Grochówka a dyskowce

czyli wszystko inne.....

Moderatorzy: przynenta, krisaczek

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Grochówka a dyskowce

Post autor: Hypno » 05 kwie 2008, 21:28

Pewnie sporo z Was przeczyta to ze względu na sam tytuł. I dobrze takie tytuły mają być, nie ważne czy z sensem, ważne że zwracają uwagę. Na tym polega większość niusów w gazetach... Ale ja nie o tym. Miałem okazję i wielką przyjemność w ostatni piątek gościć u jednego z naszych klubowych kolegów w domu, czyli u Bogusia. A tak naprawdę gościłem u famili Mosórków bo pominięcie kogokolwiek było by wielkim nietaktem. Nie dość, że Boguś mnie zasilił taczką ziela do zbiornika, a Michała stadem rozrodowym krewetek, to jeszcze Basia mnie uraczyła taką grochówką jakiej już od lat nie jadłem. Mówię wam sam nie wiem co lepsze czy zbiornik Bogusia z jego zielskiem i zdjęcia czy grochówka Basi. Jedno i drugie na najwyższym poziomie :-) Jak by się ktoś zastanawiał dlaczego Boguś dostał pewną nagrodę w Lublinie to niech da spokój z myśleniem, należało mu się jak psu zupa i już. Ta rodzinka ma serce większe od samych siebie, a wiadomo Boguś to chłop nie ułomek więc i serce u niego wielkie. Zawstydziłeś się troszkę :-) Super o to mi chodziło, a jak będę miał kiedyś okazję to jeszcze raz przyjadę i na grochówkę i na przyjazne bełkotanie przed baniaczkiem. A jak będzie trzeba to w polu odrobię albo drewna narąbię. Z tym narąbaniem może być ciut inaczej ale wiadomo o co chodzi :-)
Przy najbliższej okazji jak ziele troszkę odreaguje i powykręca listki do światła zaprezentuję swoją marną imitację zbiornika ozdobnego. Na razie można powiedzieć że "na początku był chaos"

Awatar użytkownika
rafdisc
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 554
Rejestracja: 01 maja 2006, 19:16
Lokalizacja: Legionowo
Kontaktowanie:

Post autor: rafdisc » 06 kwie 2008, 09:46

No tak -po takiej reklamie będę musiał Państwu M. Załatwić tanio kuchnię polową. :lol: :lol: :lol:
Ps. Boguś szykuj się na potop-bynajmniej nie szwecki :wink:

Awatar użytkownika
Diamond-Cukero
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 829
Rejestracja: 31 sty 2007, 15:14
Imie i Nazwisko: Andrzej Nowicki
Miejsce zamieszkania/miasto/: Katowice
Lokalizacja: Katowice
Kontaktowanie:

Post autor: Diamond-Cukero » 06 kwie 2008, 09:51

Piotr byliście blisko ,mogłeś na krupnioka podjechać , chyba że już pełny byłeś .Ja wspominam racuchy Basi ślinka leci.
Na przyszłość Zapraszam Piotrze zaglądnij do kumpla . :D

Awatar użytkownika
Diamond-Cukero
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 829
Rejestracja: 31 sty 2007, 15:14
Imie i Nazwisko: Andrzej Nowicki
Miejsce zamieszkania/miasto/: Katowice
Lokalizacja: Katowice
Kontaktowanie:

Post autor: Diamond-Cukero » 06 kwie 2008, 10:11

No jak Rafał kuchnię polową załatwi, pozostaje tylko apelować Miski i Łyżki każdy zabiera swoje i do ataku. :D :D

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 06 kwie 2008, 14:33

MIałem w planach większą trasę zrobić ale niestety czasu nie starczyło. I tak zarwałem jeden dzień zajęć na uczelni. Ale z przyjemnością się wproszę przy najbliższej okazji.

Awatar użytkownika
Bogdan
zarząd pkmd
Posty: 5568
Rejestracja: 11 gru 2004, 07:44
Imie i Nazwisko: Bogdan Mosór
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jaroszowiec k/Olkusza
Lokalizacja: Jaroszowiec k/Olkusza
Kontaktowanie:

Re: Grochówka a dyskowce

Post autor: Bogdan » 06 kwie 2008, 20:32

Hypno pisze: Nie dość, że Boguś mnie zasilił taczką ziela do zbiornika, a Michała stadem rozrodowym krewetek, to jeszcze Basia mnie uraczyła taką grochówką jakiej już od lat nie jadłem. Mówię wam sam nie wiem co lepsze czy zbiornik Bogusia z jego zielskiem i zdjęcia czy grochówka Basi.
Teraz przynajmniej wiem dlaczego przez cały tydzień nie dostawałem mięsa na obiad :D :D :D

Awatar użytkownika
mkozubski
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 780
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:56
Imie i Nazwisko: Maciej Kozubski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Chorzów
Lokalizacja: Chorzów
Kontaktowanie:

Post autor: mkozubski » 06 kwie 2008, 20:52

Bogdan mięsa nie dostałes bo wiosna idzie i na ten gril obiecany na pustyni, żonka zbiera mięsko ( na bigos :D)

Awatar użytkownika
stanpiter
członek PKMD
Posty: 3277
Rejestracja: 13 sty 2005, 12:38
Imie i Nazwisko: Piotr Stanaszek
Lokalizacja: Maków Podhalański

Post autor: stanpiter » 07 kwie 2008, 18:15

mkozubski pisze:Bogdan mięsa nie dostałes bo wiosna idzie i na ten gril obiecany na pustyni, żonka zbiera mięsko ( na bigos :D)
A jaki to bigos jak mięsko po lesie goni, a kapusta jeszcze nie urosła.
Piotr masz szczęście że to Basia a nie Bogdan tą grochówkę gotował :wink:

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 07 kwie 2008, 18:27

Oj doigracie Wy się doigracie :-) Za taką grochówkę i roślinki (nie w grochówce) będę bronił do samego końca, mojego lub jej (znaczy grochówki) :-) Dlatego ręce precz od Mosórków!!

Awatar użytkownika
mkozubski
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 780
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:56
Imie i Nazwisko: Maciej Kozubski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Chorzów
Lokalizacja: Chorzów
Kontaktowanie:

Post autor: mkozubski » 07 kwie 2008, 18:37

nie wiem Hypno cos mi Bogdan mówił ze ten jego piesek ( bernardyn) sie źle czuł ostatnio - mówisz mięsko hmmm

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 07 kwie 2008, 19:02

To nie mięsko pieskowi zaszkodziło, tylko to wielkie bydle wychlało tą baryłkę rumu co to miała być dla nas z Bogusiem. Jak bym tyle wypił też bym potem zganiał na mięsko albo skórkę z pomidorów :-)

Awatar użytkownika
Michcio
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 578
Rejestracja: 31 paź 2005, 22:20
Imie i Nazwisko: Michał Próchnicki
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Michcio » 07 kwie 2008, 22:46

Dobrze że piesek krewetek nie lubi, już nie wspomnę o wegetarianizmie.

Awatar użytkownika
ZygmuntW
członek PKMD
Posty: 119
Rejestracja: 14 mar 2006, 10:42
Imie i Nazwisko: Zygmunt Wojtasik
Lokalizacja: Olkusz

Post autor: ZygmuntW » 08 kwie 2008, 07:33

A ja dostałem kawę bez cukru.

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 08 kwie 2008, 07:45

Sprawiedliwie nie znaczy po równo :-) Przyjmij to jako pokutę po grzesznych występkach he he, choć nie mam pojęcia jakich :D

Awatar użytkownika
Ambra
członek PKMD
Posty: 2479
Rejestracja: 06 gru 2004, 20:25
Imie i Nazwisko: Andrzej Sieniawski
Miejsce zamieszkania/miasto/: 07-401 Laskowiec
Lokalizacja: Laskowiec

Post autor: Ambra » 08 kwie 2008, 09:18

Hypno pisze:Sprawiedliwie nie znaczy po równo :-) ............
Boguś jest ZGRED.
Na dodatek STARY ZGRED.
To mówi zgred Andrzej, bo my jesteśmy rówieśnicy. :D
Faktem jest, bo tylko raz byłem u Bogusia, a to że wróciłem kiedyś do Tarnowa po wycieczce do Bogusia zawdzięczam jedynie własnemu wyczuciu (wziąłem sobie ze swojej firmy kierowcę - też akwarystę).
Dzięki temu sam załatwiłem co miałem a i kierowca też oblizał ...............

Fakt, grochówki nie było, ale Basia (co za cudowna kobieta) stanęła tak na wysokości zadania, że film mi się urwał 2 godziny później niż zakładał to przebiegły Boguś (jak nie miał mi jic więcej do pokazania)........
Urwać się jednak urwał, choć jak pamiętam Boguś odprowadzał mnie potem do mojego auta prawie na 4 łapkach ........ :roll:
Dobrze, że załadowałem żwir, rośliny i krewetki wcześniej ......
Nie opowiem przy tym jak ja wędrowałem do auta ......
Faktem jest jednak, że potem kierowca dostał premię - musiałem dać, by mu gębę zatkać ............

Czemu to piszę?
To proste - Boguś, tak jak ja jest zgred!!!!!!!!!!!! :twisted:
Zgredy tak mają, bo to bardzo już stara szkoła.

Krótko mówiąc, uczcie się młodzi, póki macie od kogo, bo dawniej tak było u prawie wszystkich akwarystów ....................
Inaczej być nie mogło.
Sam pamiętam jak 30 lat temu mogłem przejechać (nawet rowerem) całą Polskę, bo w każdej miejscowości mogłem się zatrzymać, miałem gdzie przenocować i zostałem nakarmiony.
Tych których to cokolwiek zainteresowało informuję, że nie mówię o noclegach hotelowych ......

Złośliwie dopowiem, że takie "drobiazgi" odróżniają (moim zdaniem) prawdziwych akwarystów starej daty od tych, co ostatnio też pretendują do tego tytułu. Na dodatek "Ci starzy" najczęściej nie mieszkają w apartamentach - liczą się chęci i serce. :)

PS. Nadal potrafię spać nawet na podłodze - bez materaca - co nie znaczy że się wpraszam do kogokolwiek.
Ja jednak jestem zgred ............................

Odpowiedz

Wróć do „Tylko ryby głosu nie mają”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości