Robert z całym szacunkiem (sory) ,ale piepszysz farmazony...Wedkarstwem bawie się od zawsze... Swego czasu na mym koncie "zawisł " rekord polski w karpiu,mały albo i nie ale miał 28,5 kg -wypusciłem ... ale ze mnie sadysta... W kolejnym sezonie złowiłem tego samego karpika waga wskazała 29,9kg ,sadysta znowu wypuscił ,no ale rok pokazał jak to ta sama ryba się wymeczyła ,że nawet schudła...Co do twoich konsekwencji... hmm.Niedawno pochłonęła mnie hodowla kuraków, takich jak twoje nioski ,brojlery... ,tyle ,że objętych Citesem... w moich wolierach "biegają"między innymi tragopany plamiste Tragopan caboti,których szacowana populacja jest określana na mniej jak 5000 osobników,Tragopanów czerwonychTragopan satyrarady3 pisze:nobleKoziol pisze:roh pisze:
Oczywiście masz prawo mieć swoje zdanie, ale.... moim zdaniem to nie wędkarz tylko sadysta. To po jaką cholerę łowi te ryby? Moim zdaniem wypuszcza się niewymiarowe a resztę się zjada. A jak się nie chce zjeść to po co to męczyć?
Dopóki mieszkałem w mieście to myślałem, że nie zabiłbym żadnego zwierzaka. Jak przeprowadziłem się na wieś
to z wszelkimi tego konsekwencjami. Teraz hoduję kury nioski, brojlery (które muszę zabić jak chcę zjeść) i mam zamiar kupić prosiaki w wiadomych celach. Doszedłem po prostu do wniosku, że hipokryzją jest iść do rzeźnika, kupić mięso i udawać, że ono nigdy nie żyło. Do tego to żyjące u mnie na pewno ma i życie i śmierć lepsze niż te ze sklepu.
czy tych" posdpolitych" -modrolicychTragopan temminicki,jak będe miał sto koła na zbyciu dokupie pare żółtolicych...,ale do sedna idąc twym tokiem myślenia czy jak je rozmnoże mam je na rosół przeznaczyc ,czy może wcześniej zrobic jajecznice? Robert czarne to czarne,zanim zbesztasz czyjś punk myślenia i postępowania zastanów sie nim cosik napiszesz, bo priorytety ma każdy inne...
Pozdrawiam