba ok. Wszyscy klaskali.


Mąż postanowił zrobić niespodziankę i odwiedzić żonę przebywającą od tygodnia na delegacji. Przyjechał wyposzczony, więc od razu wziął ją do łóżka, seks urozmaicony, orgazm nieunikniony, finał!
Nagle zza ściany: -
Kur*a, ciszej tam! Przez was już piątą noc nie można zasnąć!

Do nieba idą: pedał, palacz i pijak. Przy bramie do nieba wita ich Św.Piotr, mówiąc:
- W niebie nie ma chwilowo miejsca, dlatego idźcie na tydzień na ziemię.
Jeżeli zgrzeszycie, to pójdziecie do piekła.
Na ziemi pijak zobaczył bar, upił się i od razu poszedł do piekła.
Zostali palacz i pedał, palacz zauważa niedopalonego peta i przygląda mu się z błyskiem w oku.
Na to pedał mówi do niego:
- Wiesz o tym, że jak się schylisz po tego peta, to obaj pójdziemy do piekła....

Pewien 94-letni staruszek obudził się z rana z ogromna chęcią na seks.
Pomyślał, wstał z łóżka i podszedł do kredensu, gdzie trzymał zaoszczędzone pieniądze.
Wyjął je i położył na stole. Po obiedzie długo starał się przypomnieć sobie, po co do cholery ten szmal leży na wierzchu.
Po godzinie uśmiechnął się, złapał gazetę i wykręcił numer, który widniał przy ogłoszeniu "Francuzeczka i koleżanki - wizyty domowe".
Wieczorem do domu staruszka przybyła atrakcyjna dziewczyna - stanęła przed lekko zdziwionym tą wizytą gospodarzem.
Po chwili jednak dziadek uśmiechnął się ze zrozumieniem, poprosił dziewoję do pokoju i rozsiadł się wygodnie w fotelu.
- Myślałam - powiedziała dziewczyna - że w tym wieku to z seksem już koniec.
- Co mówisz? - zapytał dziadek przykładając dłoń do ucha.
- Mówię - powiedziała głośniej panienka - że myślałam, że w tym wieku to z seksem już koniec!
-Koniec??? - zapytał dziadek. - To ile płacę?

Przemek Wieczorek
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 622
Rejestracja: 31 paź 2009, 13:10
Imie i Nazwisko: .....
Miejsce zamieszkania/miasto/: ....
Lokalizacja: ...

Re: Złota Rybka

Post autor: Przemek Wieczorek » 15 gru 2010, 12:41

Oj Piotruś :evil: bidna psina robi za pług :(
Chyba przyjadę i zabiorę Ci tego wilczka :mrgreen:

Awatar użytkownika
stanpiter
członek PKMD
Posty: 3276
Rejestracja: 13 sty 2005, 12:38
Imie i Nazwisko: Piotr Stanaszek
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Złota Rybka

Post autor: stanpiter » 15 gru 2010, 23:03

Przemek Wieczorek pisze:Oj Piotruś :evil: bidna psina robi za pług :(
Chyba przyjadę i zabiorę Ci tego wilczka :mrgreen:
Przyjedź, zapraszam tylko czy jesteś szczepiony?

ps. przypomniał mi się kawał
Przychodzi facet do lekarza, - panie psy mnie pogryzły
a były szczepione - tak dupami

Przemek Wieczorek
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 622
Rejestracja: 31 paź 2009, 13:10
Imie i Nazwisko: .....
Miejsce zamieszkania/miasto/: ....
Lokalizacja: ...

Re: Złota Rybka

Post autor: Przemek Wieczorek » 16 gru 2010, 10:20

stanpiter pisze:
Przemek Wieczorek pisze:Oj Piotruś :evil: bidna psina robi za pług :(
Chyba przyjadę i zabiorę Ci tego wilczka :mrgreen:
Przyjedź, zapraszam tylko czy jesteś szczepiony?

ps. przypomniał mi się kawał
Przychodzi facet do lekarza, - panie psy mnie pogryzły
a były szczepione - tak dupami
Nie ma problemu tylko się zastanawiam czym tam dojechać ? Amfibiom czy czołgiem :mrgreen:

Awatar użytkownika
przynenta
zarząd pkmd
Posty: 3400
Rejestracja: 28 gru 2005, 11:00
Imie i Nazwisko: Tomasz Uler
Miejsce zamieszkania/miasto/: Pruszków
Lokalizacja: Pruszków
Kontaktowanie:

Re: Złota Rybka

Post autor: przynenta » 02 sty 2011, 20:44

AUTENTYCZNE OPISY WYPADKÓW SAMOCHODOWYCH, SPORZĄDZONE PRZEZ KIEROWCÓW W PROTOKOŁACH ZGŁOSZENIOWYCH PZU S.A.:
1. Wracając do domu podjechałem do złego domu i zderzyłem się z drzewem, którego nie mam.
2. Inny samochód zderzył się z moim nie ostrzegając o swoich zamiarach.
3. Myślałem, że mam opuszczone okno jednak okazało się, że jest podniesione kiedy wystawiłem przez nie rękę.
4. Zderzyłem się ze stojącą ciężarówką nadjeżdżającą z drugiej strony.
5. Ciężarówka cofnęła się przez szybę prosto w twarz mojej żony.
6. Odholowałem swój samochód z jezdni, spojrzałem na teściową i uderzyłem w nasyp.
7. Przechodzień uderzył we mnie i przeszedł pod moim samochodem.
8. Facet był na całej drodze i wiele razy próbowałem go wyminąć zanim uderzyłem w niego.
9. Budka telefoniczna zbliżała się, kiedy próbowałem zjechać jej z drogi uderzyła w mój przód.
10. Nie chcąc zabić muchy wjechałem w budkę telefoniczną.
11. Prowadziłem samochód już czterdzieści lat, kiedy zasnąłem za kółkiem i miałem wypadek.
12. Broniąc się przed uderzeniem zderzaka samochodu przede mną uderzyłem przechodnia.
13. Mój samochód był legalnie zaparkowany kiedy wjechał w inny pojazd.
14. Mój samochód był prawidłowo zaparkowany w tyle innego samochodu.
15. Nagle znikąd pojawił się niewidoczny samochód, uderzył w mój samochód, po czym zniknął.
16. Byłem pewien, że ten stary człowiek nie dotrze na drugą stronę ulicy kiedy go stuknąłem.
17. Przechodzień nie miał żadnego pomysłu którędy uciekać, więc go przejechałem.
18. Nie pamiętam dokładnie okoliczności wypadku, ponieważ byłem kompletnie pijany. W celu uzyskania dalszych szczegółów proszę zwracać się do policji.
19. Kiedy wróciłam do samochodu to okazało się, że on umyślnie albo nieumyślnie zniknął.
20. Jechałem do lekarza z chorym kręgosłupem, kiedy wypadł mi dysk, powodując wypadek.
21. Nie wiedziałem, że po północy też obowiązuje ograniczenie prędkości.
22. Dałem sygnał klaksonem, ale nie działał, ponieważ został skradziony.
23. Pośrednią przyczyną wypadku był mały człowieczek w małym samochodzie z dużą buzią.
24. Zdałem sobie sprawę, że może być nieciekawie. Golf jedzie nam w maskę.
25. Spojrzałem na zegarek - była 7:05. W pewnym momencie drzewo dostało się między kabinę ciężarówki i przyczepę.
26. Jechałem sobie spokojnie, a tu nagle zaatakowała mnie wysepka tramwajowa.
27. Cały dzień byłem na zakupach - kupowałem rośliny. Gdy wracałem do domu, to żywopłot wyrósł jak grzyb po deszczu, przysłaniając mi pole widzenia w taki sposób, że nie zobaczyłem nadjeżdżającego samochodu.
28. Mój samochód przeleciał przez barierkę i wylądował w kamieniołomie. Mam nadzieję, że spotka się to z państwa aprobatą.
29. Kiedy dojeżdżałem do skrzyżowania, nagle pojawił się znak drogowy w miejscu, gdzie nigdy przedtem się nie pojawiał i nie zdążyłem zahamować.
30. Wjeżdżając na parking, uderzyłem w ogromną, plastikową mysz.
31. Ubezpieczony nie zauważył końca mola i wjechał do morza.
32. Jechałem powoli, usiłując dosięgnąć szmatki, aby wytrzeć okno, która zaczepiła się o fotel. Kiedy ją pociągnąłem, uderzyłem się w twarz, straciłem kontrolę nad kierownicą i wjechałem do rowu. Gdy przyjechałem z powrotem z pomocą drogową, moje radio zniknęło.
33. Ostrożnie przyhamowałem, aby ta kobieta upadła jak najdelikatniej.
34. Zatrąbiłam na pieszego, ale on tylko się na mnie gapił, więc go przejechałam.
35. Ten pieszy strasznie latał po szosie, musiałem kilka razy wykręcać, zanim na niego wpadłem.
36. Źle osądziłem kobietę przechodzącą przez jezdnię.
37. Kierowca, który przejechał człowieka: "Podszedłem do leżącego pieszego i stwierdziłem, że jest bardziej pijany ode mnie".
38. Poszkodowany przeze mnie obywatel jest teraz w szpitalu i nie chowa urazy. Powiedział, że mogę korzystać z jego samochodu i wziąć jego żonę aż do czasu, kiedy wyjdzie ze szpitala.
39. Zobaczyłem wolno poruszającego się starszego pana o smutnej twarzy, jak odbił się od dachu mojego samochodu.
40. Motornicza tramwaju potrącona przez samochód podczas przestawiania zwrotnicy: "Zostałam uderzona w tył mojej osoby i wywróciłam się na jezdnię".
41. Świadek potrącenia pieszego: "Zobaczyłem, że w powietrzu na wysokości 2 do 3 metrów leci, znany mi osobiście, mieszkaniec Orzechowa".
42. Piesza potrącona przez samochód: "Stwierdziłam, że nie mam butów na nogach. Okazało się, że jeden but jest za kioskiem Ruchu, a drugi na dachu kiosku".
43. Potrąciłam tego mężczyznę, który przyznał, że to jego wina, ponieważ już poprzednio był poszkodowany.
44. Świadek potrącenia pieszego: "Usłyszałem jak Przemek krzyknął do głuchoniemego Tokarczuka: STÓJ".
45. Samochód przede mną potrącił przechodnia, który jednak wstał, więc też na niego wjechałem.
46. Pytanie: "Czy próbował pan dać ostrzeżenie?" Odpowiedź ubezpieczonego : "Tak, klaksonem" Pytanie: "Czy druga strona próbowała dać ostrzeżenie?" Odpowiedź ubezpieczonego: "Tak. Zrobiła muuuuuu".
47. Tego byka chyba ugryzła osa, bo rzucił się na moje auto.
48. Szczury rozmyślnie pożarły tapicerkę mojego wozu.
49. W moim samochodzie zaczęły się bić dwie osy i zostałem ukąszony, przez co wjechałem w auto przede mną.
50. Wyrzuciło mnie z samochodu, kiedy zjechał z szosy. Dopiero potem znalazły mnie w rowie dwie zabłąkane krowy.
51. Usiłując zabić muchę, wjechałem na słup telegraficzny.
52. Na samochód wpadła krowa. Później dowiedziałem się, że była trochę przygłupia.
53. Ubezpieczony zostawił auto na polu. Kiedy wrócił, samochód zaatakowały owce.
54. Wiedziałam, że pies jest zazdrosny o samochód, ale gdybym myślała, że coś się stanie, nie prosiłabym go, żeby prowadził.
55. Doberman zjadł wnętrze samochodu, kiedy byłem w sklepie.
56. Kiedy jechałem przez park safari, mój samochód otoczyły małe, brązowe, zezowate małpy. Gruba małpa zaczęła kręcić się na antenie mojego samochodu zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Pomimo moich usilnych starań nie chciała zaprzestać i mniej więcej w trzy minuty później zniknęła w poszyciu leśnym z anteną w pysku.
57. Sprawca wypadku: "To jest niemożliwe, żebym jechał na piątym biegu. Jechałem na pewno na czwartym albo na piątym biegu".
58. Ten pan jest bezstronnym świadkiem na moją korzyść.
59. Jedynym świadkiem była pewna córa Koryntu, która tam stała w bramie, ale ona nie chciała podać swoich personaliów.
60. Dziewczyna w samochodzie obok wystawiła na widok swoje piersi i wtedy wjechałem w auto przede mną.
61. Powiedziałem policjantce, że nic mi nie jest, ale kiedy zdjąłem kapelusz, stwierdziła, że mam pękniętą czaszkę.
62. Co mogłem zrobić, aby zapobiec wypadkowi? Jechać autobusem?

Odpowiedz

Wróć do „Anegdoty akwarystyczne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość