Na poważnie.
: 13 lut 2008, 17:24
Witam.
Po długiej przerwie spowodowanej moim brakiem czasu jak i rekonwalescencją ryb wracam do tematu. W wątku o idiotycznym tytule "próba tarła" w akwarium ogólnym udało mi się dochować larw, których było całkiem sporo ok. 150-200 do 7 dnia. Stwierdziłem, że to nie ma sensu i tak jak mi radził birdas zaopatrzyłem się w 120l akwa tarliskowe. Przez 2 tygodnie przygotowywałem do niego wode:
ph-6
Two-8
Tww-4
temp. 29
Dodałem również wyciąg z torfu, który ma działać ochronnie na ikrę. Po kilku dniach byłem zaskoczony jak bardzo idealna woda działą na dyski. Po prostu w oczach piękniały.
Rybki pływają w nim już od tygodnia. W niedziele złożyły pierwszy raz w nim ikrę. Niestety to było pudło. Samica złożyła ikrę na szybie i w dodatku bardzo nisko co moim zdaniem przyczyniło się do słabego zapłodnienia(15 larw? reszta zbielała ), natomiast gdy ikra była złożona na stożku larw było mniej więcej tyle ile pisałem wyżej. Tak więc pierwsze podejście nie udane... zastanawiam sirę nad użyciem akryflawiny. Jednak jak pomyśle o tej paskudnej zieleni to mnie odrzuca od tego pomysłu a poza tym chyba nie ma sensu jej używać bo ikra nie spleśniała.
Po długiej przerwie spowodowanej moim brakiem czasu jak i rekonwalescencją ryb wracam do tematu. W wątku o idiotycznym tytule "próba tarła" w akwarium ogólnym udało mi się dochować larw, których było całkiem sporo ok. 150-200 do 7 dnia. Stwierdziłem, że to nie ma sensu i tak jak mi radził birdas zaopatrzyłem się w 120l akwa tarliskowe. Przez 2 tygodnie przygotowywałem do niego wode:
ph-6
Two-8
Tww-4
temp. 29
Dodałem również wyciąg z torfu, który ma działać ochronnie na ikrę. Po kilku dniach byłem zaskoczony jak bardzo idealna woda działą na dyski. Po prostu w oczach piękniały.
Rybki pływają w nim już od tygodnia. W niedziele złożyły pierwszy raz w nim ikrę. Niestety to było pudło. Samica złożyła ikrę na szybie i w dodatku bardzo nisko co moim zdaniem przyczyniło się do słabego zapłodnienia(15 larw? reszta zbielała ), natomiast gdy ikra była złożona na stożku larw było mniej więcej tyle ile pisałem wyżej. Tak więc pierwsze podejście nie udane... zastanawiam sirę nad użyciem akryflawiny. Jednak jak pomyśle o tej paskudnej zieleni to mnie odrzuca od tego pomysłu a poza tym chyba nie ma sensu jej używać bo ikra nie spleśniała.