Ryby dotarły całe i dość mocno wyziębione. Kłopot w tym, że sędziwie oceniali je już dzisiaj od 15.00 czyli w kilka godzin od wpuszczenia na wodę.(prawie godzine siedziały w workach dla zrównoważenia temperatury). Taka ryba nie może dobrze wyglądać.
trofea sa wycięte ze stopu stosowanego w przemyśle lotniczym. Szwedzi żartują, że nawet w przypadku wojny nuklearnej powinny zostać nienaruszone.
Prezentują się znakomicie, ale w dotyku czuje się "surowość" wykonania i brak im opisów.
Akwaria są zaokrąglone co nadaje rybom kształty nienaturalne. Akwaria piękne bezkrawędziowe ale raczej nie dla pracy sędziów.
To kilka suchych faktów i opinii nie tylko moich. Jutro tez coś spróbuję nabazgrać i wyślę kilka nieprofesjonalnych fotek.
Przyjęcie ze strony Szwedów bardzo miłe i serdeczne. Pytają wszyscy po klei dlaczego nas tak mało. Jest tez Hudson, Bracia Wu, Heiko i cała plejada gwiazd.
W dzikich dyskach nie błyśniemy bo Hudson przywiózł swoje, do tego dorzućmy Kaja i jest kilkanaście szt niezłej miary.
Oczywiście broni nie złożyliśmy. Mamy kilka armat tylko coś proch wilgotny i tu może być jakiś niewypał. Myślę, że jutro podadzą wyniki to coś tam przekażę.
Ta w ogóle serdeczne podziękowania za pomoc fizyczną i wsparcie duchowe. TOM odholował nas prawie na prom, Basia podała wszystkie możliwe namiary, Andrzej pomagał przy doborze obsady, a obecność wszystkich tak czuć w hotelowym pokoju, że aż tlenu brakuje