Paletki - jak zacząć.

[Willis]

Witam.
Posiadam akwa 500 l , zalane w sobote - 80% ro , reszta kran. Filtr jbl 1500 , keramzyt + ceramika.
W akwa 3 cm piasku, korzenie, napowietrzacz.

Paletki muszę odebrać do niedzieli z przyczyn ode mnie nie zależnych.
Kupilem 6 sztuk , 5 to duże ryby w okolicach 16-17 cm , jedna mniejsza około 12.


Oprócz akwa 500 l mam jeszcze 112 , które stoi puste.

Jakie rozwiązanie zastosować aby jak najlepiej "przyjąć" ryby ?

Do 500 l czy może zalać 112 ?

Proszę o wskazówki.

Dziękuję.

[czarjan2]

Wszystko zależy od kogo kupujesz rybki ,jeśli sa to ryby z polskiej hodowli to nie ma powodu aby je męczyć w 112 l, no bo i po co a jeżeli są to importy i nie były poddane kwarantannie to jak najbardziej do 112 do obserwacji a jeśli zajdzie potrzeba leczenia to oszczędzisz sobie 5setkę nie wprowadzając do niej gratisów które mogą mieć rybki.Janek

[Willis]

Ryby pływały u kogoś w dekoracyjnym , i wszystko z nimy było ok.

Bardziej boje się o biologie , wpuszczając je do 500 w którym woda w niedziele będzie tygodniowa nic złego dziać się nie będzie?

[_TOM_]

Tygodniowy baniak ozdobny to nie jest dobre miejsce do pierwszego trzymania dyskowców, szczególnie jeśli pływały u kogoś w dekoracyjnym pewnie z obcą obsadą innych ryb. Pewnie wielu doświadczonych akwarystów z dobrą filtracją dało by sobie radę w tygodniowym baniaku z dyskami, ale Tobie odradzam.
Daj je jednak do tej 112l z dobrym napowietrzaniem, poobserwuj kilka dni, jak będą jadły, nie pociemnieją, przeniesiesz do większego. A w razie problemów, na samym szkle i w 100l wody łatwo leczyć.

[Willis]

W takim razie kiedy zalać 112 l ?

[_TOM_]

Im szybciej tym lepiej, najlepiej wodą z akwarium dużego pół na pół z czystą wodą. Jak masz filtr wewnętrzny jakiś mały to od razu go tam instaluj by był ruch wody w baniaku chociaż, o biologi przez kilkanaście dni tam nie ma co marzyć nawet.
Przy tak małym baniaku i tylu dyskach, napowietrzanie musisz jakąś pompką z kamieniem też tam dać, no chyba że filtr ma taką opcję wbudowaną już.
Im starsza woda w tym szkle, tym lepiej.

[Willis]

A zakładając że paletki są zdrowe , jeśli wpuszczę je do 500 z tygodniową wodą , co złego może dziać się z nimi ewentualnie z wodą??

[_TOM_]

Zdrowe czy chore nie ma znaczenia dla 500l, bardziej chodzi o to, że jak baniak ozdobny ma zaledwie tydzień, to nie masz tam jeszcze biologii dobrze działającej.
Możesz mieć zakwit glonów, albo w kilka godzin mleczną i mętną wodę, do tego wzrost NO2, zatrujesz ryby, lub inne kłopoty mogą wystąpić.
Jak masz szczęście nic się nie stanie ... jak masz pecha to ryby będą osłabione w takiej wodzie i w złych warunkach mogą padać, bo wtedy im wszystko przeszkadza, jak mają złą wodę, zamiast akwarysty i ich opiekunem będziesz dla nich katem.
Ryzyk fizyk Twoja decyzja, a ich życie.

[Willis]

I dlatego proszęo radę,

Jak najlepiej postąpić??

[_TOM_]

Przeczytaj jeszcze raz wątek, wszystko miałeś podane na tacy.

[cocoloco]

Kiedy ja miałbym taki problem to pewnie z rybami zabrałbym z 50 litrów wody z akwarium z którego pochodzą ryby a w swoim zbiorniku upuściłbym z 50% wody. Zawsze można po 5 litrów dziennie dodawać aż się nie uzupełni do pełnego.
Niczego nie musisz się bać bo to co przyniesiesz z wodą to pewnie i tak przyniesiesz z rybami, biorąc ryby weź worek wody w którym wypłucz filtr właściciela ryb .
Nie jest to opcja którą inni będą polecać ale jesteś w sytuacji nazywanej minimalizacja strat .
zbadaj parametry wody z której pochodzą ryby - nawet jeżeli nie są to parametry podręcznikowe są lepsze niż szokujące zmiany.
Dojrzewanie akwarium można przyspieszyć kiedy ma się dostęp do dobrego akwarium . Pamiętam kiedy w Polsce za komuny akwaryści z NRD szokowali naszych bo przywozili gąbki ze starego zbiornika i zanim wpuścili ryby płukali te gąbki w zbiorniku . Woda była syfiasta ale na drugi dzień był kryształ a u naszych taka surowizna - jednak to były czasy kiedy uczono że czyszczenie filtrów polega na wygotowaniu gąbki i wypłukaniu reszty.

Mnie trochę martwi skład wody 80% RO nawet u mnie gdzie mam wodę syfiastą twardość 30 !!! to pewnie nie zrobiłbym takich proporcji, pewnie masz zdecydowanie lepszą wodę więc uzyskasz twardość ogólną poniżej 5 a wątpliwą sprawą jest aby ryby w dekoracyjnym miały takie parametry. Kolega Sieniawski zawsze powtarzał że lepsze jest wrogiem dobrego i nawet woda zbliżona do ideału jest dla ryb szokiem a nie wpadnięciem w euforię .

[roh]

Kiedy ja miałbym taki problem to pewnie z rybami zabrałbym z 50 litrów wody z akwarium z którego pochodzą ryby a w swoim zbiorniku upuściłbym z 50% wody. Zawsze można po 5 litrów dziennie dodawać aż się nie uzupełni do pełnego.
Niczego nie musisz się bać bo to co przyniesiesz z wodą to pewnie i tak przyniesiesz z rybami, biorąc ryby weź worek wody w którym wypłucz filtr właściciela ryb .
Nie jest to opcja którą inni będą polecać ale jesteś w sytuacji nazywanej minimalizacja strat .
zbadaj parametry wody z której pochodzą ryby - nawet jeżeli nie są to parametry podręcznikowe są lepsze niż szokujące zmiany.
Dojrzewanie akwarium można przyspieszyć kiedy ma się dostęp do dobrego akwarium . Pamiętam kiedy w Polsce za komuny akwaryści z NRD szokowali naszych bo przywozili gąbki ze starego zbiornika i zanim wpuścili ryby płukali te gąbki w zbiorniku . Woda była syfiasta ale na drugi dzień był kryształ a u naszych taka surowizna - jednak to były czasy kiedy uczono że czyszczenie filtrów polega na wygotowaniu gąbki i wypłukaniu reszty.

Mnie trochę martwi skład wody 80% RO nawet u mnie gdzie mam wodę syfiastą twardość 30 !!! to pewnie nie zrobiłbym takich proporcji, pewnie masz zdecydowanie lepszą wodę więc uzyskasz twardość ogólną poniżej 5 a wątpliwą sprawą jest aby ryby w dekoracyjnym miały takie parametry. Kolega Sieniawski zawsze powtarzał że lepsze jest wrogiem dobrego i nawet woda zbliżona do ideału jest dla ryb szokiem a nie wpadnięciem w euforię .

Cześć Olku.Muszę Cię tu poprzeć.
Wielu z nas robi bardzo wielki błąd wpuszczając ryby gdzieśtam kupione do wody z RO. Niestety takie przypadki muszą się skończyć tragedią.
To jest tak że osmotyczna woda nie zawiera żadnych minerałów i działa na rybę jak wysysacz- czyli wszystkie minerały zawarte w komórkach życiowych ryby natychmiast rozpuszczają się w wodzie i rybka ma potężnie zachwianą równowagę jonową i często robi sobie przejście przez białe światło do krainy wiecznej Amazonii.
Woda z osmozy nie jest najlepsza przy zmianie rybom środowiska -zdecydowanie lepsza w takim przypadku jest żywa kranówa, którą z czasem trzeba uszlachetnić.
Ale to tylko takie moje zdanie.

[_TOM_]

Żeby nowe ryby docierające do nas dawać do wody kranowej, a nie RO, po ich rozpakowaniu, mogę jakoś zrozumieć, choć nie bardzo się z tym zgadzam, wielokrotnie ryby dawałem do RO w 100% i przez 3 lata w 3 akwariach miałem 100% wodę RO, dyskom nic nie było, no może poza szczęściem. Nic nie było rybom, wielokrotnie na wystawach i targach gdzie robiliśmy baniaki z 100% wodą RO i nic rybom nie przeszkadzało. Ale zgadzam się, mieszać wodę RO z kranową czasem warto, a czasem należy ...
Niemniej nie zgadzam się że woda musi mieć minerały by ryba się dobrze w niej czuła, albo by ryby przez skórę je traciły w wodzie bez minerałów. To nie rośliny! Ryby, w tym dyskowce, minerały pobierają głównie z pokarmu, a nie z wody. Wystarczy dobrze je karmić, a minerałów im nie zabraknie, pilnować by PH nie spadło do 4 lub poniżej, a woda RO nic złego im nie zrobi, wręcz odwrotnie. Żadnych minerałów z kranówki raczej nie pobiorą ryby, prędzej z niej pobiorą wiciowce, bakterie, albo odkładają się im metale ciężkie i inne trucizny w organiźmie od marnej jakości kranówki w wielu naszych miastach.

[pafel28]

Czyli w sumie jednej odpowiedzi nie ma, bezpiecznej kombinacji tzw. Jeden mówi, że 100% kran, drugi że 100% RO, trzeci że Kran/RO - z tego wynika, że ten kto się mizgali wiecznie ma problemy z wodą i z rybami, a ten kto da im żyć i dla akwarium ich nie ma i... cieszy się. Ja mam podobną sytuację jak kolega z tym że mniejsze akwarium i podłoże nie płukane, ani filtr nie dotykany (czyszczony) z poprzedniej obsady, której pozbyłem się właśnie dzisiaj,a ryby (młode po rodzicach od stendkera) będą u mnie w sobotę, właśnie będę zalewał zbiornik i co? i zonk- wdłg tego co tu czytam. Myślę, że z takim stanem filtra pełnego bakterii i podłoża czystego aczkolwiek nie płukanego w ciągu tygodnia powinienem z kranówki uzyskać z pomocą bakterii całkiem przyzwoitą wodę- jak myślicie panowie?

[_TOM_]

biologicznie wodę uzyskasz dobrą przy starym filtrze i podłożu, ale czy o dobrych parametrach to zależy od kranówki jaką masz ... i co masz w tym podłożu.
jak nie jesteś pewien wody, testy tylko to mogą rozstrzygnąć.