Paletki do kupienia
Moderatorzy: przynenta, krisaczek
- darek-dorado
- entuzjasta
- Posty: 323
- Rejestracja: 12 lip 2007, 14:47
- Lokalizacja: Krosno
(...).Zaczynam myśleć że cena paletek podyktowana jest stale rosnącym popytem na te rybki a to jest szybki i prosty zysk dla kogoś kto te rybki sprzedaje .(...)
No nie do końca tak jest, gdy uda Ci sie rozmnozyć paletki ( to stosunkowo proste), a póżniej je wychować na piękne rybki (to już znacznie trudniejsze), to przekonasz się, że ogrom włożonej pracy nie pozwala, by rybki te kosztowały kilka, czy nawet kilkanaście złotych. Oczywiście jak większośc, też chciałbym, by były tańsze ale jestem realistą, który przerabiał temat wychowywania od ikry, zakup szczurków (wcale nie tanich- też dałem się zrobić w bambuko) i radość wychowywania tych "renomowanych". Mieszkam na pierwszym piętrze, filtr RO mam w pracy, bo tam miało być akwa (i początkowo było), więc przez pół roku targałem po schodach prawie każdego dnia 80, czasami 100 litrów wody, bo wiedziałem, że bez dobrej, świerzej wody naprodukuję tylko kolejnych szczurków. Pewnie w tym momencie wielu puka się w czoło, jaki ze mnie idiota, ale tak było i co ważniejsze nie męczyło mnie to, bo rybki tak wspaniale się odwdzięczały, że nawet nie myślałem o tych tonach wnoszonej po schodach wody. Za to teraz kondycja u mnie, że ho...hooo...
Oczywiście w żadnej hodowli nie nosi się wody w beczkach, czy wiadrach, tym nie mniej rybki te wymagają zbyt wiele pracy, by kosztowały mało. A te zaniedbane, wyglądają póżniej, tak jak wyglądają...
Szkoda tylko, że niektórzy próbuja sprzedawać je jako pełnowartościowe ryby
No nie do końca tak jest, gdy uda Ci sie rozmnozyć paletki ( to stosunkowo proste), a póżniej je wychować na piękne rybki (to już znacznie trudniejsze), to przekonasz się, że ogrom włożonej pracy nie pozwala, by rybki te kosztowały kilka, czy nawet kilkanaście złotych. Oczywiście jak większośc, też chciałbym, by były tańsze ale jestem realistą, który przerabiał temat wychowywania od ikry, zakup szczurków (wcale nie tanich- też dałem się zrobić w bambuko) i radość wychowywania tych "renomowanych". Mieszkam na pierwszym piętrze, filtr RO mam w pracy, bo tam miało być akwa (i początkowo było), więc przez pół roku targałem po schodach prawie każdego dnia 80, czasami 100 litrów wody, bo wiedziałem, że bez dobrej, świerzej wody naprodukuję tylko kolejnych szczurków. Pewnie w tym momencie wielu puka się w czoło, jaki ze mnie idiota, ale tak było i co ważniejsze nie męczyło mnie to, bo rybki tak wspaniale się odwdzięczały, że nawet nie myślałem o tych tonach wnoszonej po schodach wody. Za to teraz kondycja u mnie, że ho...hooo...
Oczywiście w żadnej hodowli nie nosi się wody w beczkach, czy wiadrach, tym nie mniej rybki te wymagają zbyt wiele pracy, by kosztowały mało. A te zaniedbane, wyglądają póżniej, tak jak wyglądają...
Szkoda tylko, że niektórzy próbuja sprzedawać je jako pełnowartościowe ryby
- Artur_Zalewski
- nowicjusz
- Posty: 19
- Rejestracja: 14 gru 2007, 21:19
- Lokalizacja: Otwock
- Kontaktowanie:
Moje też są szczury ale po leczeniu metronidazolem doszły do siebie i w miarę zaczynają wyglądać (tylko z 2 nie będzie NIC, no ale w końcu są moje i trzeba się nimi zająć)
Najbardziej mnie dobiło jak w akwarystycznym widziałem palety po 50zł. Biały nalot na oczach popalone płetwy szybki oddech... Wszystko co tylko możliwe na nich było. A ludzie to kupują...
Najbardziej mnie dobiło jak w akwarystycznym widziałem palety po 50zł. Biały nalot na oczach popalone płetwy szybki oddech... Wszystko co tylko możliwe na nich było. A ludzie to kupują...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości