Przyszła kolej i na mnie

[jzajonz]

nakarm je aby brzuszki im się zaróżowiły

[tomekk]

dokarmiam je 3-4 razy dziennie... solowiec, fluid, wrotki... dlatego tak mało ich na tarlakach siedzi, ponad połowa pływa przy powierzchni wody... na rodzicach siedzą przed tym jak im podam pokarm...

[darek-dorado]

Dawno nie pisałem w tym wątku, bo bez fotek, to w zasadzie nie ma o czym, jednak teraz chyba uda mi się wstawić kolejne portrety maluchów, które już ładnie podrosły. 19 maja, czyli w wieku 2,5 miesiąca wyglądały mniej więcej tak:

[darek-dorado]

Minął kolejny miesiąc, rybki rosną i chyba mają się dobrze. Największe mierzą ok. 10 cm i dwie z nich na pewno dołączą do mojego stadka, a tak prezentują się w wieku 3,5 miesiąca:

[darek-dorado]

Na początku maja w akwarium roślinnym parka brown'ów złożyła ikrę, ponieważ w akwarium były jeszcze cztery snake skiny byłem pewny, że ikra posłuży najwyżej za dobry pokarm. Zresztą niespecjalnie sie tym przejmowałem, bo dzień wcześniej w tarliskowym swoje kolejne jajeczka "zniosły solid redy.Jednak browny postanowiły zaopiekować się swoim potomstwem tak dobrze,że że po kilku dniach otaczała je piękna gromadka maluszków. Widząc taki obrót sprawy odłowiłem snake skiny, pozostawiając bowny z ich potomstwem i muszę przyznać, że widok maluchów żerujących na rodzicach w akwarium roślinnym jest sto razy wspanialszy niż ten sam widok w sterylniaku. Oczywiście straty były duże, maluchy po prostu gubiły się w gęstej roślinności, karmienie artemią w tych warunkach też nie jest łatwe. Ponieważ jednak jedyny sterylniak był już zajęty, postanowiłem zostawić parkę z ich potomstwem ich własnemu losowi. Jedyną ingerencją z mojej strony było dwukrotne karmienie artemią każdego dnia. Mogłem więc obserwować niemal naturalny rozwój narybku, a proszę mi wierzyć było na co popatrzeć... zdjęcia nawet w 1% nie oddają tego widoku. O solid red'ach w tarliskowym prawie nie pamiętałem, tamten widok nie był taki ciekawy. Poniżej kilka fotek maluszków żerujących wsród roślin. Przepraszam za koszmarną jakość zdjęć ale trudno zrobić fotkę ruchliwym maluszkom w ciemnym akwarium.

[darek-dorado]

c.d.

[darek-dorado]

Na dzisiaj tyle, ale jutro ciąg dalszy historii....

[jzajonz]

Te brązowe pięknie żerują na dnie więc czas na bogatsze pokarmy.

[darek-dorado]

Janusz to są fotki z 19 maja obecnie maluchy juz nie mieszkają w roślinkach, ale o tym jutro, bo mi się oczy same zamykają

[.AT]

SOLID RED BARDZO ŁADNE I DUŻE - WIĘC COFAM SWOJA WYPOWIEDŹ WCZEŚNIEJSZĄ .

[beret]

Te małe browny skubiacę w piasku wyglądają raczej jak tropheusy!!!!

[darek-dorado]

Po ok. trzech tygodniach zarówno brown'y w swoim akwarium roślinnym, jak i solid red'y w tarliskowym rozpetały prawdziwą wojnę. Toczyły ze sobą tak zacięte boje, że bałem się iż któraś z ryb przypłaci to życiem. Po kilku dniach wyglądały koszmarnie i nie było innej rady jak tylko oddzielić je od narybku. Tak więc dorosłe solid red powędrowały do brown'ów, a młode brown'y dołączyły do młodych solid red. które tym razem rosły wspaniale. Z ok. 200 szt. od momentu wyklucia, dzięki bezcennym wskazówkom Basi Gajowej i Janusza Zajonza (jeszcze raz wielkie dzięki), których udzielili mi przy poprzednim tarle, nie padła ani jedna sztuka. Wszystkie wspaniale się rozwijają, rosną jak na drożdżach i zjadają więcej mięsa niż mój pies. Do tej gromadki dołączyło 49 szt brown'ów, które odłowiłem z ich roślinnego akwarium. Są one o jeden dzień młodsze od red'ów i pomimo, że przez trzy tygodnie wychowywały się w akwa roślinnym nie ustępują im wielkością. Zresztą tym razem praktycznie nie ma żadnych różnic w wielkości poszczególnych rybek. Obecnie 7 tygodniowe maluchy mierzą ok 5 cm. Tak więc cieszę się codziennie widokiem ok 250 wspaniałych maluchów, niezmordowanych w ciągłym poszukiwaniu jedzonka, są przy tym tak ufne, że abt złapać rybkę do zmierzenie nie potrzebuję siatki, chwytam je po prostu dłonią. Poniżej kilka fotek:

[darek-dorado]

Brown

[darek-dorado]

Jedzą chętnie każdy rodzaj pokarmu, tutaj płatki...

[darek-dorado]

...ale, gdy poczują mięsko, zaczynają przypominać bardziej piranie niż paletki