ARMAGEDON w akwa

Moderator: Sylwek

szpilka
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: 10 maja 2007, 20:05
Lokalizacja: Wrocław

ARMAGEDON w akwa

Post autor: szpilka » 11 maja 2007, 14:42

Hej, hej
Mam nie lada problem i proszę o pomoc.
Próbowałam na innych forach, ale nikt nie może za bardzo zidentyfikować glona. Nawet na forach związanych z roślinami akwarystycznymi nic........ u nich ten rodzaj jest prawie nieznany.
Otóż:
Jest to w pierwszym stadium galaretka, przeźroczysta, porastająca korzeń i roślinki. Następnie rośnie i zmienia zabarwienie na brazowiejące. Po wyciągnięciu korzenia i ścieraniu szlamu mechanicznym sposobem, ciemnieje jeszcze bardziej.
Po ostatnim oczyszczeniu nie było mnie w domu 9 dni - rybcie były karmione przez osobę związaną ze zwierzakami - i to coś przybrało rozmiary tragedii. Falujące włosu o brązowawym zabarwieniu, porastające wszystko, mawet coś jest na szybach a nigdy tam nic nie było.
Teraz trochę o akwa:moje akwa ma 126l,
obsada: 5 małych paletek żywiących się sercami wołowymi z dodatkami (czekają już na nowy domek ok 250l), roślinki wolno rosnące 5 szt. , w tym 4 szt anubias barterie ver.angustifolio, korzeń, oświetlenie 2x18W oceanic light, oceanic colour,włączane w godzinach 7-11, 16-22
napowietrzanie 24h, filtracja 24h filtr kubełkowy tetratec 700
parametry:
kh 3
gh 10
ph 7,0
podmiany co 7 dni 30%, a ostatnio 50% - woda kranowa odstana z dodatkiem aqua safe tetry
nie mam nawożenia CO2, ani filtra RO (w drodze), nawoziłam przy podmianach Planta Gainer (aqua art) wg. instrukcji.


Dysponuję zdjęciami ale są o dużej rozdzielczości i nie mogę ich umieścić na forum, pięknie wyglądają te włosy. ........Jesli ktoś chce fotki mogę dosłać proszę o adres i o pomoc. To dla mnie ogromny problem, walczę i sił mi brak. :cry:

Awatar użytkownika
Rafal_W
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 675
Rejestracja: 12 paź 2005, 08:18
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Rafal_W » 11 maja 2007, 14:54


szpilka
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: 10 maja 2007, 20:05
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: szpilka » 11 maja 2007, 15:37

Dziękuję Ci Rafał za zainteresowanie.
Zdjacia juz wysyłam.
:D
Kinga

szulcik
junior
junior
Posty: 56
Rejestracja: 27 mar 2007, 21:48
Lokalizacja: Opalenica/k. Poznania
Kontaktowanie:

Post autor: szulcik » 11 maja 2007, 16:06

A ten korzeń to preparowany samemu czy ze sklepu? Kiedyś też tak miałem, wszystko zaczynało się od korzenia. Po usunięciu korzenia problem znikł.
Domyślam się, że w moim przypadku sprawcą był źle spreparowany korzeń, który zwyczajnie się psół.

J-23
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 653
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:45
Lokalizacja: Breslau niegdys Wrocław

Re: ARMAGEDON w akwa

Post autor: J-23 » 11 maja 2007, 18:10

Prawdopodobnie sinice- byc moze z rodzajy Lyngbya (zgadzaja sie opis i kolor). Paskudne, trudne do usuniecia i toksyczne dla ryb.
J-23
PS. Wlasnie ogladam zdjecia. Dla pewnosci wartoby wlozyc to pod mikroskop ale na 99% to sinica, na 90% Lyngbya.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2007, 18:51 przez J-23, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Rafal_W
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 675
Rejestracja: 12 paź 2005, 08:18
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Rafal_W » 11 maja 2007, 18:29

Pardon za obsuwę czasową, ale burze w takich wioseczkach jak moja kończą się intensywna pracą dla elektryków :)

Zdjątka, zmniejszyłem, ale wciąż spore i niosące dużo informacji:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Imo chłopaki nie mają racji, ale strzelali "w ciemno". Opowiedz, Kinga, co to znaczy "Planta Gainer wg instrukcji". Przerabiałem ten nawóz bardzo intensywnie i takie coś tez wyhodowałem :)

Rafał

Awatar użytkownika
rafdisc
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 554
Rejestracja: 01 maja 2006, 19:16
Lokalizacja: Legionowo
Kontaktowanie:

Post autor: rafdisc » 11 maja 2007, 18:48

rybcie były karmione przez osobę związaną ze zwierzakami
Prawdopodobnie w grę wchodzi przekarmianie rybek-widzę nie dojedzone resztki pokarmu. Zawsze lepiej zostawic rybki na kilka dni bez opieki niż dawac babci , sąsiadce rybki pod opiekę. A efekty są takie albo podobne.
Ps. W instrukcji Planta Garnier jest też napisane, żeby zmniejszac dawkę jesli w zbiorniku jest mało roślin. Zawsze polecam zacząc od połowy zalecanej dawki. :?

Awatar użytkownika
DISPAR
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 483
Rejestracja: 11 gru 2004, 13:47
Imie i Nazwisko: Dariusz Łupiński
Miejsce zamieszkania/miasto/: Łosice
Lokalizacja: Łosice
Kontaktowanie:

Post autor: DISPAR » 11 maja 2007, 19:00

Jestem za tym co napisał szulcik, że jest to wina żle spreparowanego korzenia który gnijąc pozwala rosnąć na sobie jakiejś formie glona. W tej chwili powinnaś porządnie go wygotować lub nawet usunąć z akwarium na jakiś czas (wrzuć go do jakiegoś pojemnika z wodą mocno nasoloną) a pozostałe w akwarium resztki glonu usuń ręcznie z mocnym filtrowaniem mechanicznym i częstym wypłukiwaniem filtra żeby pozbyć się jak najwięcej tego świństwa z akwarium. Jak już to opanujesz pomyśl wtedy o ponownym wygotowaniu korzenia lub zmień go na inny.
P.S. Jeśli jest to sinica tak jak pisze J-23 to ja bym pozbył się tego chemicznie.

szpilka
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: 10 maja 2007, 20:05
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: szpilka » 11 maja 2007, 22:07

Szulcik
A ten korzeń to preparowany samemu czy ze sklepu?
Korzeń jest niestety ze sklepu, ale w trakcie wczorajszego sprzątania oczyściłam go mechanicznie i gotowałam 5 godzin.

Rafał
co to znaczy "Planta Gainer wg instrukcji". Przerabiałem ten nawóz bardzo intensywnie i takie coś tez wyhodowałem
Jest na nim opis który mówi że należy dodać go w ilości 2ml (jedno naciśnięci dozownika) na 10 litrów podmienianej wody. Stosowałam się do tych wskazówek.

rafdisc
W instrukcji Planta Garnier jest też napisane, żeby zmniejszac dawkę jesli w zbiorniku jest mało roślin. Zawsze polecam zacząc od połowy zalecanej dawki.
Z całym szcunkiem ale na mojej butelce nie ma takiej dopiski. Za to jest taki tekst: "zalecamy używania sugerowanych dawek", "stosowany zgodnie z zaleceniami stymuluje wzrost roślin wyższych, hamując w ten sposób wzrost glonów" Jak widać na zdjęciach może moje glony to rośliny wyższe w hierarchi, niż roślinki zwyczajowo stosowane:lol:

DISPAR
Jestem za tym co napisał szulcik, że jest to wina żle spreparowanego korzenia który gnijąc pozwala rosnąć na sobie jakiejś formie glona.
Może i tak jest, wzięłam się za niego i kto wie czy nie skończy w solance, jesli i bez niego coś takiego się pojawi to dopiero będzie zagadka.


Rafał, bardzo dziękuję Ci za pomoc w zamieszczeniu fotek, ja nie jestem na tyle biegła i nie wiedziałam jak je mogę zmniejszyć, a mniejszych nie mogłam cyknąć ponieważ byłam już w trakcie "wykańcznia" szkodnika. Dziękuję Ci.

Jesli ktoś spotkał się już z takimi wykwitami proszę o dalsze rady, może coś pozytywnego z tego wyniknie.

Kinga
Kinga

J-23
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 653
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:45
Lokalizacja: Breslau niegdys Wrocław

Post autor: J-23 » 11 maja 2007, 23:05

szpilka pisze: Jesli ktoś spotkał się już z takimi wykwitami proszę o dalsze rady, może coś pozytywnego z tego wyniknie.
http://www.pkmd.pl/index.php?name=PNphp ... 24&start=0
J-23

szpilka
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: 10 maja 2007, 20:05
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: szpilka » 13 maja 2007, 22:43

Spreparowałam korzeń, wymieniłam 70% wody, wszystko co było nie do wyczyszczenia wywaliłam, np.taką makietę imitującą skałki. Podmianki mam zamiar robić regularnie co 3 -4 dni 30%, parametry są w normie. Czekam, ale wiecie co jest najgorsze, że nikt nie jest w stanie stwierdzić co to za glon...bez tego walka czasem jest jak walka z wiatrakami, idziesz na nie ale broń jakby nie ta. Zresztą pacjentowi bez diagnozy też nie wiedziałabym co podać................
:roll:

Odpowiedz

Wróć do „Glony”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość