Jak przycinac lotos tygrysi???

Moderator: Sylwek

sierocki
senior
senior
Posty: 185
Rejestracja: 05 mar 2007, 10:23
Imie i Nazwisko: Maciek Rusiecki
Miejsce zamieszkania/miasto/: Chojnów
Lokalizacja: Chojnów
Kontaktowanie:

Jak przycinac lotos tygrysi???

Post autor: sierocki » 09 kwie 2007, 08:50

Czy jest jakaś specyficzna metoda przycinania tej roślinki?Nie chciałbym nic teraz zepsuć.Proszę też o informację,które liści przycinać czy tej największe przy lustrze wody czy raczej te nieco mniejsze.Lotos jak nigdy rośnie mi jak burza (nareszcie wszystko sie ustatkowało).Proszę tylko o sprawdzone metody nie domysły.Z góry dziękuję.

Awatar użytkownika
Woytek
junior
junior
Posty: 32
Rejestracja: 11 lut 2007, 19:35
Lokalizacja: Białystok
Kontaktowanie:

Post autor: Woytek » 09 kwie 2007, 09:12

wycinaj liście najstarsze ,i te ktore sa najbliżej lustra, jeżeli weźmiesz wszystkie do garści i szarpniesz rośliną to pobudzisz do wypuszczania odnóżek
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2007, 09:35 przez Woytek, łącznie zmieniany 1 raz.

sierocki
senior
senior
Posty: 185
Rejestracja: 05 mar 2007, 10:23
Imie i Nazwisko: Maciek Rusiecki
Miejsce zamieszkania/miasto/: Chojnów
Lokalizacja: Chojnów
Kontaktowanie:

Re: Jak to szarpne?

Post autor: sierocki » 09 kwie 2007, 09:19

Wydaje mi sie że jak szarpnę liśćmi to wyrwę roślinkę z podłoża. Czy mam ja jakoś specyficznie przytrzymać?I jeśli będę wyszarpywał to czy wszystkie liście na raz czy po kolei?No i najważniejsze gdzie chwytać na łodydze czy przy samym liściu przy szarpaniu?

tytko
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: 05 lis 2006, 20:09
Lokalizacja: wodzisław śląski

Post autor: tytko » 09 kwie 2007, 11:11

Duże liście trzeba przycinać , a żeby pobudzić roślinę do wytworzenia sadzonek możesz lekko naciąć korzenie nożyczkami albo nożem , aby roślina w miejscu uszkodzenia wypuściła nowe kłącze . Gdy sadzonka jest już wielkości około 5 cm , to odrywasz ją od głównej rośliny .

Awatar użytkownika
cocoloco
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 2381
Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
Lokalizacja: krotoszyn
Kontaktowanie:

Post autor: cocoloco » 09 kwie 2007, 11:33

ja używam paznokcia ;) nie chce mi się szukać nożyczek . Chwytam pomiędzy palce liść który zakłócił mój wizualny obraz piękna i jadąc w dół aż do miejsca skąd zaczął swój wzrost . Kiedy uznam że już jestem przy podłożu problemu poddaje go próbie twardości za pomocą paznokcia a któregoś z paluszków . Jak będziesz go szarpał to pewnie będziesz musiał się znów "szarpnąć" aby kupić nowego .

sierocki
senior
senior
Posty: 185
Rejestracja: 05 mar 2007, 10:23
Imie i Nazwisko: Maciek Rusiecki
Miejsce zamieszkania/miasto/: Chojnów
Lokalizacja: Chojnów
Kontaktowanie:

Re

Post autor: sierocki » 09 kwie 2007, 12:11

Ok wiec nie bede szarpal bo nie mam zamiaru sadzic nowego.Ten i tak o dziwo jest moim pierwszym lotosem ktory naprawde rosnie.Od dwoch lat zajmuje sie paletkami i probowalem juz wielokrotnie posadzic lotosa ale dopiero teraz osiagnelem efekty, wiec nie mam zamiaru go stracic.

Awatar użytkownika
_TOM_
członek PKMD
Posty: 4162
Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
Lokalizacja: 3MIASTO

Post autor: _TOM_ » 09 kwie 2007, 14:11

Woytek pisze: jezeli wezmiesz wszystkie do garsci i szarpniesz roslina to pobudzisz do wypuszczania odnozek
:lol: :P :lol: :twisted: :D :P :) :P :o :twisted: :wink:

Ja nigdy nie szarpałem liśćmi swoich lotosów i jakoś szczepki puszczają.

Awatar użytkownika
_TOM_
członek PKMD
Posty: 4162
Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
Lokalizacja: 3MIASTO

Post autor: _TOM_ » 09 kwie 2007, 14:16

tytko pisze:Duże liście trzeba przycinać , a żeby pobudzić roślinę do wytworzenia sadzonek możesz lekko naciąć korzenie nożyczkami albo nożem , aby roślina w miejscu uszkodzenia wypuściła nowe kłącze . Gdy sadzonka jest już wielkości około 5 cm , to odrywasz ją od głównej rośliny .
Lotosy tolerują wycinanie im liści, ale źle znoszą mieszanie w korzeniach, tego nie lubią i źle to znoszą, według mnie i moich doświadczeń.
Dobre światło i woda, a szczepki będą rosły bez ruszania korzeni i grzebania w piachu.

Awatar użytkownika
Woytek
junior
junior
Posty: 32
Rejestracja: 11 lut 2007, 19:35
Lokalizacja: Białystok
Kontaktowanie:

Post autor: Woytek » 09 kwie 2007, 16:08

_TOM_ pisze:
Woytek pisze: jezeli wezmiesz wszystkie do garsci i szarpniesz roslina to pobudzisz do wypuszczania odnozek
:lol: :P :lol: :twisted: :D :P :) :P :o :twisted: :wink:

Ja nigdy nie szarpałem liśćmi swoich lotosów i jakoś szczepki puszczają.
moze i jest tak jak mowisz, ale to co napisalem sam praktykuje i szczepek mam mnostwo

MikołajCz
senior
senior
Posty: 193
Rejestracja: 30 sie 2006, 08:08
Imie i Nazwisko: Mikołaj Czernichowski
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: MikołajCz » 09 kwie 2007, 19:17

Ja swojego lotosa nie szarpię, wycinam liście paznokciem /sposb opisany wyżej/ i ... rośnie i ... wypuszcza małe
pozdrawiam
Załączniki
lotos.gif
lotos.gif (93.34 KiB) Przejrzano 10149 razy

Awatar użytkownika
gajowa
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1899
Rejestracja: 06 maja 2006, 15:21
Imie i Nazwisko: Barbara Bogdańska
Miejsce zamieszkania/miasto/: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: gajowa » 09 kwie 2007, 19:52

Z moich doświadczeń wynika, że lotosy lubia raczej mieszane dno / pod względem granulacji podłoża/ i rosną same jak zwariowane. Ważne jest dobre oświetlenie a co za tym idzie - wycinanie liści ktore dotarły do powierzchni wody i kładą się na lustrze. Ja dokonuję takiej wycinki już wcześniej. Liście te można rozpoznać po tym, że przyrost dobowy łodygi jest bardzo szybki. U mnie taki "dziki" liść rośnie do powierzchni / akwa 60cm wysokie/ w trzy , cztery doby.

Gajowy

Awatar użytkownika
DISPAR
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 483
Rejestracja: 11 gru 2004, 13:47
Imie i Nazwisko: Dariusz Łupiński
Miejsce zamieszkania/miasto/: Łosice
Lokalizacja: Łosice
Kontaktowanie:

Post autor: DISPAR » 09 kwie 2007, 22:02

Duży lotos nadaje się tylko do wyniesienia do zaprzyjażnionego sklepu zoologicznego i oddania go za darmo bo szkoda wyrzucać go do kosza :D . Ja tak robię a na jego miejsce sadzę młode które zawsze gdzieś tam pod tym dużym są. Stosowałem kiedyś metodę uszkadzania nożyczkami systemu korzeniowego żeby rósł wolniej i wypuszczał młode lotosy. Wsuwałem nożyczki w żwir i w dwóch miejscach ciąłem korzenie.
Jeśli lotos dorośnie do zbyt dużych rozmiarów to każdy jego następny liść jest większy od pozostałych i robi się w końcu taki ich gąszcz, że zacieniają wszystko co rośnie pod nim i dookoła niego i trzeba go w końcu usunąć z akwarium jeśli się chce mieć inne rośliny.
Taki rozrost jak na zdjęciu świadczy o tym, że trzeba się go pozbyć bo nie można już zbytnio kontrolować jego wzrostu a osłabia się jego młode rosnące pod nim które wkrótce też wypuszczają liście sięgające powierzchni wody w akwarium.
Lotosy bardzo lubią glinę w korzeniach i jest to jedna z najłatwiejszych roślin w uprawie w akwarium o ile ma odpowiednią ilość światła .
Załączniki
lotos 002.jpg
lotos 002.jpg (45.33 KiB) Przejrzano 10122 razy

paletkazebra
junior
junior
Posty: 30
Rejestracja: 02 sie 2007, 18:43
Lokalizacja: USA
Kontaktowanie:

Post autor: paletkazebra » 03 sie 2007, 17:38

Pierwszy raz widze taki olbrzymi Lotus- piekny.

Odpowiedz

Wróć do „Rośliny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości