Sinice
Moderator: Sylwek
- cocoloco
- entuzjasta
- Posty: 2381
- Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
- Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
- Lokalizacja: krotoszyn
- Kontaktowanie:
Jednak ja mysle że nie ma akwarium bez glonów oraz bez sinic . Jak je zauważymy to znaczy że już nie mamy kontroli nad zbiornikiem .Czytając Twój sposób walki można zauważyć niekonsekwecje - czyli najpierw walka a póżniej chemia i czyszczenie .
Może starczyło popracować bez tej chemii . Podobno jest skuteczne aż do dnia kiedy znów chwycimy lenia i odrobimy to nerwami i zwiększoną wydajnością pracy .
Ciekawi mnie jedno czy zamiast erytromecyny pomogła by witamina C i to czyszczenie i praca
Może starczyło popracować bez tej chemii . Podobno jest skuteczne aż do dnia kiedy znów chwycimy lenia i odrobimy to nerwami i zwiększoną wydajnością pracy .
Ciekawi mnie jedno czy zamiast erytromecyny pomogła by witamina C i to czyszczenie i praca
Co do kontroli nad zbiornikiem to sami wiecie jak łatwo o zachwianie równowagi w akwarium, wystarczy małe zaniedbanie, i jest problem. Po chemie to naprawdę nie sięgam w każdym przypadku, ale w tym byłem już zdesperowany i czułem się pokonany przez sinice. Co do witaminy „C” to nic mi o tym nie jest wiadomo. (Chyba, że miałaby być dla mnie.)
Jeszcze jedno. Pozwole sobie zacytować wypowiedź Cocoloco "można zauważyć niekonsekwecje - czyli najpierw walka a póżniej chemia i czyszczenie " jak to mam rozumieć czy najpierw chemia a potem walka i czyszczenie a może jeszcze inna kolejność.
Jeszcze jedno. Pozwole sobie zacytować wypowiedź Cocoloco "można zauważyć niekonsekwecje - czyli najpierw walka a póżniej chemia i czyszczenie " jak to mam rozumieć czy najpierw chemia a potem walka i czyszczenie a może jeszcze inna kolejność.
- cocoloco
- entuzjasta
- Posty: 2381
- Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
- Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
- Lokalizacja: krotoszyn
- Kontaktowanie:
Jurek - odpowiem na ten post bo wczoraj walczyłem o życie palet a dzisiaj już widzę pierwszy syndrom glonów . Czeka mnie więc walka . Może ją przegram i zacznę od nowa urządzać zbiornik . Dzisiaj nie znam odpowiedzi jak będzie to wyglądać . Wiem że "chemia wody" zrobiła straszne szkody w równowadze - do tego jeszcze połowa kranówki . Obecnie zbijam przewodność . Po zmianie wody skoczyła do 850 - teraz non stop leci RO - woda zjechała do 520 . Wiem że to i tak za dużo . Będę opisywał jak wygląda sytuacja i czy po zejściu do 250 zatrzymam zieloną zarazę . Jeszcze nie znam odpowiedzi bo zrobiłem to co Ty już kiedy przegrywałeś - czyszczenie podłoża . To 50 % wody to efekt dokładnego czyszczenia . Teraz wymiana wody - tyle wymieniam ile mi z filtra nakapie ( od 4 -6 litrów na godzinę ) . odpowiedź poznam za tydzień .
Mam więc podobne warunki jak TY - róznica polega na tym że ja się spodziewam inwazji a u Ciebie ona została dokonana . Piszę na początku postu że nie wiem jaki efekt będzie końcowy ale moim zdaniem walka to nie półśrodki . Podłoże , filtry , zmiana wody - codziennie upuszczam około 100 litrów wody czyszcząc podłoże . Uważam że mam szansę bo podobnie postępowałem jak zaatakowała sinica i jak zastawałem zrujnowane akwarium po powrocie z wakacji . Zadałeś pytanie jak masz rozumieć tą walkę - odpowiedź jest jedna - codziennie zastanawiam się czy jest w zbiorniku miejsce gdzie nie doszłem "odmulaczem" . Podłoże to doskonały filtr biologiczny ale też "zabójca" - potrafi z sprzymierzeńca zamienić się we wroga . Dzisiaj zadzwonił Eugen i powiedział - alek kto jak kto ale tobie się dziwię dlaczego na filtrach nie masz UPS-a ? Cóż nikt nie jest doskonały i nic nie cieszy tak jak wygramy z wrogiem - glonami , sinicami , chorobą ryb . Nie życzę nikomu aby miał okazję do walki ale jak na niego spadnie ta plaga niech nie przebiera w środkach i niech nie wierzy że chemia go wyręczy . Czyli czyścić czyścić i usuwać porażone glonem rośliny w chwili kiedy te "szybkiego wzrostu" ruszą można powiedzieć że daliśmy radę .
Mam więc podobne warunki jak TY - róznica polega na tym że ja się spodziewam inwazji a u Ciebie ona została dokonana . Piszę na początku postu że nie wiem jaki efekt będzie końcowy ale moim zdaniem walka to nie półśrodki . Podłoże , filtry , zmiana wody - codziennie upuszczam około 100 litrów wody czyszcząc podłoże . Uważam że mam szansę bo podobnie postępowałem jak zaatakowała sinica i jak zastawałem zrujnowane akwarium po powrocie z wakacji . Zadałeś pytanie jak masz rozumieć tą walkę - odpowiedź jest jedna - codziennie zastanawiam się czy jest w zbiorniku miejsce gdzie nie doszłem "odmulaczem" . Podłoże to doskonały filtr biologiczny ale też "zabójca" - potrafi z sprzymierzeńca zamienić się we wroga . Dzisiaj zadzwonił Eugen i powiedział - alek kto jak kto ale tobie się dziwię dlaczego na filtrach nie masz UPS-a ? Cóż nikt nie jest doskonały i nic nie cieszy tak jak wygramy z wrogiem - glonami , sinicami , chorobą ryb . Nie życzę nikomu aby miał okazję do walki ale jak na niego spadnie ta plaga niech nie przebiera w środkach i niech nie wierzy że chemia go wyręczy . Czyli czyścić czyścić i usuwać porażone glonem rośliny w chwili kiedy te "szybkiego wzrostu" ruszą można powiedzieć że daliśmy radę .
- cocoloco
- entuzjasta
- Posty: 2381
- Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
- Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
- Lokalizacja: krotoszyn
- Kontaktowanie:
Fakt masz rację - glony wydzielają i rośliny wydzielają jedne zwalczają drugie . Jednak czytając o węglu aktywnym że aby był skuteczny powinien być stosowany w ilości 0,5 kg na 100 litrów wody . Nie próbowałem nigdy tej metody . Narazie scenariusz jest taki - rano spuszczam wodę - wieczorem wodę . Leci wciąż RO i ja zejdę z przewodnością do 250 to zacznę myśleć . Mam mało czasu bo pozostał mi tydzień . Boję się że sinice są już w drodze . Zobaczymy - . Przed godziną już 12 liści z lotosa poszło do śmieci bo pojawiają się takie krzaczki - krzyżówka jakaś glonów - długości do 5 cm
Z daleka nie wygląda źle - chyba że ten dodatkowy filtr który żona nie ma zamiaru za mnie z akwarium wyciągnąć .
fotek nie zamieszczam bo mam już limit wyczerpany
Z daleka nie wygląda źle - chyba że ten dodatkowy filtr który żona nie ma zamiaru za mnie z akwarium wyciągnąć .
fotek nie zamieszczam bo mam już limit wyczerpany
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości