Paletka przestala jeść
Moderatorzy: niki 28, _TOM_, Kazimierz1961
- Fal
- entuzjasta
- Posty: 747
- Rejestracja: 13 lut 2005, 22:29
- Imie i Nazwisko: Darek Falkowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Barcin
- Lokalizacja: Barcin
- Kontaktowanie:
Paletka przestala jeść
Witam
Moja najmłodsza przestała jeść zaczęla się chować i ocierać o przedmioty o oddychaniu nie wspomnę bo oddycha tak że głowa boli. Przenoszę ją do izolatki podnoszę temperaturę do 35 stopni i jedna łyżeczka soli na 10 litrów wody dobre napowietrzanie. Czekam na rozwój wydarzeń. Będę zdawał relację.
Moja najmłodsza przestała jeść zaczęla się chować i ocierać o przedmioty o oddychaniu nie wspomnę bo oddycha tak że głowa boli. Przenoszę ją do izolatki podnoszę temperaturę do 35 stopni i jedna łyżeczka soli na 10 litrów wody dobre napowietrzanie. Czekam na rozwój wydarzeń. Będę zdawał relację.
- Fal
- entuzjasta
- Posty: 747
- Rejestracja: 13 lut 2005, 22:29
- Imie i Nazwisko: Darek Falkowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Barcin
- Lokalizacja: Barcin
- Kontaktowanie:
Witam ponownie
Po tygodniowej kompieli w soli nie widzę znacznej poprawy. Oddychanie szybkie wróciło z jedzeniem bardzo kiepsko. Po podmianie na normalną wodę przyszedł kryzys duży kryzys mała była już prawie na tamtym świecie.
Postanowiłem że przeprowadzę ntychmiastową reanimację
1 podmiana 60% wody
2 podwójna dawka Capifosu
Efekty zdumiewające ryba w przeciągu godziny dochodzi do siebie po kolejnej godzinie oddech wraca do normy po kolejnych apetyt i odchody. Ale czy będzie ok z tym muszę poczekać jeszcze kilka dni. Acha pokarm podaję jej żywy doniczkowce moczone w Capifosie. Mam nadzieję że mała da radę
Po tygodniowej kompieli w soli nie widzę znacznej poprawy. Oddychanie szybkie wróciło z jedzeniem bardzo kiepsko. Po podmianie na normalną wodę przyszedł kryzys duży kryzys mała była już prawie na tamtym świecie.
Postanowiłem że przeprowadzę ntychmiastową reanimację
1 podmiana 60% wody
2 podwójna dawka Capifosu
Efekty zdumiewające ryba w przeciągu godziny dochodzi do siebie po kolejnej godzinie oddech wraca do normy po kolejnych apetyt i odchody. Ale czy będzie ok z tym muszę poczekać jeszcze kilka dni. Acha pokarm podaję jej żywy doniczkowce moczone w Capifosie. Mam nadzieję że mała da radę
- mkozubski
- entuzjasta
- Posty: 780
- Rejestracja: 09 gru 2004, 23:56
- Imie i Nazwisko: Maciej Kozubski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Chorzów
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontaktowanie:
wiem ze moczysz w capifosie ale jak juz napisane jest w innym wątku doniczkowce o ile kupujesz w woreczkach a nie masz sowich to pewne źródło paskudztwa ja odszedłem od stosowania po 2 tygodniach jak mi sie połowa obsady młodziezy rozchorowała teraz daje serce i nie wiem co to choroba wiec moja rada lecz i podziekuj za robaczki w koncu całe lata karmilismy seduchem i rybki były ze hohooooooooo
- Fal
- entuzjasta
- Posty: 747
- Rejestracja: 13 lut 2005, 22:29
- Imie i Nazwisko: Darek Falkowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Barcin
- Lokalizacja: Barcin
- Kontaktowanie:
Witam
Po 4 dniach od odstawienia Capifosu młoda czuje się dobrze oddychanie wróciło do normy z apetytem też nie jest źleodchody jak najbardziej są. Natomiast jest jeden problem jest bardzo płochliwa czy to normalne nie wiem. Za dwa dni podam jej drugą dawkę Capifosu. Mam nadzieję ,że dojdzie do siebie i będzie mogła wrócić do ogólnego akwa.
Po 4 dniach od odstawienia Capifosu młoda czuje się dobrze oddychanie wróciło do normy z apetytem też nie jest źleodchody jak najbardziej są. Natomiast jest jeden problem jest bardzo płochliwa czy to normalne nie wiem. Za dwa dni podam jej drugą dawkę Capifosu. Mam nadzieję ,że dojdzie do siebie i będzie mogła wrócić do ogólnego akwa.
Jedno pytanko. Czy wszystkie wyżej opisane działania moga w jakikolwiek
sposób zaszkodzić zdrowym rybom? Kontakt z paletkami mam od niedawna(trzy tygodnie około) i nie mam odpowiedniego zbiornika, żeby zrobić chorej kwarantannę (nie planowałem i nie planuję hodowli dyskowców te są u mnie przejazdem). Ryby są dorosłe(trzy sztuki, jedna chora). Z góry dziękuję za pomoc i wyrozumiałość dla amatora.
sposób zaszkodzić zdrowym rybom? Kontakt z paletkami mam od niedawna(trzy tygodnie około) i nie mam odpowiedniego zbiornika, żeby zrobić chorej kwarantannę (nie planowałem i nie planuję hodowli dyskowców te są u mnie przejazdem). Ryby są dorosłe(trzy sztuki, jedna chora). Z góry dziękuję za pomoc i wyrozumiałość dla amatora.
- Fal
- entuzjasta
- Posty: 747
- Rejestracja: 13 lut 2005, 22:29
- Imie i Nazwisko: Darek Falkowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Barcin
- Lokalizacja: Barcin
- Kontaktowanie:
I tak minęło ze trzy tygodnie no może cztery od podania ostatniej dawki capifosu. Młoda nadal jest wsród żywych ale zadaję sobie pytanie czy był sens jej leczenia.
Po pierwsze już teraz widzę że będzie odbiegała od innych wielkością , apetyt to już nie to samo co inne koleżanki z akwa ogólnego.
Po drugie grupa ją odrzuciła i sama siedzi sobie w kącie.
Po trzecie to jest mi jej żal i postanowiłem że leczyć to ja raczej na siłę nie będę. Jeśli ma odejść to widocznie taki jej los i tyle.
Jedno co będę robił napewno to podmieniał 40%wody tygodniowo.
Pozdrawiam wszystkich
Po pierwsze już teraz widzę że będzie odbiegała od innych wielkością , apetyt to już nie to samo co inne koleżanki z akwa ogólnego.
Po drugie grupa ją odrzuciła i sama siedzi sobie w kącie.
Po trzecie to jest mi jej żal i postanowiłem że leczyć to ja raczej na siłę nie będę. Jeśli ma odejść to widocznie taki jej los i tyle.
Jedno co będę robił napewno to podmieniał 40%wody tygodniowo.
Pozdrawiam wszystkich
- banerman
- entuzjasta
- Posty: 223
- Rejestracja: 13 gru 2004, 00:25
- Lokalizacja: Leszczyny
- Kontaktowanie:
Cóz to za słowa pesymizmu ??
każdemu jest żal jak jego podopieczny ma się źle , ale po to jestesmy opiekunami by właśnie w takich sytuacjach im pomóc.
"Prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie.." , też tej zdrowotnej biedzie. Pomyśl o tym i nie trać nadziei i zaangażowania.
Ja juz wielokrotnie wyciąhnąłem kilka rybek z opresji i uwierz ,ze naprawde to wielka satysfakcja widzieć jak dochodzi do zdrowia.
pozdrawiam
Piotrek
a kto powiedział ,ze każda ma byc taka sama itp. Miałem taką jedną , ponad rok była mniejsza od wszystkich rówieśników .. teraz ?? największa i ślicznao pierwsze już teraz widzę że będzie odbiegała od innych
był u mnie taki blue diamond , też go wszystkie przeganialy i trzymał sie z boku .... teraz wyrywa największym żarcie spod pyska i jest coraz bardziej bojowyPo drugie grupa ją odrzuciła
,Po trzecie to jest mi jej żal...
każdemu jest żal jak jego podopieczny ma się źle , ale po to jestesmy opiekunami by właśnie w takich sytuacjach im pomóc.
"Prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie.." , też tej zdrowotnej biedzie. Pomyśl o tym i nie trać nadziei i zaangażowania.
Ja juz wielokrotnie wyciąhnąłem kilka rybek z opresji i uwierz ,ze naprawde to wielka satysfakcja widzieć jak dochodzi do zdrowia.
pozdrawiam
Piotrek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości