Forum Polski Klub Miłośników Dyskowców

Będę w środę. Przyjeżdżam pociągiem o 7:15. Czy z dworca jest daleko na miejsce Mistrzostw?

Spory kawałek i droga lekko skomplikowana. Chyba TAXI bedzie najlepsze.

Rady jak będziesz Grzeczny to Cię podprowadzę .
Nie ma daleko aż tak a trafić od PKP łatwo

Hmmm widzę, że macie różne poglądy na temat odległości i prostoty drogi.
Turysta dzięki za dobre chęci. Jednak przyjeżdżam o 7:15. Nie chciał bym Cię zrywać z łóżka. Poza tym z moją grzecznością różnie bywa. ) No i będę miał bagaż. Skorzystam z TAXI.

No wiesz, jak to Turysta; gdzie by nie poszedł, wszędzie blisko.

O której godzinie należy rano w poniedziałek zameldować się do pomocy? Jakoś mi umknęła ta informacja.

Jesteśmy umówieni w poniedziałek przed halą o godz. 8.00

OK. Będę.

Spóźnię się troszeczkę ...

Oj koreczki Ci wydłużą drogę
Szerokiej drogi

Takie pytanie z czystej ciekawości. Ile Osób będzie w poniedziałek rano?
O tubylców się nie pytam


Jeszcze jedno, ponawiam pytanie o ekran? Być albo nie być?

przynenta pisze: Jeszcze jedno, ponawiam pytanie o ekran? Być albo nie być?

w/g zasady - lepiej mieć 2 niz ani jednego,przywież ekran i .......... ryby!!
Zbiorniki jak wiesz zapewnione od poniedziałku.

Oj koreczki Ci wydłużą drogę
Szerokiej drogi

No właśnie mam pytanie do "Krakusów" .Czy Kraków lubi też być zakorkowany np w poniedziałki rano .Siedzę już na "walizkach" ,do Kraka mam 120 km planuję wyjechać o 5 30 .Dwa lata temu w ciagu dwóch godz dojechałem bez problemu .Nie chciałbym żeby doszło do sytuacji w której dojeżdżam do rogatek Krakowa stosunkowo wcześniej ,a do Klimeckiego w nieskończoność.

niki 28

Niki 28 w Krakowie szybciej na rowerze .
Twoja przygoda zacznie się na rogatkach a skończy na klimeckiego no chyba że 5-6 rano będziesz na rogatkach później masakra

TURYSTA pisze:Niki 28 w Krakowie szybciej na rowerze .
Twoja przygoda zacznie się na rogatkach a skończy na klimeckiego no chyba że 5-6 rano będziesz na rogatkach później masakra

Już tak strasznie nie strasz, na pierwszą imprezę dojechaliśmy, więc i teraz dojedziemy.