Co to za potwór?

[darek-dorado]

Właśnie dostałem dzisiaj mikroskop, oczywiście pod lupę natychmiast poszły odchody dysków, które bezskutecznie leczę o dawna
bez żadnych efektów. Oto efekt pierwszego spojrzenia w okular:
Może ktoś z doświadczonych "robakologów" powie mi coż to za potwór? Czy jest to przyczyna chorób i jak się bydlaka pozbyć.
Z góry serdeczne dzięki
darek

[darek-dorado]

Oto kolejny filmik, tych stworów jest znacznie więcej.

[Borys_szczecin]

słuchaj ma miałem coś podobnego tylko miało takie włoski po bokach i chowało i zamykało a ryby jak sie zachowują opowiedz

[Borys_szczecin]

przeczytałem wcześniejsze posty to jest to samo co u mnie koncze juz kuracje i wszystkie te brzydale padly zdechły . Używałem do tego metronidazolu i levamisolu 10% i efekty sa bardzo dobre
Rozpisze ci jak ja dawkowałem
dzień 1
2g na 100l metro
dzień 4
podmiana 30% wody
2,28ml Levamisolu 10% na 100l
dzień 7 podmiana od 30 - 50 % 2 g metro na 100l wody
10dzien
podmiana 30-50% 2,28ml levamisolu 10% na 100l wody
dzien 13
podmiana 90 % wody

Mozesz im podawac metro około 1/2 tabl do miesa naprzyklad w makutrze utluc i wymieszac
pamietaj niewlaczaj swiatla przez caly okres kuracji w akwa lampy uv wylaczone wegiel aktywny i inne podobne rzeczy tez wyjete i tyle ;p możesz troche podkrecic napowietrzanie na wieksze przytych lekach powodzenia

[darek-dorado]

O zachowaniu ryb trudno powiedzieć coś konkretnego, bo siedzą biedule w szpitalu i są dość płochliwe.Jedzą niewiele, ale też dużo nie dostają. Gdyby nie te uparte narośla na płetwach ogonowych pewnie wróciły by już do ogólnego. Do niedawna razem z nim było w szpitalu 5 innych dysków, ale po kuracjach na płazińce i nicienie wróciły już do domu i chyba wszystko z nimi OK. Jedzą chyba więcej niż ja i ogólnie sprawiają wrażenie zdrowych. Nie mam zbyt dużego doświadczenia w dyskach, więc mogę jakieś objawy chorobowe przeoczyć, być może jestem też przewrażliwiony i dopatruję się cjągle złego. Jednak przywry skrzelowe miały na pewno i wygląda, że teraz już ich nie mają. Jedynie te dwie ciągle mają białe narośla, tajie małe "guzki" na płetwach i na razie żadna kuracja z proponowanych przez mądrych ludzi nie przyniosła najmniejszego nawet efektu. Głównie dlatego kupiłem mikroskop, by wiedzieć co to za cholerstwo jest tak uparte. Oraz by w przyszłości nie leczyć "na oko" i od wszystkiego. Po jutrze postaram się jakoś zdrapać tą narośl i obejrzę ją pod mikroskopem. Jestem niezmiernie ciekaw, co tam zobaczę. Oczywiście natychmiast podzielę się obserwacjami.
Pozdrawiam darek

[Borys_szczecin]

a ryby nie straciły kolorów może to odynioza ??

[kubamajer]

Darek - odchody do badania zbiera się zanim spadną na dno .
Te robale nazywane są tu "wypławkami" i na nasze potrzeby możemy się tej nazwy trzymać. Wlazły do odchodów po opadnięciu ich na dno..

Nie podałeś powiększenia - to bardzo ważne, kiedy prosisz o identyfikację. Ja obstawiam 100x..

Odnoszę wrażenie, że niezbyt uważnie przejrzałeś ten dział.. .

W odchodach, Ciebie bardziej powinny interesować obiekty wielkości drobinek "rozsypanych" wkoło tych robali(tej wielkości są wiciowce), jaja nicieni(zdjęcia znajdziesz w dziale), oraz ewentualnie same nicienie.

Gdzieś Ci już pisałem, żebyś nie dostał zawału jak znajdziesz wrotka - zapomniałem dopisać wypławka .
Oczywiście zareagowałeś dokładnie tak samo jak ja, kiedy pierwszy raz odpaliłem mikroskop .
W g.. które leżało na dnie zawsze coś znajdziesz żywego, a niekoniecznie pochodzącego z ryby. Jak obejrzysz sobie jeszcze osad z wyciśniętej gąbki od filtra, to na dzień dobry zobaczysz trochę stworków, które masz w akwa, a nie w rybach.

[EDIT]Tak teraz sobie jeszcze raz patrzę na filmiki i tracę pewność co do wypławków. Musisz podać więcej szczegółów - czy odchody były świeże, jakie jest powiększenie. Gdybyś dał radę pokazać dłużej "głowę" stwora, czyli ten okrągły koniec - czy tam nie ma przypadkiem dookoła wianuszka haczyków.. Na filmie "robale.mp4" z prawej wydaje mi się, że koleżka który jakby wystaje głową w dół to może być jakiś daktyl.. Niby w odchodach nie powinno go być, ale na dnie mógł być też śluz.
Ja akurat daktyli u siebie jeszcze nigdy nie znalazłem i znam tylko z filmów i zdjęć innych, bo inaczej miałbym sporą dokumentację i większą pewność.

Skoro piszesz, że jest tego sporo, to popróbuj "rozbełtać" odchody, żeby robale na szkiełku były bardziej "saute" - wtedy łatwiej rozpoznawać. I np. w przypadku przywr - ważne są ich "końce", więc te muszą być jak najlepiej widoczne, jeśli są wątpliwości.

pozdr

[darek-dorado]

Kuba, napisałeś, że te robale, to mogą być wypławki. AdamN jest tego samego zdania, z tą różnicą, że on jest tego pewien. Podesłał mi na PW linka do wcześniejszego postu, gdzie była mowa o wypławkach i zdjęcia tego "gada". Porównałem ze "swoimi" i teraz także sądzę, że to wypławek.

Borys_szczecin napisał:
a ryby nie straciły kolorów może to odynioza ??


chyba oodinoza bo to nie od odyna i dyni

kubamajer napisał:
Te robale nazywane są tu "wypławkami" i na nasze potrzeby możemy się tej nazwy trzymać. ....
Gdzieś Ci już pisałem, żebyś nie dostał zawału jak znajdziesz wrotka - zapomniałem dopisać wypławka Mr. Green.


(patrz ostanie zdjęcie):

http://www.umanitoba.ca/faculties/scien ... khome.html

teraz nie wiem co masz już dostawać zawał i już się bać

Wielkie dzięki za zainteresowanie i wszelkie uwagi, na szczęście nie dostałem zawału na widok "obcego".
Wkrótce postaram się sprawdzić jaka gadzina trzyma się tak uparcie płetwy mojego dyska. Oczywiście bez pomocy doświadczony "robakologów" sie nie obejdzie.
Pozdrawiam Darek

[darek-dorado]

Wczoraj chyba byłem zbyt przemęczony, bo żle zrozumiałem post AdamaN, dzisiaj dostałem od niego opieprz, abym czytał dokładnie i nie pisał głupot, powołując się przy tym na niego.

Darek co za brednie piszesz, że ja Ci potwierdzam, że to wypławek. Przeczytaj jescze raz co Ci napiałem. Podsyłam Ci link ze zdjęciem takim jak Twoje gdzie są nie wypławki a NICIENIE ( namatoda - Necator male copulatory bursa )

to jest dobry link bo Tyś wstawił jakiś inny. Weź zrób korektę w poście bo nigdy nie twierdziłem, że to wypławek. Napiszę to jescze raz: jest to nicień i do tego samiec jego organ kopulacyjny.

Niniejszym biję się w pierś i podsyłam właściwy link :
http://www.umanitoba.ca/faculties/scien ... khome.html

Przepraszam, jeżeli poprzednim postem narobiłem zamieszania.
Pozdrawiam Darek

[adamn]

Namieszałem to poprawiam

http://www.pkmd.pl/index.php?name=PNphp ... pic&t=2836
Miałem widocznie otwarte dwie strony i dwa wątki i kliknąłem nie na tą osobę co potrzeba i była zainteresowana. Potem już watków od początku nie czytałem tylko z priva odpowiadałęm. To ja byłem przemęczony i pomieszałem dwie odpowiedzi w wątkach.
Z tego wątku z tą:

http://www.pkmd.pl/index.php?name=PNphp ... pic&t=2836

do której się tyczy wspomniany link:

http://www.umanitoba.ca/faculties/scien ... khome.html

Post można usunąć a wątek doprowadzić do czytelności po wywaleniu owych niejasności.

Adam

[darek-dorado]

Kolejne filmiki z robalami, może to pomoże zidentyfikować ostatecznie delikwenta, bo juz sam zgłupiałem. Powiększenie ok 200X.

[darek-dorado]

CDN. filmu. Zainteresowanych proszę o ściągnięcie wszystkich i oglądanie po kolei, gdyż jest to jeden film pocięty tak, by można go bylo wstawić na forum.

[darek-dorado]

Ostatnia część.

[darek-dorado]

Kolejny filmik, dwie części. Powiększenie ok 800X.

[darek-dorado]

Ostatnia część, mam nadzieję, że teraz bez żadnych wątpliwości ktoś mi powie co to za gadzina. Dodam, że dzisiaj, zgodnie z tym co pisał Kuba, zapolowałem na świeżutkie g....ko w akwa ogólnym. Natychmiast po wyłowieniu trafiło ono pod lupę i nie znalazłem tam NIC, co by chociaż w najmniejszym stopniu przypominało jakąś formę życia. (bardzo mnie to ucieszyło). Jutro spróbuję zapolować w szpitalu, gdzie siedzą ciągle dwie biedule z dziwnymi naroślami na płetwach ogonowych. Probowałem te narośla dać pod mikroskop ale nie potrafię ich zdrapać. Próbowałem nawet delikatnie zeskrobać je skalpelem ale to coś nie schodzi. Jest twarde i wygląda, jakby stanowiło całość z twardymi promieniami płetwy ogonowej. Nie mam pojęcia co to może być, ale raczej nie wygląda na nic żywego. Chyba, że się mylę, bo znawcą robali to ja nie jestem.
Pozdrawiam Darek