Prośba o pomoc w zwalczeniu jakiegoś ustrojstwa.
: 17 sie 2015, 18:55
Witam wszystkich serdecznie,
A więc mam problem z moimi paletusami po leczeniu, a właściwie jedną i postaram się to opisać najkrócej jak się da.
Informacje odnośnie zbiornika :
Akwarium : 250L, bimbrownia CO2, dwie lampy UV, filtr kubełkowy z deszczownicą, dwa większe korzenie, kokosy, kora, roślinność, liście migdałecznika, szyszki olchy, podłoże czarny bodajże granit mieszany z piaskiem.
Woda :
- pH - 6,5
- NO3 - 10
- NO2 -0
- GH - 3-4
- KH - 4
- Cl - O
* testy robione kilka razy w miesiącu paskami JBL-a, potwierdzone również paskami SER-y - mniej więcej zawsze na tym samym poziomie ( woda podmieniana średnio 20-30% raz w tygodniu)
Obsada:
5paletek (3stk 12-13cm, 2stk, 8-10cm) neony czerwone, 2 małe zbrojniki, kilka ramirez i aktualnie cała watacha gupików, których bym się najchętniej pozbył.
Mam problem z dyskami zakupionymi w sklepie zoologicznym w Polsce (z powodu braku czasu) - (1 straszny mały agresor został zakupiony tutaj w Norwegii) jakieś 3 miesiące temu, wszystko przez pierwsze dwa miesiące było w porządku, aż do teraz, kiedy akwarium po wielu wakacyjnych wyjazdach troszkę podupadło, no i zaczeły się białe przezroczyste galaretowate odchody, zakup mikroskopu walka z nicieniami i tasiemcami preparatem AZOO DISCUS ANTI-ENDOPARASITES czyli mieszanką metronidazolu, mebendazolu, levamisolu oraz kompletu vit. B. (ciężko cokolwiek znaleźć na temat tego produktu) w każdym bądź razie po podwójnej dwutygodniowe kuracji tym świństwem w akwarium ogólnym, dałem im aktualnie tydzień spokoju razem z podmianą 60% wody, czyszczeniem filtra i praktycznie wszystkiego co mi się na rękę przytoczyło oraz z temperaturą około 29-33 stopni, no i po wypróżnieniu całej reszty dysków począwszy dalej od białych przez kompletnie przezroczyste jakby z bąblami odchody, po aktualny zanik wydalania - bynajmniej nic takiego nie mogę przyuważyć, mimo wszystko rybki zrobiły się bardziej ruchliwe i te w najgorszym statnie nawet zaczeły jeść więc uważam problem prawie że za rozwiązany oprócz dwóch osobników, jeden niby je, ale jego kolor nadal jest mocno ciemny, ma mały wytrzeszcz (wcześniej wyglądał normalnie), często tłuczę się z swoim dawnym przyjacielem o żarcie i teretorium tudzież przyjaciółką z którą pływał po zakupie jak i przed krok w krok i terroryzowali akwarium przez dwa miesiące, drugi z kolei nie je już od 3tyg, tylko dalej wydala białe ciągnące się odchody i ma kompletną apatię oraz nadęty brzuch, a nawet nie jest zainteresowany jedzeniem i przyznam szczerze, że najbardziej mnie ten drugi martwi, myślałem, aby go poddać kąpieli w soli gorzkiej, ale niewiem czy to coś pomoże ?! nie jestem szpecem w pasożytach, jak i to moje pierwsze paletki, więc popełniam błędy, jednak staram się wyciągać z nich konsekwencję i szybko się uczę, mimo wszystko będę Wam wdzięczny w interpretacji tych pasożytów spod mikroskopu (bo za cholere nie wiem co to jest, a szukam po całym necie) jak i odpowiedzi na kilka dręczących mnie pytań.
Mikroskop : 2-2
3-1
3-2
Ryby:
Głowię się właśnie, co to za robale, bo one ani nicienia, prędzej tasiemca przypominają wszystkie ?! Dodam, że za każdym razem jak władałem pod mikroskop w trakcie leczenia, czyli świeżo zbierane pincetą, odrazu bach pod mikro i nigdy nie zdarzyło się, aby którykolwiek z tych "węży" się ruszał, a było ich sporo, nawet teraz jak zbieram ten od pomarańczowej i sprawdzam, to znajduję tylko nieruchome "nicienie", czy jakkolwiek by to nazwać. Wiciowicy nigdy nie spotkałem, a z tego co widziałem przeglądając różne fora, to takie małe tańczące, rzuca się w oczy.
Co do pomarańczowej, boję się, żeby nie padła z wycieńczenia, bo bidula nic nie je i teraz myślę, czy by jeszcze raz im wrzucić lekarstwo do głównego, czy przełowić pomarańczową do kwarantanny, tam podkręcić do 35-stopni i wtedy poddać ją kąpieli z lekarstwem na tydzień tudzież po prostu zostawić, grzać ponad 30-sci i zobaczyć jak sie sprawy potoczą?!
Z góry dzięki za jakieś cenne wskazówki i sorki za jakość zdjęć, ale telefon już nie daje rady.
Pozdrawiam
Pawel
A więc mam problem z moimi paletusami po leczeniu, a właściwie jedną i postaram się to opisać najkrócej jak się da.
Informacje odnośnie zbiornika :
Akwarium : 250L, bimbrownia CO2, dwie lampy UV, filtr kubełkowy z deszczownicą, dwa większe korzenie, kokosy, kora, roślinność, liście migdałecznika, szyszki olchy, podłoże czarny bodajże granit mieszany z piaskiem.
Woda :
- pH - 6,5
- NO3 - 10
- NO2 -0
- GH - 3-4
- KH - 4
- Cl - O
* testy robione kilka razy w miesiącu paskami JBL-a, potwierdzone również paskami SER-y - mniej więcej zawsze na tym samym poziomie ( woda podmieniana średnio 20-30% raz w tygodniu)
Obsada:
5paletek (3stk 12-13cm, 2stk, 8-10cm) neony czerwone, 2 małe zbrojniki, kilka ramirez i aktualnie cała watacha gupików, których bym się najchętniej pozbył.
Mam problem z dyskami zakupionymi w sklepie zoologicznym w Polsce (z powodu braku czasu) - (1 straszny mały agresor został zakupiony tutaj w Norwegii) jakieś 3 miesiące temu, wszystko przez pierwsze dwa miesiące było w porządku, aż do teraz, kiedy akwarium po wielu wakacyjnych wyjazdach troszkę podupadło, no i zaczeły się białe przezroczyste galaretowate odchody, zakup mikroskopu walka z nicieniami i tasiemcami preparatem AZOO DISCUS ANTI-ENDOPARASITES czyli mieszanką metronidazolu, mebendazolu, levamisolu oraz kompletu vit. B. (ciężko cokolwiek znaleźć na temat tego produktu) w każdym bądź razie po podwójnej dwutygodniowe kuracji tym świństwem w akwarium ogólnym, dałem im aktualnie tydzień spokoju razem z podmianą 60% wody, czyszczeniem filtra i praktycznie wszystkiego co mi się na rękę przytoczyło oraz z temperaturą około 29-33 stopni, no i po wypróżnieniu całej reszty dysków począwszy dalej od białych przez kompletnie przezroczyste jakby z bąblami odchody, po aktualny zanik wydalania - bynajmniej nic takiego nie mogę przyuważyć, mimo wszystko rybki zrobiły się bardziej ruchliwe i te w najgorszym statnie nawet zaczeły jeść więc uważam problem prawie że za rozwiązany oprócz dwóch osobników, jeden niby je, ale jego kolor nadal jest mocno ciemny, ma mały wytrzeszcz (wcześniej wyglądał normalnie), często tłuczę się z swoim dawnym przyjacielem o żarcie i teretorium tudzież przyjaciółką z którą pływał po zakupie jak i przed krok w krok i terroryzowali akwarium przez dwa miesiące, drugi z kolei nie je już od 3tyg, tylko dalej wydala białe ciągnące się odchody i ma kompletną apatię oraz nadęty brzuch, a nawet nie jest zainteresowany jedzeniem i przyznam szczerze, że najbardziej mnie ten drugi martwi, myślałem, aby go poddać kąpieli w soli gorzkiej, ale niewiem czy to coś pomoże ?! nie jestem szpecem w pasożytach, jak i to moje pierwsze paletki, więc popełniam błędy, jednak staram się wyciągać z nich konsekwencję i szybko się uczę, mimo wszystko będę Wam wdzięczny w interpretacji tych pasożytów spod mikroskopu (bo za cholere nie wiem co to jest, a szukam po całym necie) jak i odpowiedzi na kilka dręczących mnie pytań.
Mikroskop : 2-2
3-1
3-2
Ryby:
Głowię się właśnie, co to za robale, bo one ani nicienia, prędzej tasiemca przypominają wszystkie ?! Dodam, że za każdym razem jak władałem pod mikroskop w trakcie leczenia, czyli świeżo zbierane pincetą, odrazu bach pod mikro i nigdy nie zdarzyło się, aby którykolwiek z tych "węży" się ruszał, a było ich sporo, nawet teraz jak zbieram ten od pomarańczowej i sprawdzam, to znajduję tylko nieruchome "nicienie", czy jakkolwiek by to nazwać. Wiciowicy nigdy nie spotkałem, a z tego co widziałem przeglądając różne fora, to takie małe tańczące, rzuca się w oczy.
Co do pomarańczowej, boję się, żeby nie padła z wycieńczenia, bo bidula nic nie je i teraz myślę, czy by jeszcze raz im wrzucić lekarstwo do głównego, czy przełowić pomarańczową do kwarantanny, tam podkręcić do 35-stopni i wtedy poddać ją kąpieli z lekarstwem na tydzień tudzież po prostu zostawić, grzać ponad 30-sci i zobaczyć jak sie sprawy potoczą?!
Z góry dzięki za jakieś cenne wskazówki i sorki za jakość zdjęć, ale telefon już nie daje rady.
Pozdrawiam
Pawel