Diana Walstad "Rośliny w akwarium"

Nowości wydawnicze

Moderatorzy: seba*1*, tuptus

TURYSTA
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1887
Rejestracja: 18 cze 2007, 18:57
Imie i Nazwisko: Jaś i Małgosia
Miejsce zamieszkania/miasto/: Alternatyw 4
Lokalizacja: Trzebinia

Post autor: TURYSTA » 25 gru 2008, 21:39

Odkurzam temat .
Michał low tech to typ akwarium gdzie światło jest niższe od 0,5 wata i brak nawożenia.
Po wyżej 0,5 wata + co2 + nawożenie+podmiany to high tech.
A właściwie hybryda bo połączenie podłoża low tech a reszta high techa.
U mnie akwarium typu hybryda działa funkcjonuje 14 miesięcy i to znakomicie.
Podłoże mam zrobione made in home. Nie jest to typowe podłoże Diany ale dość podobne.
Napisał byś co tam u Ciebie piszczy ?

Awatar użytkownika
CraNcH^MS
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 617
Rejestracja: 21 kwie 2006, 12:00
Imie i Nazwisko: Michał Stafarczyk
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: CraNcH^MS » 26 gru 2008, 01:16

TURYSTA pisze:Odkurzam temat .
Michał low tech to typ akwarium gdzie światło jest niższe od 0,5 wata i brak nawożenia.
Zgadza się, ale.....gdy zastosujesz 100% ideę low-tech niestety trzeba się "pożegnać" z wieloma wymagającymi roślinami. Owszem nurzaniec, żabienica rosną i będą miały się dobrze.

Ten zbiornik, który jest na zdjęciu, istnieje do dnia dzisiejszego i ma się wyśmienicie. Jedynie nie ma już bojowników, ale gupiki, ze względu na to, że te pierwsze dziesiątkowały krewetki. Jest to typowy Low-Tech poza tym, że jest w nim 0,9W/l (obecnie rośnie w nim blyxa japonica, taiwan moss, echinodorus tunnelus, microsorium, hydrocotyle). Czasami dolewam Bioforinu (dawka tygodniowa za jednym razem), ale to bardzo rzadko ze względu, że hydrocotyle wykazuje braki, natomiast rośliny rosnące w podłożu, nie wykazują objawów niedoborów, lecz rosną bardzo wolno. Nie ma podmian wody, jedynie dolewki odparowanej. Czasami "wypada" odmulić dno (raz na trzy miesiące) no to może wtedy jest jakaś podmiana.
TURYSTA pisze: Po wyżej 0,5 wata + co2 + nawożenie+podmiany to high tech.
A właściwie hybryda bo połączenie podłoża low tech a reszta high techa.
U mnie akwarium typu hybryda działa funkcjonuje 14 miesięcy i to znakomicie.
Podłoże mam zrobione made in home. Nie jest to typowe podłoże Diany ale dość podobne.
Napisał byś co tam u Ciebie piszczy ?
Na siłę takie akwarium można nazwać hybrydą, ale nie jest to zbytnio trafne określenie. Chciałem stworzyć moje 500l na zasadzie low-techa, ale poniosłem porażkę. Jako, że moja pięćsetka ma być akwarium dekoracyjnym nie mogłem poradzić sobie z roślinami problematycznymi. Więc zamieniło się w hi-techa Co2 + nawożenie. Akwarium istnieje około 5 miesięcy i ma się dobrze, ale jeszcze nie zadowala mnie na sto procent sposób prowadzenia go. Wg. mnie prowadzenie akwarium ma być proste: podmiana wody, lanie określonej dawki nawozów, przycinanie roślin. Nawożenie nie ma mieć zbytnich "wymagań finansowych". Dlatego stwierdziłem ,że nie jestem jeszcze zadowolony w 100% bo nie mam na 100% ustalonego sposobu nawożenia. Jest kilka ciekawych sposobów nawożenia, np. kierowanie się współczynnikiem Redfielda czy metoda Toma Barra.

Pożyjemy zobaczymy na razie jest ok tylko na 85% ;).

TURYSTA
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1887
Rejestracja: 18 cze 2007, 18:57
Imie i Nazwisko: Jaś i Małgosia
Miejsce zamieszkania/miasto/: Alternatyw 4
Lokalizacja: Trzebinia

Post autor: TURYSTA » 26 gru 2008, 11:15

Moje nawożenie obecnie to 1 mil micro +0,5 mil ferro+ co dwa dni i przy podmianach k2s04 dodatkowo jak podmieniam samym ro dokłada mgso4.Macro w postaci fosforu i azotu nie uzupełniam wcale bierze się z pokarmu mrożonki.
Jak są duże braki fe podaje wieczorem cheavit kilka kropel.
Nawożenie u mnie odbywa się zawsze po zgaszeniu światła strzykawką w deszczownie. Głownie chodzi o dobre wymieszanie nawozów.
Współczynnik Redfelda jest dobry z mała wadą , ciągle trzeba wiedzieć ile się ma no3 i po4 więc go zaniechałem.
Rośliny mają się ok glonów brak. Miałem swego czasu problem z nitkami wystarczyło skrócić świecenie 1w 1l do 4h i po kłopocie . Nitki o dziwo robiły się tylko w górnej części tafli wody . Było minęło.
Dość często jak widzę małe przyblokowanie roślin, robię podmianę ro+kran działa piorunująco.

styban
junior
junior
Posty: 74
Rejestracja: 07 lut 2007, 22:03
Lokalizacja: Odolanów

Post autor: styban » 26 gru 2008, 19:15

Nie jestem znawcą tematu, ale po "przebrnięciu" przez "Rośliny w akwarium" wydaje mi się, że jest to zbiór czysto teoretycznych pobożnych życzeń pani Walstad, a nie dokładny opis jej doświadczeń.
Naraziłem się pewnie wielu pasjonatom na tym forum, ale z natury jestem niedowiarkiem i wolałbym obejrzeć jej osiągnięcia. To co widać na ostatnich kolorowych zdjęciach w książce możemy sobie pooglądać we własnych zbiornikach bez ohydnych doniczek i całego zamieszanie wokół tej pozycji.

Awatar użytkownika
CraNcH^MS
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 617
Rejestracja: 21 kwie 2006, 12:00
Imie i Nazwisko: Michał Stafarczyk
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: CraNcH^MS » 26 gru 2008, 19:43

styban ja się nie zgodzę, z tym, że to pobożne życzenia Diany Walstad.
Myślę, że to teoria poparta praktyką i doświadczeniem uzyskanym przez wieloletnie doświadczenia i prace badawcze.

Jednak trzeba powiedzieć sobie prawdę, że wiele roślin, które mamy w akwariach pod wodą, w naturze rośnie w strefie przybrzeżnej i na płyciznach.

Jeśli ktoś chce osiągnąć stabilne akwrium metodą low-tech to gwarantuję Ci, że osiągnie, ale rośliny musi starannie dobrać do takiego typu zbiornika.

Ja poniosłem porażkę w swoich 500l, ale ze względu na to, że mam wiele wymagających roślin, ale gdybym zdecydował się na wspomniane żabienice i nurzańce wszystko byłoby ok. Jak pisałem w poprzednim poście mój mały low-tech funkcjonuje bardzo dobrze lecz zwiększone jest światło ze względu na eleocharis, a nawóz leję ze względu na pływające hydrocotyle, które składniki mineralne pobiera z toni wodnej. Gdybym zrezygnował z tych roślin mógłbym zmniejszyć oświetlenie do 0,5w i nie lać nawozów.

Według mnie wokół tej pozycji warto zrobić zamieszanie, bo mnie jako początkującemu akwaryście, objawiła wiele procesów chemicznych zachodzących w wodzie. Od czasu przeczytania wytłumaczyłem sobie gdzie dotychczas występował błąd a do tej pory żaden z moich znajomych nie mógł mi udzielić racjonalnej odpowiedzi.

Ja przez dłuższy okres czasu wierzyłem ulotkom ze sklepów akwarystycznych i obiegowej opinii że np. za glony odpowiedzialne jest NO3 i przekarmianie, to prawda, ale nie zupełnie do końca.

Według mnie to jedna z czołowych pozycji wydawniczych na rynku akwarystycznym i warto poświęcić 40 zł.

TURYSTA
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1887
Rejestracja: 18 cze 2007, 18:57
Imie i Nazwisko: Jaś i Małgosia
Miejsce zamieszkania/miasto/: Alternatyw 4
Lokalizacja: Trzebinia

Post autor: TURYSTA » 26 gru 2008, 20:37

Jednym się spisało innym nie. Tym co się nie udało raczej brakło im cierpliwości. Albo dodali nawozów. Taki mi się nasuwa wniosek.

Odpowiedz

Wróć do „Literatura”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość