czy spotkaliście się z czymś takim?

Moderator: Sylwek

Ana
junior
junior
Posty: 70
Rejestracja: 20 lut 2007, 19:50
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

czy spotkaliście się z czymś takim?

Post autor: Ana » 26 kwie 2007, 13:08

Witam serdecznie! Nowe akwarium 375l, dojrzewa do wpuszczenie ryb ok.8 tygodni. Mam problem z identyfikacją czegoś co, przeszło miesiąc temu zaczęło pokrywać korzeń dębu. Jest to przeźroczysty, lekko białawy nalot, o konsystencji kiślu. W ręku rozpada się, rośnie na ok. 5mm. Cały czas myślałam, że to sinice i tak też to zwalczałam ( zaciemnienie i potem erytromycyna). Nic jednak nie pomogło! Zaczęłam więc szperać w internecie i szukać zdjęć sinic i innych glonów. Ku mojemu zdziwieniu, żaden glon nie wyglądał tak jaj to co jest u mnie. Może dodam, że z podmianami mechanicznie ściągałam to, potem wyparzyłam jeszcze korzeń. Wróciło, oprócz małego korzonka który mogłam wygotować! Nie mam zielonego pojęcia co to może być, czy jest to groźne dla ryb, bo chciałam ostki wpuścić i neony, które czekają w kwarantannie jako pierwsi lokatorzy? Może ktoś spotkał się z czymś takim, proszę o pomoc!

Awatar użytkownika
Amorphis
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 505
Rejestracja: 31 paź 2005, 18:11
Imie i Nazwisko: Marek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Bydgoszcz
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Amorphis » 26 kwie 2007, 15:51

Mój korzeń także miał jakaś "watę". Krewetki zeżarły...

Ana
junior
junior
Posty: 70
Rejestracja: 20 lut 2007, 19:50
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Post autor: Ana » 26 kwie 2007, 19:07

Dzięki za choć jeden głos. Poprawił mi humor :) bo już miałam dosyć dziadostwa. Więc nie powinno to być szkodliwe dla ryb. Wpuszczę więc ostki może też się tym posilą, no i kupię krewetki.

Awatar użytkownika
CraNcH^MS
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 617
Rejestracja: 21 kwie 2006, 12:00
Imie i Nazwisko: Michał Stafarczyk
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: CraNcH^MS » 26 kwie 2007, 19:23

Miałem też taki sam problem z nowym korzeniem, dwa razy wyjąłem korzeń z akwarium i usunąłem mechanicznie i kłopot znikł. Nie miało to wpływu na ryby, lecz dodam, że wtedy jeszcze nie miałem paletek.

Awatar użytkownika
kubamajer
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 656
Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: kubamajer » 26 kwie 2007, 19:41

Jakikolwiek zbrojnik(choćby otosek) i po kłopocie. Najprościej usunąć watę mechanicznie, wyjmując korzeń albo i nie. Potem wpuścić otoski, ancistrusy czy coś takiego i wata już nie wróci :). Miałem kiedyś taki problem z korzeniem mopani w małym akwa z proporczykowcami - nie pomagało nic. Pomógł zbrojnik :)(na zawsze).

Przy zbrojnikach, na korzeniu nic takiego nie ma szansy wyrosnąć.

pozdr

Ana
junior
junior
Posty: 70
Rejestracja: 20 lut 2007, 19:50
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Post autor: Ana » 26 kwie 2007, 19:49

Ja po wyjęciu korzenia sparzyłam go wrzątkiem, wygotować nie mogłam, bo to olbrzym. Wygotowałam tylko jego odcięty kawałek i na nim tej "waty" nie ma, a na duży wróciła! To dało mi do myślenia! Jestem tylko zła, że źle zdiagnozowałam to ustrojstwo nazywając sinicą. Przez zaciemnienie tygodniowe podła mi połowa obsady roślin. Może ten temat pozwoli innym uniknąć takiego błędu!

Awatar użytkownika
DISPAR
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 483
Rejestracja: 11 gru 2004, 13:47
Imie i Nazwisko: Dariusz Łupiński
Miejsce zamieszkania/miasto/: Łosice
Lokalizacja: Łosice
Kontaktowanie:

Post autor: DISPAR » 26 kwie 2007, 19:50

Też to miałem na swoim korzeniu i musiałem co kilka dni wyjmować go z akwarium i robić mu prysznic gorącą wodą. Po jakimś czasie wpadłem na pomysł i namoczyłem go w lekkim roztworze nadmanganianu potasu a potem jeszcze go wypłukałem - pomogło.
To jakaś forma glonu, plechy "cy cus takiego" a winą jest żle spreparowany korzeń do warunków wodnych i gnicie drewna.

Awatar użytkownika
kubamajer
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 656
Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: kubamajer » 26 kwie 2007, 19:54

Gdzie zbrojniki, tam wyniki ;). Albo inaczej - na włoski - otoski. :D :D :D

Ana
junior
junior
Posty: 70
Rejestracja: 20 lut 2007, 19:50
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Post autor: Ana » 26 kwie 2007, 19:58

Mój błąd polegał też na tym, że pisząc na tym forum tylko w innym temacie zamiast zacząć od opisu tego co mam, sama stwierdziłam i napisałam, że to sinice. Trzeba jednak dużo informacji dać od siebie i pytać warto, bo jest tu bardzo dużo mądrych i życzliwych osób! :P Czyta się tu jakby żywą książkę Dzięki.

Awatar użytkownika
slawol
członek PKMD
Posty: 258
Rejestracja: 06 cze 2006, 20:46
Imie i Nazwisko: Sławomir Gruszka
Lokalizacja: Poznań

Post autor: slawol » 26 kwie 2007, 20:51

Ja mam ten sam problem w tej chwili a raczej miałem bo 4 ancistrusy myślę że go załatwiły bezpowrotnie poza tym już od tygodnia pływa w tym zbiorniku 20 kirysków pandowatych i 30 bystrzyków ozdobnych i nic jak na razie się nie dzieje,a korzenia mam dużo.

Odpowiedz

Wróć do „Glony”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości