Wielki brat ... i siostra :)

Jak rozmnażamy nasze ryby

Moderatorzy: niki 28, _TOM_, Kazimierz1961

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 20 paź 2007, 15:40

jzajonz pisze: U mnie flubendazol nigdy nie rozcieńczył sie tą metodą co mówisz bo też ją stosowałem i zawsze coś na dnie pozostawało ale skoro miałeś reakcję "mleka" to widać że Tobie się udało.
Nie wiem czy to ma znaczenie, ale ja stosowałem flubenol a nie flubendazol. Może tak łatwo mi się rozpuścił bo miał 1,5 roku od daty zakupu ? ;)

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 20 paź 2007, 19:56

Rozpocząłem nową puszkę artemii - dokładnie tej samej co używałem wcześniej, z której pomimo przeterminowania miałem super wylęgi. Z tej nowej kiszka. Jutro test drugiego słoika, jak będzie tak jak z tym dzisiejszym to trudno - artemia będzie musiała pójść w odstawkę. Jak to jest, że rybki wolą jeść płatki, a mięsko bez entuzjamu ? Wrzucam płatki, wrzucam mięsko i płatki znikają, dopiero później z braku laku mięsko powoli z godziny na godzinę jest zjadane. Wrzucam płatki i znów są one górą. Czyżby w genach narybek odziedziczył zamiłowanie do płatków ? Tarlaki były w zasadzie karmione przez wiele miesięcy tylko płatkami i małe tak jakby te płatki również preferowały. A tak się poświęcałem i wyjątkowo kupiłem mięsko ... :?

Awatar użytkownika
jzajonz
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1393
Rejestracja: 11 gru 2004, 13:18
Imie i Nazwisko: Janusz Zajonz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Balczewo
Lokalizacja: Balczewo k Inowrocławia

Post autor: jzajonz » 21 paź 2007, 09:08

To zrób im papkę mięsno płatkową z przewagą płatków a potem możesz zmieniać proporcje.

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 21 paź 2007, 09:34

Mięsko które rybki dostają zawiera w sobie płatki - dokładnie spirulinę i odrobinę czosnku. Mix dla dorosłych ma jeszcze żelatynę, aby było to w postaci trwałej, a nie pyłku. Dla małych za każdym razem wyjmuję duży zamrożony kawał mięsa i nożem zeskrobuję porcyjkę, jeszcze nożem to szatkuję i wrzucam do akwa. Po zetknięciu z wodą rozpada się to na pyłek. Aha - mięsko to serca indycze.
Dzisiejszy słoik artemii wyszedł nieziemski. Nigdy nie miałem takiego wylęgu - szok. Na wysokość 5-7 cm od dna miliony robaków. Eeeee, aż żona spytała jak to zrobiłem. :D Po prostu wywaliłem wczorajszą hodowlę i zapuściłem napowietrzanie na maksa. W tym pierwszym słoiku te jajka nie krążyły właściwie. To taka informacja - może się komuś do czegoś przyda. Napowietrzanie to podstawa sukcesu.

P.S.
Żeby nie generować kolejnego postu dopiszę tu:
odłowiłem samca do akwa ogólnego. Nastąpiło to po tym jak sprawdziłem parametry wody. Dla wartości no3 to zabrakło mi skali. Na kranówce no3=0, a w akwa nie wiem ... 100 ? Wczoraj była podmiana 20 l wody, dzisiaj kolejne 20 l - od jutra codziennie też będę robił takie podmiany, aż to no3 spadnie do normalnego poziomu. Aby ograniczyć to no3 odłowiłem samca - na pewno też miał swój udział w jego powstawaniu. Pomiar no2=0.
Przed momentem też zobaczyłem na dnie 3 martwe rybki. Kolejne 5 też poszły do kibelka. Coś się stało. :( Wcześniej ani jedna nie zdechła sama. Łącznie zlikwidowałem już 12 sztuk.

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 26 paź 2007, 19:20

Ostatnimi dniami jak się nie odzywałem w moim wątku to cały czas myślałem nad tym, czy już rybki spuścić w kibelku czy jeszcze nie. Wczoraj zaczęło znów coś złego się dziać. Codziennie rano jak włączam światło po nocy to widzę kilka sztuk leżących na dnie. Początkowo je wyrzucałem (już zlikwidowałem 16 sztuk), ale dałem sobie spokuj. Te rybki podnoszą się po chwili i pływają cały dzień po czym w nocy znów leżą na boku na dnie. Pewnie prędzej czy później będę musiał je zlikwidować. Wczoraj część zrobiła się czarna, płetwy posklejane i podałem rybkom 5 kapsułek doxycyliny i dzisiaj jeszcze jedną. Chwilowo jest w miarę dobrze więc chyba antybiotyk pomógł. Ryby bardzo chętnie zjadają płatki - wszelkiej postaci. Z mięsem jest gorzej. Dopóki nie spadnie na dno to jedzą, później w sytuacji głodu dopiero zaczynają je zjadać z dna. Płatki znikają natychmiast. Potrafią zjeść 3-4 porcje płatków zanim w tym samym czasie zniknie mięsko.
Strasznie się te młode tłuką. Jest kilka takich wyrośniętych i to co się dzieje w akwa to aż strach patrzeć. W ogólnym z tarlakami też mam problem. Samica właśnie złożyła ikrę, ale zarówno ona jak i samiec wyglądają jakby z wojny wróciły. Są tak bite przez pozostałe ryby, że wyglądają tak jakbym je szorował z każdej strony pumeksem :(

Oto zdjęcia:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
krjon
junior
junior
Posty: 66
Rejestracja: 04 paź 2007, 06:19
Imie i Nazwisko: Krzysztof Jonasz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Stalowa Wola
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post autor: krjon » 27 paź 2007, 16:52

[quote="birdas"]Mięsko które rybki dostają zawiera w sobie płatki - dokładnie spirulinę i odrobinę czosnku. Mix dla dorosłych ma jeszcze żelatynę, aby było to w postaci trwałej, a nie pyłku. Dla małych za każdym razem wyjmuję duży zamrożony kawał mięsa i nożem zeskrobuję porcyjkę, jeszcze nożem to szatkuję i wrzucam do akwa. Po zetknięciu z wodą rozpada się to na pyłek. Aha - mięsko to serca indycze.

Moje rybki przekonałem do miksów z serca indyczego dopiero po dodaniu do niego mrożonych krewetek (dostępnych w każdym markecie). Sam rozpoznasz jak diametralnie zmieni się zapach pokarmu. Proporcje 3:1(trzy części serca i jedna krewetek; wagowo). Czy dla dużych ryb czy też dla małych mielę je cztery, pięć razy. Nie dodaję płatków, podaję je osobno.
Uważam, że ryby do pokarmu należy zachęcić przede wszystkim zapachem.

Awatar użytkownika
krjon
junior
junior
Posty: 66
Rejestracja: 04 paź 2007, 06:19
Imie i Nazwisko: Krzysztof Jonasz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Stalowa Wola
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post autor: krjon » 27 paź 2007, 17:44

Jeszcze jedno.
Jeżeli chodzi i capifos to także jestem jego przeciwnikiem. Podrażnia układ nerwowy ryb. Równie skutecznym lekiem, a zupełnie neutralnym dla ryb jest „levamisol” dostępny w każdej lecznicy dla zwierząt i niedrogi(1,65 mg na 100l wody).

Awatar użytkownika
deptak
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 489
Rejestracja: 03 kwie 2005, 20:46
Imie i Nazwisko: Adam Deptuła
Lokalizacja: Marki
Kontaktowanie:

Post autor: deptak » 27 paź 2007, 20:18

krjon pisze:Jeszcze jedno.
Jeżeli chodzi i capifos to także jestem jego przeciwnikiem. Podrażnia układ nerwowy ryb. Równie skutecznym lekiem, a zupełnie neutralnym dla ryb jest „levamisol” dostępny w każdej lecznicy dla zwierząt i niedrogi(1,65 mg na 100l wody).
Levamisol nie podraznia ukladu nerwowego ???

pozdrawiam

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 29 paź 2007, 17:35

Zdjęcia z dzisiaj:

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
krjon
junior
junior
Posty: 66
Rejestracja: 04 paź 2007, 06:19
Imie i Nazwisko: Krzysztof Jonasz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Stalowa Wola
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post autor: krjon » 29 paź 2007, 21:10

Levamisol nie podraznia ukladu nerwowego ???

pozdrawiam[/quote]

Tak uważa wielu hodowców, potwierdził to także weterynarz, u którego kupowałem ten lek. Co niektórzy zalecają stosować go nawet zapobiegawczo w stosunku do np. nowo nabytych ryb.

Awatar użytkownika
kolejarz65
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 245
Rejestracja: 31 lip 2007, 11:17
Imie i Nazwisko: Adam Świeżak
Miejsce zamieszkania/miasto/: Sosnowiec
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: kolejarz65 » 30 paź 2007, 09:42

Ja też odradzam Capifos,ostatnio przezedził moją malutką i tak hodowlę.

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 31 paź 2007, 18:46

Próbowałem przed chwilą pobawić się aparatem. Coś tam pstryknąłem:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
deptak
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 489
Rejestracja: 03 kwie 2005, 20:46
Imie i Nazwisko: Adam Deptuła
Lokalizacja: Marki
Kontaktowanie:

Post autor: deptak » 31 paź 2007, 19:24

krjon pisze:Tak uważa wielu hodowców, potwierdził to także weterynarz, u którego kupowałem ten lek.
Zarowno hodowcy jak i weterynarz niech otworza jakakolwiek ksiazke z farmakologii potem niech sie wypowiadaja. Wlej 10ml/100l levamisolu do wody o ph bliskiemu 7 to sie wtedy przekonasz czy nie podraznia.

pozdrawiam

Awatar użytkownika
krjon
junior
junior
Posty: 66
Rejestracja: 04 paź 2007, 06:19
Imie i Nazwisko: Krzysztof Jonasz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Stalowa Wola
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post autor: krjon » 31 paź 2007, 22:05

deptak pisze:
krjon pisze:Tak uważa wielu hodowców, potwierdził to także weterynarz, u którego kupowałem ten lek.
Zarowno hodowcy jak i weterynarz niech otworza jakakolwiek ksiazke z farmakologii potem niech sie wypowiadaja. Wlej 10ml/100l levamisolu do wody o ph bliskiemu 7 to sie wtedy przekonasz czy nie podraznia.

pozdrawiam
Mam rozumieć, że jesteś wielkim fanem capifosu i stawiasz go ponad levamisol?
Nie mówiłem o dziesięciu mg na sto litrów tylko o 1,65.

Awatar użytkownika
deptak
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 489
Rejestracja: 03 kwie 2005, 20:46
Imie i Nazwisko: Adam Deptuła
Lokalizacja: Marki
Kontaktowanie:

Post autor: deptak » 01 lis 2007, 10:53

krjon pisze:
deptak pisze:
krjon pisze:Tak uważa wielu hodowców, potwierdził to także weterynarz, u którego kupowałem ten lek.
Zarowno hodowcy jak i weterynarz niech otworza jakakolwiek ksiazke z farmakologii potem niech sie wypowiadaja. Wlej 10ml/100l levamisolu do wody o ph bliskiemu 7 to sie wtedy przekonasz czy nie podraznia.

pozdrawiam
Mam rozumieć, że jesteś wielkim fanem capifosu i stawiasz go ponad levamisol?
Nie mówiłem o dziesięciu mg na sto litrów tylko o 1,65.
Oj cos mi sie zdaje ze piszesz o srodkach o ktorych nie masz nawet bladego pojecia. Levamisol ma b. waskie spektrum dzialania Capifos przeciwnie. Dawke ktora podales (1,65 ml /100l ) to co najwyzej mozesz stymulowac uklad immunologiczny ryby a nie wybijac nicienie. Mechanizm dzialania obydwu tych srodkow polega na blokowaniu przewodnictwa nerwowego zarowno u robaka jak i ryby. Cala tajemnica tkwi w roznicy dawki ktora powoduje ten efekt u ryby oraz robaka !

pozdrawiam

Odpowiedz

Wróć do „Rozmnażanie dyskowców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości