Forum Polski Klub Miłośników Dyskowców

Narybek pisze:Większość stadka nie przyjmuje pokarmu, jest wychudzona, płochliwa i apatyczna, chowa się za roślinami. W sumie to na jedzeniu widzę 4,5 ryb - ciągle te same. Dlatego podejrzewam wiciowce lub nicienie i chcę przeprowadzić leczenie na oba rodzaje pasożytów. Do tego zbrojnik mieszkający w tym samym akwa, mimo że je, miał częściowo białą, galaretowatą kupke.

Przyjacielu.Ryby nadmiernie wychudzone ,to typowy objaw długiego nie leczenia właśnie na wiciowce,względnie nicienie.To że zbrojniki są nie rzadko nosicielami pasożytów to nie jest nowość.Problemem jednak jest to,że w porę nie zauważyłeś braku apetytu wśród Twojej obsady .Tym samym nie podjołeś natychmiastowego leczenia Twoich ryb.Pamietaj ,że każdy dyskowiec ma żerować .Nie koniecznie łapczywie,ale ma jeść.Brak łaknienia wśród tych ryb to zawsze jakiś problem.Moga to być złe warunki środowiskowe w Twoim akwa,względne początek jakieś choroby.Moja rada jest taka.Usuń wychudzone ryby z akwa ogólnego.Te które Ci jedzą zostaw .Względnie podaj metrodinazol w karmie przez tydzień .Podmień wodę a po czasię uzupełnij obsadę z zachowaniem zasad obowiązujących przy wprowadzaniu "nowych" zakupów naszych pięknych -kapryśnych podopoiecznych
Życzę powodzenia,i dorodnej obsady w Twoim akwa
niki28

Tak jak pisałem, 96l, gęsto zarośnięty roślinniak z co2 i mocnym światłem, za sąsiadów robią otoski, krewetki i ów zbrojnik. Z parametrów mierzę tylko azotany, które nigdy nie przekraczają 10 mg (test lekko pomarańczowy, kropelkowy Sery). Ph kranówki to 7.5, butla zapewne troche je zbija, do tego AS2, ogółem wyjdzie pewnie około 6,5. Co do ich zachowania - na innym forum padały rozmaite teorie, że z odłowu nieprzyzwyczajone do jedzenia, może muszą się zaaklimatyzować.. Tyle że siedzą u mnie od 2 do 1 miesiąca (były dokupywane po naście sztuk), a podejrzewam że głodna ryba w końcu zacznie sobie szukać pożywienia, a nie kręcić na wszystko nosem i zdychać z głodu :s
Pozdrawiam.

Edit - nie dam rady odłowić 40tu microrasbor pochowanych po wszystkich kątach roślinniaka, no i nie mam nawet gdzie ich przelożyć. Względnie 63litry z kiryskami.. Wiem, że późno zorientowałem się że to choroba, ale o ile widziałem na innych forach, to microrasbory już takie są że sie dość długo aklimatyzują w zbiorniku, i chowają gdzie popadnie.

Najpóźniej jutro chciałbym wlać lek. Z 40 microrasborek znalazłem 3 trupki, resztą się pewnie zajęły krewetki. Jeszcze raz powiem - chorują microrasbory a nie paletki, dlatego boję sie że dawka dla dyskjowców może je zabić, i potrzebuję odpowiednio mniejszej. Mam 4 g subs aktywnej, metronidazolu w płynie.


Dziękuje ze wszelkie porady xp.
Generalnie plan jest taki:
Filtra nie wyłączam.
1 dzień - 1 g metronidazolu, łyżka stołowa soli, do tego dawka SafeStart Tetry, czyli bakterie nitryfikacyjne
3 dzień - 1g metronidazolu, łyżka stołowa soli, SafeStart
6 dzień - 50% podmiana, węgiel do filtra
7 dzień - podmiana 25%
8 dzień - Podmiana 25%
9 dzień - wyjmuję węgiel z filtra i jeśli ryby będą nadał żyć, to kuracja zaczyna się od nowa przez 6 dni.

Moim zdaniem lanie metro do roślinnego akwarium SILNIE OŚWIETLONEGO to pomyłka. Jak chcesz się pozbyć kasy to podam Ci numer konta
Podaj lek przez 3 kolejne dni w żarciu. Mięsko melakserem na pył, do 1/3 szklanki dodajesz 4-6 tabletek rozdrobnionego metro. Nie musisz wcale go kruszyć zalej odrobiną ZIMNEJ wody na łyżce stołowej i sam się rozpadnie na "atomy". Wymieszaj CHOLERNIE DOKŁADNIE z mięsem. Potem bardzo dokładnie wymieszaj łyżeczkę od herbaty żelatyny z gorącą wodą (ok. 1/4 szklanki) i jak woda będzie już zimna i zacznie wiązać wlewaj po trochu do mięska i mieszaj. Mięsko z wodą z żelatyną ma mieć konsystencję dobrego sosu do spagetti boloniese Potem mieszanka do pojemniczka i do lodówki i niech się z tego zrobi gumopodobna warstwa. Czymś takim i niczym innym karmisz ryby RAZ dziennie przez 3 dni. Potem tydzień przerwy i jeszcze raz 3 dni karmienia. Kurację powtarzasz jak zobaczysz glutowate odchody, względnie pryszcze na rybach z białymi końcówkami przypominające młodzieńczy trądzik. Tylko pamiętaj, że duża temperatura może zniszczyć lekarstwo! Tak samo zresztą jak silne światło.
Oczywiście to jest przepis jeżeli wiesz że to wiciowce. Aaaaa i jeszcze jedno. Jeżeli chcesz leczyć ryby to nie możesz CHYBA wiedzieć ile masz pH tylko musisz wiedzieć na pewno. Do leczenia woda ma mieć pH max 6,8, a najlepiej 6,3-6,5. Mniej też może być i dobrze nawet ale wtedy jest mocno niestabilna i może w nocy polecieć na pysk zabijając ryby, zwłaszcza młode.

Światło zawsze mogę wylączyć na pare dni. Przynajmniej glonom troche zaszkodzi
Jednak zasadniczy problem jest taki, że ryby prawie nie jedzą. Gdyby stadium było mniej zaawansowane, zrobiłbym jak mówisz ale teraz to już chyba nie ma sensu. Zdaje sobie sprawe, ze taka kuracja byłaby skuteczniejsza ale, uratowała by mi tylko lzej chorą częśc stadka. No i musiałbym się nieźle bawić, żeby rozdrobnić to wszystko na porcje dla microrasbor, juz pomijajac to, ze nie wiem czy zjadlyby mieso.
Moge ewentualnie wziać parę kostek mrożonego oczlika, i to jego 'nasycić' metronidazolem.

Oczlika nie nasycisz metro, mięsa zresztą też nie. Po to właśnie jest żelatyna, żeby się jedno drugiego trzymało. Zawsze możesz jeszcze ryby karmić na siłę. Wbrew pozorom nie jest to trudne i kłopotliwe. a skuteczne! Oczywiście ni mikrorozbory tylko dyski

Czy mogliby ktoś jednoznacznie mi odpowiedzieć ile mg meto dziennie powinienem podać w pokarmie dla 6ciu dysków, które pobierają około 5ml granulatu dziennie, oczywiście jedne jedzą lepiej inne gorzej.. ale cóż poradzić.. trzeba to wypośrodkować jakoś. Metro mam w tabletkach, i przygotuje sobie taki rozwór do nasączania jaki napiszecie.

Dostałeś odpowiedź na Mysiarze.

narybek - jaki przynioslo to skutek - jakie efekty? palety I reszta I obsady?

Ktoś stosował taki metro? Działa tak samo?

Dodam jeszcze że taka butla 11zl (28.10.2018)

metro to metro, pytanie jak zadziałają składniki dodatkowe i czy nie będą szkodliwe.

Metro może być, jeżeli kogoś stać - 1g metronidazolu kosztuje 22zł.