Strona 2 z 3

Re: Wiadomośc od Klienta

: 18 sie 2012, 06:47
autor: stanpiter
Ok. może przesadziłem troszkę, jednak nikogo urazić nie chciałem, jeśli tak się stało sorki.
Nie wyśmiewajmy się z tych niewiedzących - też kiedyś tacy byliśmy.

Re: Wiadomośc od Klienta

: 18 sie 2012, 11:02
autor: przynenta
stanpiter pisze: KTO W NASZYM KRAJU NAD WISŁĄ MA I SPRZEDAJE 100% ZDROWE PALETKI???

Zadam inaczej pytanie, kto wie gdzie na świecie kupić 100% zdrowe paletki. :?:

Wiem, wiem, we Wrocławiu :wink: :twisted:


Tak nawiasem mówiąc, to nie jest pierwsze zapytanie tego typu gościa z 8 -12 mc takie same dostałem.


Piotrze niech ktoś nie będzie szukał frajera by mu specjalnie zamówić 8 rybek => czytaj osiem boxów wywalić ok 15 000 zł, by TYLKO jeden był zadowolony.


JESZCZE JEDNO, PIOTRZE NIE ODNIOSŁEM WRAŻENIA BY GOŚĆ NIE BYŁ W TEMACIE.

Na każdym forum znajdziesz orientacyjne koszty ryb i transportu, kalkulator w dłoń i liczysz. 8)

Re: Wiadomośc od Klienta

: 18 sie 2012, 12:21
autor: seba*1*
stanpiter pisze: KTO W NASZYM KRAJU NAD WISŁĄ MA I SPRZEDAJE 100% ZDROWE PALETKI???
A ja powiem że wielu bo zdrowy dyskowiec zawsze będzie nosicielem tego i owego i to że jest nosicielem wcale nie świadczy o tym że jest chory

Re: Wiadomośc od Klienta

: 18 sie 2012, 20:05
autor: Deszczowatwarz
stanpiter pisze:A teraz moje pytanie
KTO W NASZYM KRAJU NAD WISŁĄ MA I SPRZEDAJE 100% ZDROWE PALETKI???
Piotruś przecież wiesz że we Wrocławiu po co pytasz.
Piotrze dobrze wiesz że
seba*1* pisze:A ja powiem że wielu bo zdrowy dyskowiec zawsze będzie nosicielem tego i owego i to że jest nosicielem wcale nie świadczy o tym że jest chory
Wystarczy że połączy się dwie flory bakteryjne i już możemy mieć jadkę.
Rozwijajac myśl bo Seba nie napisał że każda ingerencja w akwarium to potencjalne kłopoty, mówię tu o nowych rybach bo cos by zmienił, roślinach bo za mało zielono....., korzonek lub piach ew. kamień też by wymienił czy pokarm żywy lub mrożony też może zaszkodzić .
Jeszcze raz powtórzę jak ktoś nie chce mieć problemów to niech sobie kupi plastikowe rybki a i je trzeba raz na jakiś czas umyć.
I tak jak Tomasz pisze i widać z cytowanego maila gość wie czego chce i za ile, określa nawet ile może za te ryby zapłacić :):):):) nie tak zaczyna się rozmowy o zakupie ryb.
Rafał
PS. bo niebyłbym sobą.
Ja mam 100% zdrowe ryby, ale daję ci gwarancję na to że będą one zdrowe w moich akwariach a to dlatego że to żywe organizmy tak jak ty i jak jedziesz gdzieś w gości to też musisz się odkazić żeby się nie nałykać jakiej cholery.
Zasady opieki znasz :) znasz również procedury adaptacji żywego organizmu do nowych warunków także nie wiem w czym ty masz problem.
Ja się nie znam na tych wszystkich rzeczach a i gówno wiem a udało mi się połączyć 200-300 hodowlachych ryb ze 100-ma sztukami dzików na raz co prawda trwało to z kilka miesięcy ale się dało. Za to z azją nie mogłem sobie poradzić, może jeszcze kiedyś spróbuję.

Re: Wiadomośc od Klienta

: 18 sie 2012, 20:55
autor: przynenta
Przeniosłem wątek z powodu dyskusji, która pewnie jeszcze się może rozwinie, kawały i anegdoty niech pozostaną w swoim dziale.

Re: Wiadomośc od Klienta

: 19 sie 2012, 06:32
autor: stanpiter
przynenta pisze:Przeniosłem wątek z powodu dyskusji, która pewnie jeszcze się może rozwinie
Czy się rozwinie czy nie zobaczymy.
Dobrze zrobiłeś, jednak by nie pisać (robić bałaganu) w dwóch miejscach może zamknij, lub usuń wątek z tego działu. Ty tu jesteś moderkiem :wink:

Re: Wiadomośc od Klienta

: 19 sie 2012, 11:39
autor: przynenta
Tam chwilowo pozostawiłem cień tylko, otwiera się tylko w dziale Tylko ryby .........

Re: Wiadomośc od Klienta

: 20 sie 2012, 21:16
autor: roh
Piotrku tu nie chodzi o to czy człowiek chce kupić rybę za 100 czy za 300 cz za 20 zł. Tu chodzi o zwykłą bezczelność, indolencję i ignorancję.
Nie można zamawiać ryb podając najwyższą z wysokich pólek i pisać jakieś bzdurne kwoty obok. Tak ja temu człeczkowi mogę zamówić taki zestaw jaki chce za mniej więcej 1400 dolarów + koszty transportu 1 boxa 800 Dolarów(minimalna opłata za fracht)pełna przedpłata i jeszcze muszę go obciążyć ryzykiem transportu. Będzie miał swoją wymarzoną rybę. Tu dopiero jesteśmy w domu. Dobry temat. Być może otworzy trochę relacje cenowe za rybę wysokiej klasy na Wschodzie-Dalekim :lol: :lol:
A propos Soon'a rozmawiałem tez z człowiekiem i na start za czyściutkiego melona(białe płetwy, bez obwódek, biały ogonek, czerwona a nie pomarańczowa czerwień) wielkości 12-13 cm zaśpiewał na dobry początek 250 EURO :shock: :shock: :shock:

Re: Wiadomośc od Klienta

: 08 wrz 2012, 20:48
autor: hudy
No to powiem tak, jak kupujesz ryby i chcesz je mieć zdrowe, zawsze musisz się liczyć z tym że będziesz musiał odrobaczać czy to bezpośrednio po zakupie czy to już u siebie po pewnym czasie w swoim akwarium. To jest tak samo jak przy sprowadzeniu do domu psa lub kota, powinno się odrobaczyć. Z psem i kotem jest dużo łatwiej, bo pastylka w ryjek i po sprawie. Niestety z rybami jest już trudniej bo musisz wiedzieć jakiego "robala" chcesz zabić. Weterynarz w tym nie pomoże bo się nie zna, musimy sobie radzić sami. Czyli trzeba troszkę poznać wiedzy już przed zakupem ryb i nie liczyć na to że uniknie się co 3 miesięcznej profilaktycznej kuracji(obowiązkowej, bez czekania na objawy)

Re: Wiadomośc od Klienta

: 22 wrz 2012, 19:34
autor: teo
Ale się oberwało „Klientowi”. I za co - że chciał być klientem.

Rozumiem potrzebę pogadania i ponarzekania o trudnościach i zawiłościach handlu rybami oraz różnymi dziwacznymi wymaganiami i oczekiwaniami klientów. Natomiast nie rozumie obśmiewania potencjalnego klienta w sposób publiczny i prawie na jego oczach :?

Klient, właściwie z samej definicji może być ignorantem i wcale nie musi się znać na zawiłościach handlu rybami.
Sadzę, że „niewiedza” jest przywilejem i atutem „klienta” a nie jego obowiązkiem.

Natomiast podejrzewanie naszego bohatera o bezczelność, indolencję i ignorancję jest pomyłką, wynikającą z braku zrozumienia roli i miejsca jaką pełni klient w handlu.

I na koniec:
Gdy się śmiejemy z indolencji klienta to właściwie śmiejemy się z samych siebie, :D wszak sami jesteśmy klientami. :D

Re: Wiadomośc od Klienta

: 23 wrz 2012, 12:43
autor: rady3
teo pisze:Ale się oberwało „Klientowi”. I za co - że chciał być klientem.

Rozumiem potrzebę pogadania i ponarzekania o trudnościach i zawiłościach handlu rybami oraz różnymi dziwacznymi wymaganiami i oczekiwaniami klientów. Natomiast nie rozumie obśmiewania potencjalnego klienta w sposób publiczny i prawie na jego oczach :?

Klient, właściwie z samej definicji może być ignorantem i wcale nie musi się znać na zawiłościach handlu rybami.
Sadzę, że „niewiedza” jest przywilejem i atutem „klienta” a nie jego obowiązkiem.

Natomiast podejrzewanie naszego bohatera o bezczelność, indolencję i ignorancję jest pomyłką, wynikającą z braku zrozumienia roli i miejsca jaką pełni klient w handlu.
Oraz jaką pełni sprzedawca w handlu, a właściwie jaką powinien pełnić, bo nie wielu niestety jest dobrymi handlowcami, tylko handlarzami. Sorki jeżeli ktoś się poczuł urażony.

I na koniec:
Gdy się śmiejemy z indolencji klienta to właściwie śmiejemy się z samych siebie, :D wszak sami jesteśmy klientami. :D
Zgadzam się z całą tą wypowiedzią w 100%. Tekst na czerwono to moja wypowiedź.

Re: Wiadomośc od Klienta

: 26 wrz 2012, 06:33
autor: Ambra
teo pisze: .................. Klient, właściwie z samej definicji może być ignorantem i wcale nie musi się znać na zawiłościach handlu rybami.
Sadzę, że „niewiedza” jest przywilejem i atutem „klienta” a nie jego obowiązkiem. ................
Przeanalizowałem tę część wypowiedzi i muszę powiedzieć, że się z nią nie zgadzam.
Dlaczego?
Otóż przyznawanie kupującemu prawa do ignorancji jest tylko z pozoru słuszne.
Ignorant kupuje, a potem czyni cały szereg błędów, które kończą się dla ryby tragicznie.
Wtedy winnym staje się w jego oczach sprzedawca !!!!!

W całym cywilizowanym Świecie panuje zasada, że sprzedawca ma swoje obowiązki a kupujący swoje.
Dlatego też obie strony mają także przywileje. Gwarancja mówiąca o tym co wolno - a co nie, jest tego dowodem.
Żeby jednak ignorancja miała być atutem kupującego?

W takim razie usprawiedliwionym powodem do reklamacji stało by się postępowanie polegające na podłączeniu do 220V urządzenia zasilanego 24V.
Czegoś takiego oczywiście nikt nie czyni, ale też wiedza techniczna jest znacznie większa niż wiedza na temat pielęgnacji ryb w akwariach.

Można też ogłaszać, iż jest się chętnym, by zakupić nowego merca z salonu po cenie Fiata Pandy.
Można, ale czy takie oczekiwanie nie wywoła uśmiechu politowania?

Dlatego też z definicji klient nie powinien być ignorantem, a niewiedza nie może stawać się atutem.

Re: Wiadomośc od Klienta

: 26 wrz 2012, 09:32
autor: rady3
A ja podtrzymuję swoje zdanie. Klient ma prawo być indolentny, a handlowiec jest od tego by mu wytłumaczyć. Indolencja to nie to samo co ignorancja, a już na pewno nie to samo co celowa ignorancja, bo i taka się zdarza. Tak więc moim zdaniem klient ma prawo być indolentny, ma też prawo być ignorantem, ale nie ma prawa celowo ignorować pewnych zasad.

Re: Wiadomośc od Klienta

: 26 wrz 2012, 13:18
autor: przynenta
Ja tylko dopiszę, że ten gość już ok rok temu wystosował takie wiadomości nie tylko do mnie ale i do paru członków forum też.
Jak to skomentować ? Hmmm....... Nie będę nic komentował.

Re: Wiadomośc od Klienta

: 26 wrz 2012, 13:50
autor: rady3
Moim zdaniem szuka okazji. Widocznie jeszcze się nie przekonał na własnej skórze, że takich okazji nie ma, a jak są to na końcu okazuje się, że to nie była okazja. :mrgreen: