taki tam początek... oby pozytywny ;)
Moderatorzy: krisaczek, mkozubski
-
- nowicjusz
- Posty: 13
- Rejestracja: 03 mar 2009, 14:10
- Imie i Nazwisko: Grzegorz M.
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Świnoujście
- Lokalizacja: lewy górny róg Polski ;)
- Kontaktowanie:
Re: taki tam początek... oby pozytywny ;)
A czym jest pieprz? Genetyką?
kilka zdjęć
kilka zdjęć
-
- entuzjasta
- Posty: 622
- Rejestracja: 31 paź 2009, 13:10
- Imie i Nazwisko: .....
- Miejsce zamieszkania/miasto/: ....
- Lokalizacja: ...
Re: taki tam początek... oby pozytywny ;)
No teraz na fotkach widać ze tego pieprzu nie ma aż tak wiele
Z tego, co wiem wpływ na tą przypadłość ma na pewno genetyka jej nie oszukasz, ale i również woda (twarda, zasadowa)
Niekiedy tak bywa, że pomimo odpowiednich parametrów wody ryba, choć nie była popieprzona po przyjeździe taka się staje
Szczególnie na tą przypadłość są podatne najbardziej pigeony z tego, co zauważyłem i wszelkie czerwone odmiany
Zapytaj Artura, co masz zrobić wiem ze on ma sposoby jak usunąć pieprz nie sądzę, aby Stendker miał ryby z czymś takim, bo automatycznie cena ryby drastycznie spada
Generalnie ładne rybeczki tylko karmić ile tylko zjedzą, martwi mnie natomiast ten zbrojnik i podłoże, które nie nadaję się do tuczenia ryb, jeśli już to tylko drobny piasek lub czyste szkło, czy był przeprowadzony restart ?
Przeczuwam kłopoty obym się mylił
Proszę używać polskich znaków. Post poprawiony. Moderator.
Z tego, co wiem wpływ na tą przypadłość ma na pewno genetyka jej nie oszukasz, ale i również woda (twarda, zasadowa)
Niekiedy tak bywa, że pomimo odpowiednich parametrów wody ryba, choć nie była popieprzona po przyjeździe taka się staje
Szczególnie na tą przypadłość są podatne najbardziej pigeony z tego, co zauważyłem i wszelkie czerwone odmiany
Zapytaj Artura, co masz zrobić wiem ze on ma sposoby jak usunąć pieprz nie sądzę, aby Stendker miał ryby z czymś takim, bo automatycznie cena ryby drastycznie spada
Generalnie ładne rybeczki tylko karmić ile tylko zjedzą, martwi mnie natomiast ten zbrojnik i podłoże, które nie nadaję się do tuczenia ryb, jeśli już to tylko drobny piasek lub czyste szkło, czy był przeprowadzony restart ?
Przeczuwam kłopoty obym się mylił
Proszę używać polskich znaków. Post poprawiony. Moderator.
- kolejarz65
- entuzjasta
- Posty: 245
- Rejestracja: 31 lip 2007, 11:17
- Imie i Nazwisko: Adam Świeżak
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Sosnowiec
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: taki tam początek... oby pozytywny ;)
śliczne palecie pozdrawiam
-
- nowicjusz
- Posty: 13
- Rejestracja: 03 mar 2009, 14:10
- Imie i Nazwisko: Grzegorz M.
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Świnoujście
- Lokalizacja: lewy górny róg Polski ;)
- Kontaktowanie:
Re: taki tam początek... oby pozytywny ;)
Restartu nie było, ale podłoże zostało gruntownie odchudzone - tak tylko żeby było - zgadzam się z Tobą że się nie nadaje, ale nie mogłem odessać więcej, bo nie chciałem stracić dojrzałej wody.Przemek Wieczorek pisze:No teraz na fotkach widać ze tego pieprzu nie ma aż tak wiele
Z tego, co wiem wpływ na tą przypadłość ma na pewno genetyka jej nie oszukasz, ale i również woda (twarda, zasadowa)
Niekiedy tak bywa, że pomimo odpowiednich parametrów wody ryba, choć nie była popieprzona po przyjeździe taka się staje
Szczególnie na tą przypadłość są podatne najbardziej pigeony z tego, co zauważyłem i wszelkie czerwone odmiany
Zapytaj Artura, co masz zrobić wiem ze on ma sposoby jak usunąć pieprz nie sądzę, aby Stendker miał ryby z czymś takim, bo automatycznie cena ryby drastycznie spada
Generalnie ładne rybeczki tylko karmić ile tylko zjedzą, martwi mnie natomiast ten zbrojnik i podłoże, które nie nadaję się do tuczenia ryb, jeśli już to tylko drobny piasek lub czyste szkło, czy był przeprowadzony restart ?
Przeczuwam kłopoty obym się mylił
Proszę używać polskich znaków. Post poprawiony. Moderator.
Generalnie będzie piach zdecydowanie i to najdalej za 3 dni przy podmianie - zrobię większą wtedy odessam resztę z lewej strony. Pokryje warstwą całe dno z czego po lewej będzie sam piach a po prawej żwir przykryty piachem i powinno być ok.
Wszystkie dzisiaj żrą mięcho jak oszalałe - gibbi im w tym zupełnie nie przeszkadza - zajmuje swoje krzaczory po prawej śpiąc po nocce.
W nocy jako że miałem w domu małą imprezkę to podglądałem zbiornik na leciutkiej niebieskiej poświacie - był grzeczny i zupełnie się paletami nie interesował.
Cieszy mnie że jedzą ochoczo i radośnie śmigają po całym baniaku - ODPUKAĆ, ale myślałem że będzie gorzej. Po co ludzie tak straszą?
-
- entuzjasta
- Posty: 894
- Rejestracja: 03 cze 2006, 16:17
- Imie i Nazwisko: Artur Borowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Skórzewo
- Lokalizacja: Skórzewo
Re: taki tam początek... oby pozytywny ;)
Odpowiem wywołany do tablicy.... większość tzw. pieprzu na rybach jest genetyczna, niestety, jak słusznie zauważyliście, najmniej odporne na tę przypadłość są odmiany czerwone ryb..... Wbrew pozorom, pieprz, nawet genetyczny, uwidacznia się najbardziej tylko w kilku przypadkach:
- kiedy ryba ma wybitnego pecha i gen odpowiedzialny za jego wybijanie się jest wyjątkowo zajadły i chce nam oszpecić rybę;
- kiedy ryba przechodzi stres związany choćby z transportem (widać na pierwszym zdjęciu) kiedy potrafi się na jakiś czas uwydatnić ale później wraca do normy, czyli do stanu z przed zadziałania czynnika stresogennego;
- kiedy trzymamy ryby w wodzie o parametrach większych niż Two 5, Tww 0-1, pH powyżej 6.0 (tyczy się to moich obserwacji związanych z rybami jakie przywozimy);
- kiedy ryba zaczyna chorować i osłabia się system immunologiczny ryby.
Wszystkie te uwagi tyczą się ryb sprowadzanych przez nas z Niemiec, kto kiedykolwiek dostąpił szczęścia wejścia tam na hodowlę zauważy, że 80% ryb tam trzymanych ma ten pieprz na sobie i trzeba się niźle nagimnastykować, by wyłapywać ryby z najmniejszą jego ilością na ciele, choć zdarza się, że stopień "opieprzenia" ryb jest tak duży, że rezygnuję z ich przywiezienia, o czym czasami klienci mieli się okazję przekonać, choć doskonale wiem, że większość z ryb nawet jeśli ma ten pieprz na sobie, dorastając gubi go w ogromnej ilości, choć jak piszę, są przypadki nie do opanowania i pieprz pojawia się w ogromnej ilości, choć na szczęście dość rzadkie.....
Sam Stendker nie ukrywa, że trzyma ryby w najbardziej dogodnych warunkach dla siebie nie dla ryb, stąd może też po części wynikać problem pieprzu na rybach z tamtąd, choć doświadczenie nauczyło mnie, że trzymając parametry w wartościach max. jakie podałem, większość problemów pieprzu u ryb znika na zawsze... Zapewne jest to też wynik tego, że hodowla powoli potrzebuje zastrzyku nowych genów, stąd dla odświerzenia jakości ryb, Stendker często dorzuca jakieś nowe cuda, być może osiągnie jakość z przed lat, gdzie tego pieprzu na rybach było zdecydowanie mniej.... niech się chowają..... pozdrawiam
P.S. mam obawy co do tego gibusia, jeśli zauważysz objedzone i poniszczone płetwy, dziury w bokach ciała, to masz prawie 100% sprawcę......
- kiedy ryba ma wybitnego pecha i gen odpowiedzialny za jego wybijanie się jest wyjątkowo zajadły i chce nam oszpecić rybę;
- kiedy ryba przechodzi stres związany choćby z transportem (widać na pierwszym zdjęciu) kiedy potrafi się na jakiś czas uwydatnić ale później wraca do normy, czyli do stanu z przed zadziałania czynnika stresogennego;
- kiedy trzymamy ryby w wodzie o parametrach większych niż Two 5, Tww 0-1, pH powyżej 6.0 (tyczy się to moich obserwacji związanych z rybami jakie przywozimy);
- kiedy ryba zaczyna chorować i osłabia się system immunologiczny ryby.
Wszystkie te uwagi tyczą się ryb sprowadzanych przez nas z Niemiec, kto kiedykolwiek dostąpił szczęścia wejścia tam na hodowlę zauważy, że 80% ryb tam trzymanych ma ten pieprz na sobie i trzeba się niźle nagimnastykować, by wyłapywać ryby z najmniejszą jego ilością na ciele, choć zdarza się, że stopień "opieprzenia" ryb jest tak duży, że rezygnuję z ich przywiezienia, o czym czasami klienci mieli się okazję przekonać, choć doskonale wiem, że większość z ryb nawet jeśli ma ten pieprz na sobie, dorastając gubi go w ogromnej ilości, choć jak piszę, są przypadki nie do opanowania i pieprz pojawia się w ogromnej ilości, choć na szczęście dość rzadkie.....
Sam Stendker nie ukrywa, że trzyma ryby w najbardziej dogodnych warunkach dla siebie nie dla ryb, stąd może też po części wynikać problem pieprzu na rybach z tamtąd, choć doświadczenie nauczyło mnie, że trzymając parametry w wartościach max. jakie podałem, większość problemów pieprzu u ryb znika na zawsze... Zapewne jest to też wynik tego, że hodowla powoli potrzebuje zastrzyku nowych genów, stąd dla odświerzenia jakości ryb, Stendker często dorzuca jakieś nowe cuda, być może osiągnie jakość z przed lat, gdzie tego pieprzu na rybach było zdecydowanie mniej.... niech się chowają..... pozdrawiam
P.S. mam obawy co do tego gibusia, jeśli zauważysz objedzone i poniszczone płetwy, dziury w bokach ciała, to masz prawie 100% sprawcę......
-
- nowicjusz
- Posty: 13
- Rejestracja: 03 mar 2009, 14:10
- Imie i Nazwisko: Grzegorz M.
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Świnoujście
- Lokalizacja: lewy górny róg Polski ;)
- Kontaktowanie:
Re: taki tam początek... oby pozytywny ;)
Dzięki za odp.
Zasadniczo krótko nt. gibbusia... jak tylko zobaczę jakiekolwiek zgrzyty natychmiast zarządzę ewakuację. Naleśniczki już zaskarbiły sympatię rodziny więc nie będzie protestów w wypadku "albo on albo one".
Jeśli chodzi o pieprz... to mógłbym stopniowo doprowadzić do takiej wody o jakiej piszesz, ale muszę najpierw kupić sterownik (skalara), żeby się nie stresować po nocach skokami ph. Więc na razie zostaną tak jak będą.
Zaraz zaraz... teraz doleciałem... czy ja mam ryby od Ciebie Artur?
Jeśli tak to wiesz że się kropnąłeś w jednej sztuce? Chyba że mam gdzieś wśród pigeonach ukrytego trzeciego solid turkusa
Ale luz... wiem że były zamawiane jak byliście na trasie.
Zasadniczo krótko nt. gibbusia... jak tylko zobaczę jakiekolwiek zgrzyty natychmiast zarządzę ewakuację. Naleśniczki już zaskarbiły sympatię rodziny więc nie będzie protestów w wypadku "albo on albo one".
Jeśli chodzi o pieprz... to mógłbym stopniowo doprowadzić do takiej wody o jakiej piszesz, ale muszę najpierw kupić sterownik (skalara), żeby się nie stresować po nocach skokami ph. Więc na razie zostaną tak jak będą.
Zaraz zaraz... teraz doleciałem... czy ja mam ryby od Ciebie Artur?
Jeśli tak to wiesz że się kropnąłeś w jednej sztuce? Chyba że mam gdzieś wśród pigeonach ukrytego trzeciego solid turkusa
Ale luz... wiem że były zamawiane jak byliście na trasie.
-
- entuzjasta
- Posty: 894
- Rejestracja: 03 cze 2006, 16:17
- Imie i Nazwisko: Artur Borowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Skórzewo
- Lokalizacja: Skórzewo
Re: taki tam początek... oby pozytywny ;)
Tak, tak..... od nas.... ryby wydawał akurat Robert, więc jak wróci z Norwegii za dwa tygodnie zapytam go w czym rzecz, mnie nie było przy tym więc nie wiem, czy się pomylił czy czegoś nie było a zapomniał powiedzieć...... czasami w natłoku ryb coś umknie.... pozdrawiam
-
- nowicjusz
- Posty: 13
- Rejestracja: 03 mar 2009, 14:10
- Imie i Nazwisko: Grzegorz M.
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Świnoujście
- Lokalizacja: lewy górny róg Polski ;)
- Kontaktowanie:
Re: taki tam początek... oby pozytywny ;)
Krótkie "żyją i mają się dobrze..."
Obecnie zbiornik z założonym miesiąc temu plenum, bez gibbiego, z nowym gigantycznym korzeniem dębu.
Ryby urosły, choć zadowalająco rosną tylko 4 z 10 (2 pigeony i 2 redy), reszta bardzo słabo, mimo że wszystkie są zdrowe, jedzą, nie ma z nimi problemów.
Zobaczymy jak podejdą do dobierania się, wtedy zdecyduję czy będzie jakaś rotacja.
Losowe zdjęcie:
Obecnie dzięki korzeniowi woda ładnie się zabarwiła na kolor herbaciany. Natomiast ph w zbiorniku po wodzie RO do kranu = 80% do 20%, ma obecnie wartość 5,8.
W sumie pierwszy raz tak niską bo korzeń wszedł niecały tydzień temu. Ryby czują się świetnie w takiej wodzie, co zauważyłem po zachowaniu.
Zastanawiam się jak teraz miałbym podmienić?
Zazwyczaj wlewam 110l jednorazowo czyli jakoś 26%, ale jak przygotowana miała ph 6,8 jak w baniaku to nie było problemu. A teraz mam zagwózdkę. Jakieś pomysły?
(Nie mam kwasów, mam trochę torfu - może ze 4kg - ale brudzi)
Jakoś to rozwiązujecie?
Obecnie zbiornik z założonym miesiąc temu plenum, bez gibbiego, z nowym gigantycznym korzeniem dębu.
Ryby urosły, choć zadowalająco rosną tylko 4 z 10 (2 pigeony i 2 redy), reszta bardzo słabo, mimo że wszystkie są zdrowe, jedzą, nie ma z nimi problemów.
Zobaczymy jak podejdą do dobierania się, wtedy zdecyduję czy będzie jakaś rotacja.
Losowe zdjęcie:
Obecnie dzięki korzeniowi woda ładnie się zabarwiła na kolor herbaciany. Natomiast ph w zbiorniku po wodzie RO do kranu = 80% do 20%, ma obecnie wartość 5,8.
W sumie pierwszy raz tak niską bo korzeń wszedł niecały tydzień temu. Ryby czują się świetnie w takiej wodzie, co zauważyłem po zachowaniu.
Zastanawiam się jak teraz miałbym podmienić?
Zazwyczaj wlewam 110l jednorazowo czyli jakoś 26%, ale jak przygotowana miała ph 6,8 jak w baniaku to nie było problemu. A teraz mam zagwózdkę. Jakieś pomysły?
(Nie mam kwasów, mam trochę torfu - może ze 4kg - ale brudzi)
Jakoś to rozwiązujecie?
-
- entuzjasta
- Posty: 894
- Rejestracja: 03 cze 2006, 16:17
- Imie i Nazwisko: Artur Borowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Skórzewo
- Lokalizacja: Skórzewo
Re: taki tam początek... oby pozytywny ;)
No i masz potwierdzenie naszych słów o wielkości zbiornika i zależnościach we wzroście ryb w stosunku do sposobu karmienia - czytaj "tuczenia", ryb z Niemiec... nasze skromne doświadczenie w hodowli ryb niemieckich już niejednokrotnie testowaliśmy, wpuszczanie ryb w ilości kilku lub kilkunastu szt. do tak dużego zbiornika, prawie zawsze kończy się zahamowaniem wzrostu, zaznaczam jednak, że dotyczy to ryb od Stendker'a... Wynika to z tego, że w małym zbiorniku można codziennie wymienić prawie 100% wody, karmić 10 razy dziennie, ograniczona pojemność powoduje wzmożone żerowanie ryb i ich wzajemną rywalizację przekładającą się w pierwszym okresie życia ryb na wzrost, by osiągnąc jak najszybciej max. rozmiary. Teraz będzie trudno, by urosły z nich spore sztuki, ryby po takim czasie powinny mieć jakieś 17cm... Ale to był Twój wybór...
Przy tak małej różnicy pH po prostu wymień wodę i już, średnia zmian będzie niewielka... pozdrawiam
Przy tak małej różnicy pH po prostu wymień wodę i już, średnia zmian będzie niewielka... pozdrawiam
-
- nowicjusz
- Posty: 13
- Rejestracja: 03 mar 2009, 14:10
- Imie i Nazwisko: Grzegorz M.
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Świnoujście
- Lokalizacja: lewy górny róg Polski ;)
- Kontaktowanie:
Re: taki tam początek... oby pozytywny ;)
Na wstępie... wiedziałem, że w dekoracyjnym mogą rosnąć wolniej, ale dla mnie ważniejszym czynnikiem było mieć ryby, a nie dodatkowe puste zbiorniki.
Inaczej mówiąc nie wyobrażam sobie, że miałbym nabyć ryby i stawiać dla nich dodatkowe np 120l akwarium na biurku obok komputera, a moje dekoracyjne miałoby przez okres 3-4-miesięcznego "tuczenia" być "puste". Jakby mi się udało coś rozmnożyć to wtedy podtuczę sobie 4 sztuki i i tak będzie dobrze. Ale przynajmniej nie będę miał pustego akwarium dekoracyjnego. Albo po redukcji dokupię 2-4 ryb już większych i też będzie luz. Pod tym względem jestem wyjątkowo zrelaksowany.
Najważniejsze, że się dobrze chowają i nie ma z nimi najmniejszych problemów. Czego się praktycznie nie spodziewałem początkowo po paletkach.
Dzięki za podpowiedź z podmianą.
Pozdrawiam
Inaczej mówiąc nie wyobrażam sobie, że miałbym nabyć ryby i stawiać dla nich dodatkowe np 120l akwarium na biurku obok komputera, a moje dekoracyjne miałoby przez okres 3-4-miesięcznego "tuczenia" być "puste". Jakby mi się udało coś rozmnożyć to wtedy podtuczę sobie 4 sztuki i i tak będzie dobrze. Ale przynajmniej nie będę miał pustego akwarium dekoracyjnego. Albo po redukcji dokupię 2-4 ryb już większych i też będzie luz. Pod tym względem jestem wyjątkowo zrelaksowany.
Najważniejsze, że się dobrze chowają i nie ma z nimi najmniejszych problemów. Czego się praktycznie nie spodziewałem początkowo po paletkach.
Dzięki za podpowiedź z podmianą.
Pozdrawiam
-
- entuzjasta
- Posty: 894
- Rejestracja: 03 cze 2006, 16:17
- Imie i Nazwisko: Artur Borowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Skórzewo
- Lokalizacja: Skórzewo
Re: taki tam początek... oby pozytywny ;)
Najważniejsze, że zdrowe i cieszą...... reszta jest kwestią gustu.... pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 14 gości