To mogą być prorocze słowa, amorphisieadamn pisze:ad. 4
amorphisie ja mam w przeciwieństwie do Ciebie profil wzorcowy a moderatorzy jak pracują to się przekonasz niebawem
Adam
Skalniak
Moderatorzy: seba*1*, niki 28, _TOM_
- Amorphis
- entuzjasta
- Posty: 505
- Rejestracja: 31 paź 2005, 18:11
- Imie i Nazwisko: Marek
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Bydgoszcz
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Fałsz, bo z tego, co wiem, to bazalt, który nazywam podłożem nie reaguje, reagować może tylko to, co pomiędzy kamyczki wpadnie, albo to, co jest na nich jako filtr biologiczny, ale ja podłożem nazywam żwir, a nie szlam, który zakwalifikowałem do reagującej chemii wody.adamn pisze: ... ciekawe... podłoże nie reaguje...
Fałsz. Nie potrzebuję matematyka. Czy ja napisałem, że to % prosty lub składany? Moja sprawa jak liczę % ale niech będzie, dla Ciebie i ryb dziennie wymieniam ~5% wody.adamn pisze: ...tak licząc procenty daleko zajdziesz...
Fałsz, według mnie nie masz profilu wzorcowego. Chyba, że Twoje imię i nazwisko to "AdamN".adamn pisze:
amorphisie ja mam w przeciwieństwie do Ciebie profil wzorcowy a moderatorzy jak pracują to się przekonasz niebawem Ciekawe jakie zmiany nastąpią Ja mam w profilu Adam i tak też się dodatkowo podpisuję bo to ładne imię
Czy Ty jesteś może Bogiem, albo przynajmniej bożkiem? Miałeś 3 poprawne powody, żeby w to nie wnikać w mój profil ale wolisz wymijająco patrzeć na profil niż odpowiedzieć na pytania. Jakie to szczęście, że przeważnie nie robię ortograficznych i w miarę radzę sobie z przecinkami...
Proszę któregoś z modów, aby mi odpowiedział (może być w tym temacie) czy popełniam błąd z moim profilem mając podane WSZYSTKIE dane, a nie uwidaczniając ich opcją "zawsze pokazuj moje imię i nazwisko"? Ja nie sądzę, ponieważ profil jest wypełniony, a nie widoczny. Regulamin jasno mówi "...ma obowiązek uzupełnienia profilu. Minimum wymaganych danych to: imię, miejsce zamieszkania i wiek" a nigdzie nie jest powiedziane, że mają być widoczne dla AdamaN.
Tak więc AdamieN, znasz już perfekcyjnie procedurę postępowania, którą praktykowałeś z innymi użytkownikami i proszę Cię jeszcze raz odpowiedz mi Markowi na niebieskie pytania (jak nie będziesz widział niebieskiego, to zmienimy kolor):
1. Jakie aspekty pomijasz milczeniem? (dotyczy pierwszych czterech moich postów z tego wątku i NIE DOTYCZY ŻADNEGO łupka).
2. Dlaczego mam czytać o nagłych zmianach twardości wody, nie mając ku temu ŻADNYCH WIADOMYCH powodów? Wszystkie dane odnośnie zbiornika i majstrowania przy nim podane, jeśli coś nie jest jasne, to specjalnie dla Ciebie Adamie wytłumaczę albo dopiszę jeśli coś pominąłem.
3. Dlaczego się czepiasz mojego profilu?
Miałem Ci odpowiedziec cytowaniem Twych odpowiedzi, które kierujesz niezle na inne FAŁSZYWE tory nie pokrywajace się z faktami cytowanymi wcześniej.
Odpowiem tak:
- w swym poście nie podałeś , ze podłoże jest bazaltowe a stwierdziłeś, ze podłoże nie reaguje jako pewnik co jest FAŁSZYWE
- matematyke pominę bo szkoda czasu licz sobie jak chcesz ale w dyskach o powodzeniu decyduje perfekcja a nie coś przybliżone
- BOGA nie przywołuj nadaremnie bo nie ta rozgłośnia i nie te święta. Takt we wsztystkim co robisz
- Ty jesteś zalogowany jako entuzjasta a nie członek PKMD od 2005 roku i nie szerz ciemnoty, ze dla członków PKMD jesteś widoczny bo nie masz wglądu w to FORUM zamkniete - KLUBOWE
- ja się nie czepiam Twego profilu a usiluje Ci pomóc i chronić Twoja d... bys się nie obudził za kilka dni w ..... jestem uczynny jak widac ale w Twym przypadku to nie popłaca.
Teraz o twoim akwarium z kamieniami - łupkami fillitowymi. Takie akwarium jest może dobre dla naskalników , księżniczek które wychowują bnarybek i kolejne młode całą rodziną na swoim terytorium Muszą mieć osobniki słabsze miejsca do ukrycia się Zresztą one większość czasu sopędzają na wiszeniu głową w dół lub górę na skale. Jeśli Ty serwujesz dyskowcom takie akwarium wyposażone w łupki o ostrych krawędziach to gdy one tam zamieszkaja a Ty zaczniesz się bawiś w roślinki (juz to robisz) dla dysków nie będzie miejsca do pływania a przy nieuniknionych chorobach spowodowanych dużą obeznością roślin, zakamarków itp. ryby stana się pochliwe. Jak reagujke ryba płochliwa to kazdy chyba wie a jeśli Ty nie wiesz to się SAM przekonasz. Ale jak lubisz dyskowce w SWOIM - Twoim biotopie (ciakawe jaka rzeka tak ma z dopływów) to się musisz przyzwyczaić do tego, ze co jakiiś czas jakas ryba będzie poobcierana czy też poraniona. To jeszcze pół biedy bo jak walnie dorosły dysk w tylna ścianę z łupkami (musisz im wytłumaczyć by tak nie robiły) to może go trafić .. a wtedy powiedzenia:
"Czy Ty jesteś może Bogiem.." ryby zamienią na O BOŻE znów te łupki amorphisa.
To jak z kolumnami Herkulesa
Na tym ja osobiście poprzestanę a co Ty napiszesz to juz jest Twoja sprawa. Ja się z Tobą zgadzam w 100%.
Adam
Odpowiem tak:
- w swym poście nie podałeś , ze podłoże jest bazaltowe a stwierdziłeś, ze podłoże nie reaguje jako pewnik co jest FAŁSZYWE
- matematyke pominę bo szkoda czasu licz sobie jak chcesz ale w dyskach o powodzeniu decyduje perfekcja a nie coś przybliżone
- BOGA nie przywołuj nadaremnie bo nie ta rozgłośnia i nie te święta. Takt we wsztystkim co robisz
- Ty jesteś zalogowany jako entuzjasta a nie członek PKMD od 2005 roku i nie szerz ciemnoty, ze dla członków PKMD jesteś widoczny bo nie masz wglądu w to FORUM zamkniete - KLUBOWE
- ja się nie czepiam Twego profilu a usiluje Ci pomóc i chronić Twoja d... bys się nie obudził za kilka dni w ..... jestem uczynny jak widac ale w Twym przypadku to nie popłaca.
Teraz o twoim akwarium z kamieniami - łupkami fillitowymi. Takie akwarium jest może dobre dla naskalników , księżniczek które wychowują bnarybek i kolejne młode całą rodziną na swoim terytorium Muszą mieć osobniki słabsze miejsca do ukrycia się Zresztą one większość czasu sopędzają na wiszeniu głową w dół lub górę na skale. Jeśli Ty serwujesz dyskowcom takie akwarium wyposażone w łupki o ostrych krawędziach to gdy one tam zamieszkaja a Ty zaczniesz się bawiś w roślinki (juz to robisz) dla dysków nie będzie miejsca do pływania a przy nieuniknionych chorobach spowodowanych dużą obeznością roślin, zakamarków itp. ryby stana się pochliwe. Jak reagujke ryba płochliwa to kazdy chyba wie a jeśli Ty nie wiesz to się SAM przekonasz. Ale jak lubisz dyskowce w SWOIM - Twoim biotopie (ciakawe jaka rzeka tak ma z dopływów) to się musisz przyzwyczaić do tego, ze co jakiiś czas jakas ryba będzie poobcierana czy też poraniona. To jeszcze pół biedy bo jak walnie dorosły dysk w tylna ścianę z łupkami (musisz im wytłumaczyć by tak nie robiły) to może go trafić .. a wtedy powiedzenia:
"Czy Ty jesteś może Bogiem.." ryby zamienią na O BOŻE znów te łupki amorphisa.
To jak z kolumnami Herkulesa
Na tym ja osobiście poprzestanę a co Ty napiszesz to juz jest Twoja sprawa. Ja się z Tobą zgadzam w 100%.
Adam
amorphis pisze:Dodatkowo u mnie dziennie wymieniane jest 10 litrów wody, co przy około 220 litrach zbiornika daje ponad 30%, a do tego dochodzi także jakieś 5-7 litrów dolewki wody odparowanej, co daje ~35% wymiany tygodniowo.
Amorphis nie ma problemów z matematyką, kluczem jest słowo *tygodniowo* - 70 litrów (7 dni tygodnia po 10 litrów dziennie) to 30% z 220 litrów (dokładniej 31,8 %).AdamN pisze: ad. 3
co do wywodów matematycznych to pominę je milczeniem. Tak licząc procenty daleko zajdziesz. Może jakiś matematyk Ci wyjaśni dlaczego
Rafał
-
- senior
- Posty: 101
- Rejestracja: 11 cze 2006, 20:13
- Imie i Nazwisko: Wojtek Mackiewicz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa
Moim zdaniem dolewek odparowanej wody nie powinno się traktować jako podmiany.amorphis pisze: Dodatkowo u mnie dziennie wymieniane jest 10 litrów wody, co przy około 220 litrach zbiornika daje ponad 30%, a do tego dochodzi także jakieś 5-7 litrów dolewki wody odparowanej, co daje ~35% wymiany tygodniowo.
Rafał co do klucza to jest 100% racja 70 litrów w tydzień daje to co napisałeś ale JEDNORAZOWO.Rafal_W pisze: Amorphis nie ma problemów z matematyką, kluczem jest słowo *tygodniowo* - 70 litrów (7 dni tygodnia po 10 litrów dziennie) to 30% z 220 litrów (dokładniej 31,8 %).
Rafał
Zważ jednak (chodzi o precyzję), że on wymienia codziennie (to jest klucz) 10 litrów wody i tak przez 7 dni - tydzień. Matematyka jest stała w swoich prawidłach. No chyba, ze jeśli chodzi o KGHM, gdzie zabrakło im iles tam na wypłaty ...
Jest pewne ale kluczowe (kłaniają się %)
1 dzień: 10 litrów z 220 starej wody;
2 dzień: 10 litrów nie ze starej wody a już podmienionej dzień wcześnie poprzez odlanie 10 litrów staroci (faktycznie starej wody będzie mniej podmianionej)
3 dzień: 10 litrów .... itd:
To ma być perfekcja matematyczna Dalej twierdzisz, że jest to co napisał PRAWDZIWE
To ile będzie tych procentów, gdy podmienia się nie jednorazowo wodę a kolejno przez 7 dni w takiej samej dawce
Jaka będzie procentowa zawartość nowej wody w starej
To jak: kto ma problemy z matematyka
Adam
- birdas
- entuzjasta
- Posty: 1943
- Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
- Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Jeśli to ode mnie by zależało to za kilka dni Twoje konto zostałoby skasowane. Znowu zaczyna się szukanie dziury w całym. Chodzi nam o to aby w/w dane były widocznie, a nie wpisane i ukryte.amorphis pisze: Proszę któregoś z modów, aby mi odpowiedział (może być w tym temacie) czy popełniam błąd z moim profilem mając podane WSZYSTKIE dane, a nie uwidaczniając ich opcją "zawsze pokazuj moje imię i nazwisko"?
Podejrzewam, że nawet osoba, która definiowała ten zapis w regulaminie nawet o takiej kombinacji nie pomyślała.
Będzie mniej. Równania nie podejmuję się zapisać, bo kłopotliwe jest chociażby określenie, kiedy "nowa" woda się zestarzeje.. Ktoś jest chętny? Chętnie zobaczyłbym to w eleganckim równaniu.adamn pisze: To ile będzie tych procentów, gdy podmienia się nie jednorazowo wodę a kolejno przez 7 dni w takiej samej dawce
Jaka będzie procentowa zawartość nowej wody w starej
Rafał
-
- entuzjasta
- Posty: 1169
- Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
- Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
- Lokalizacja: Stade
- Kontaktowanie:
faktycznie jest taka mozliwosc w profilu:" Zawsze pokazuj moje imie i nawisko" zaznaczyc TAK lub NIE.
Nalezy wybrac Tak, dlatego ze jest to Regulamin tego forum. I nie oznacza to ze czlonkowie PKMD widza ukryte imie.
jak slusznie Marcin zauwazyl, nalezy ta opcje zmienic.
Amorphis , prosze o ujawnienie Twego imienia w profilu.
Jednoczesnie przypominam, o zachowaniu tematu dzialu Akwarium, jak i powstrzymanie sie od wycieczek osobistych. Prosze to zalatwiac na pw.
Wszystkie nastepne posty, ktore nie beda odpowiadac tematyce dzialu zostana usuniete.
Nalezy wybrac Tak, dlatego ze jest to Regulamin tego forum. I nie oznacza to ze czlonkowie PKMD widza ukryte imie.
jak slusznie Marcin zauwazyl, nalezy ta opcje zmienic.
Amorphis , prosze o ujawnienie Twego imienia w profilu.
Jednoczesnie przypominam, o zachowaniu tematu dzialu Akwarium, jak i powstrzymanie sie od wycieczek osobistych. Prosze to zalatwiac na pw.
Wszystkie nastepne posty, ktore nie beda odpowiadac tematyce dzialu zostana usuniete.
- Jeki
- entuzjasta
- Posty: 1090
- Rejestracja: 01 lip 2005, 07:55
- Imie i Nazwisko: Łukasz Osieka
- Lokalizacja: Kraków
Tu masz odpowiedź http://www.pkmd.pl/index.php?name=PNphp ... 6338#36338amorphis pisze: Regulamin jasno mówi "...ma obowiązek uzupełnienia profilu. Minimum wymaganych danych to: imię, miejsce zamieszkania i wiek" a nigdzie nie jest powiedziane, że mają być widoczne dla AdamaN.
popieram w 100% AdamaN, przy takim liczeniu jak amorphisRafał co do klucza to jest 100% racja 70 litrów w tydzień daje to co napisałeś ale JEDNORAZOWO.
Zważ jednak (chodzi o precyzję), że on wymienia codziennie (to jest klucz) 10 litrów wody i tak przez 7 dni - tydzień.
mozna by napisac rowniez "podmieniam ok 145% wody........miesiecznie" .
Jedyne co mnie tu czasem dziwi (dotyczy nie tylko tego postu), ktos pyta o rade - dostaje odpowiedz ktora nie jest jednoczesnie poparciem dla jego zamierzen i....... probuje udowodnic, ze to jednak on ma racje.
To po co pyta jak wie lepiej?
Czytajac posty AdamaN (mysle tylko te dotyczace bezposrednio paletek!!!) ma on najczesciej racje. Fakt, ze jego wypowiedzi sa czasem ironiczne, ale odzwierciedlaja najczesciej styl "pytajacego", jednak zawsze przy odrobinie zdrowego rozsadku i rozumu (tych 2 rzeczy nie moze przeciez brakowac hodowcy dyskowcow ) mozna dowiedziec sie tego o co sie pytalo. Takie jest moje zdanie
- Amorphis
- entuzjasta
- Posty: 505
- Rejestracja: 31 paź 2005, 18:11
- Imie i Nazwisko: Marek
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Bydgoszcz
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Odebrane wczoraj około 20:00.
Łącznie 8 sztuk pigeon blood i fire red (nie mam pojęcia ile których). maluszki od 4 do 6cm, popieprzone od samego początku.
Transport i aklimatyzacja w 20 litrowej lodówce turystycznej i 10 litrach wody poprzedniego właściciela zaczęło się... Co kilka minut szklaneczka wody z akwarium do lodóweczki aż było pełno. Zresztą wodę parametrami i tak miałem bardzo zbliżoną do poprzednika. Po godzince siatka, wiadro i powolne przelewanie z lodówki na siatkę i do akwa. Spadały na dno jak liście, tak jak były wrzucone, bez trzepnięcia płetwą... Po opadnięciu na dno przyjęły tylko pion i przez 30 minut tylko oczy im chodziły z niedowierzaniem, że mają nowe mieszkanie wytapetowane łupkiem, z podłogami z bazaltu, meblami z buku i dębu oraz oranżerią w postaci wysokich i niskich pnączy, gałązek, a także listków, a nie stan surowy (sterylne u poprzednika).
Pierwsze ruchy po półgodzince zmierzały tylko do tego aby delikatnie się przemieścić na zadaszony microsorium taras i tam zgrupowane dopadłem je z aparacikiem. Po kolejnej półgodzince zgasło światełko i dobranoc.
Dziś żonka dostała wytyczne i odmierzone maluśkie porcje płatków, usiadła przed panoramicznym telewizorem wyświetlającym tylko jeden kanał akwarystyczny i podawała. Zgodnie z ustaleniami dawała namoczony pokarm tylko w jedno miejsce i czekała. Okazało się, że nieśmiało skubały i ... zjadły wszystko z pierwszej porcyjki, z drugiej, z trzeciej... piątej i zrobiły się szersze
Wróciłem z roboty i dałem kolejne dwie porcyjki (pomieszane D50, spirulinka i jakieś granulki tropicala ale nie paletkowe) i... jadły. Następnie poszedłem do rzeźnika, drugiego, trzeciego zamówić serduszko. Jutro wezmę samochód i poszukam innych rzeźników, ale jak wróciłem i ponownie sypnąłem to... jadły
Ach... zanim im sypnąłem, to... tak, jadły moje pięknie wyhodowane glony, którymi wspaniale pokryły się łupki i nie wiem czemu ale krewetki na pełnej prędkości wybierały przeciwny do dyskowców koniec akwarium.
TO JEST WSPANIAŁE!!!
Niesamowicie jest patrzeć jak one pływają w każdą stronę w każdej osi i żrą, czy to z powierzchni, czy to z dna, czy z pomiędzy liści. Niestety jeszcze gwałtownie reagują na ruch koło akwarium i znikają w cieniach, ale minutka i znowu żrą toć to prosięta
Teraz zerkam i widzę, że już zajęły całą toń od dna do tafli i grzebią wszędzie pyszczkami, więc idę je trochę nakarmić...
Pokazałbym fotki z wczoraj po wpuszczeniu, ale niestety quota nie pozwala. Jak jakiś admin ma chęć, to proszę o zwiększenie limitu.
Łącznie 8 sztuk pigeon blood i fire red (nie mam pojęcia ile których). maluszki od 4 do 6cm, popieprzone od samego początku.
Transport i aklimatyzacja w 20 litrowej lodówce turystycznej i 10 litrach wody poprzedniego właściciela zaczęło się... Co kilka minut szklaneczka wody z akwarium do lodóweczki aż było pełno. Zresztą wodę parametrami i tak miałem bardzo zbliżoną do poprzednika. Po godzince siatka, wiadro i powolne przelewanie z lodówki na siatkę i do akwa. Spadały na dno jak liście, tak jak były wrzucone, bez trzepnięcia płetwą... Po opadnięciu na dno przyjęły tylko pion i przez 30 minut tylko oczy im chodziły z niedowierzaniem, że mają nowe mieszkanie wytapetowane łupkiem, z podłogami z bazaltu, meblami z buku i dębu oraz oranżerią w postaci wysokich i niskich pnączy, gałązek, a także listków, a nie stan surowy (sterylne u poprzednika).
Pierwsze ruchy po półgodzince zmierzały tylko do tego aby delikatnie się przemieścić na zadaszony microsorium taras i tam zgrupowane dopadłem je z aparacikiem. Po kolejnej półgodzince zgasło światełko i dobranoc.
Dziś żonka dostała wytyczne i odmierzone maluśkie porcje płatków, usiadła przed panoramicznym telewizorem wyświetlającym tylko jeden kanał akwarystyczny i podawała. Zgodnie z ustaleniami dawała namoczony pokarm tylko w jedno miejsce i czekała. Okazało się, że nieśmiało skubały i ... zjadły wszystko z pierwszej porcyjki, z drugiej, z trzeciej... piątej i zrobiły się szersze
Wróciłem z roboty i dałem kolejne dwie porcyjki (pomieszane D50, spirulinka i jakieś granulki tropicala ale nie paletkowe) i... jadły. Następnie poszedłem do rzeźnika, drugiego, trzeciego zamówić serduszko. Jutro wezmę samochód i poszukam innych rzeźników, ale jak wróciłem i ponownie sypnąłem to... jadły
Ach... zanim im sypnąłem, to... tak, jadły moje pięknie wyhodowane glony, którymi wspaniale pokryły się łupki i nie wiem czemu ale krewetki na pełnej prędkości wybierały przeciwny do dyskowców koniec akwarium.
TO JEST WSPANIAŁE!!!
Niesamowicie jest patrzeć jak one pływają w każdą stronę w każdej osi i żrą, czy to z powierzchni, czy to z dna, czy z pomiędzy liści. Niestety jeszcze gwałtownie reagują na ruch koło akwarium i znikają w cieniach, ale minutka i znowu żrą toć to prosięta
Teraz zerkam i widzę, że już zajęły całą toń od dna do tafli i grzebią wszędzie pyszczkami, więc idę je trochę nakarmić...
Pokazałbym fotki z wczoraj po wpuszczeniu, ale niestety quota nie pozwala. Jak jakiś admin ma chęć, to proszę o zwiększenie limitu.
- Amorphis
- entuzjasta
- Posty: 505
- Rejestracja: 31 paź 2005, 18:11
- Imie i Nazwisko: Marek
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Bydgoszcz
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Temperatura 27-28 stopni
Twardości - niemierzalne
Ph - poniżej 6,8 i wydaje mi się, że sporo poniżej, niestety test JBL 5w1 ma tylko taką skalę.
Minął jakiś czas... Fotki z końca listopada.
Wbrew przewidywaniom daję sobie radę. Poza dwoma zgonami w początkowej fazie z niewiadomych powodów cała pozostała szósteczka radzi sobie świetnie. No, wyjątkiem może być ich wielkość, ale trzeba pamiętać, że jestem wielkim nowicjuszem i brałem ryby z mocno przebranego stadka, z którego zostało do wyboru 17 sztuk. Gigantami nie są i już pewnie nie będą, ale 3 sztuki mają wielkość około płyty kompaktowej, 2 kolejne około 10cm, a jeden szczur nie urósł chyba od momentu wzięcia nawet milimetra, wciąż ma około 5cm, ale ostatni w stadzie nie jest (to chyba norma, że równe wiekiem maluchy dają radę).
Z pewnością złożyło się na to też karmienie, a raczej jego brak, gdyż przeważnie dostawały żarcie rano i przez 7 kolejnych godzin nie było nic. Odbijałem to wieczorami i w weekendy, ale to już nie to samo co futrowanie co chwilkę małymi porcjami. Poza tym nauka wody, parametrów i ich stałości też nie sprzyjała stabilnemu wzrostowi.
Chcąc niechcąc wyszedł mi lekko holenderski skalniaczek. Cała lewa strona wisi na jednym rozczapierzastym metrowym korzeniu (creeping moss i microsorium vindelow, tymczasowo wgłębka), a prawa strona na razie zasłania wszystko, ale jest przeznaczona do wycięcia jak ruszy denitracja naturalna (na rezie jeszcze nie chcę opisywać z czego i jak, ale do odważnych świat należy). Mech i niewielkie microsoria pięknie zarosły też skalne szczeliny tła.
Niestety daszek z korzenia mimo, że bardzo ładnie wygląda stanowi doskonałą kryjówkę dla ryb i mimo, że nie są płochliwe to przyzwyczaiły się siedzieć za lub pod nim, a już na pewno, gdy coś jest nie tak w pobliżu akwarium (np. ja cuduję aby strzelić fotkę).
Jak widać na brzegach szyb i na tle było sporo problemów z glonami, ale już są w odwrocie. Wcześniej raz na tydzień musiałem poważnie szorować szybę, teraz od 3 tygodni spokój, tylko brzegi szyb i kamienie tła zostały zaglonione, ale zjawisko ustępuje nieśmiało.
Wychodzi na to, że zamysł skonstruowania tego akwarium został nieźle przemyślany technicznie, jest czysto (bez odmulania i bez piaseczku!), jest natlenione (bez brzęczyka), rośliny rosną (bez CO2), kłopotów z filtracją nie mam (bez wielkich sumpów, czy oryginalnych super hiper filtrów). Na razie sielanka, tylko rybki mogłyby być bardziej "wystawowe"
Twardości - niemierzalne
Ph - poniżej 6,8 i wydaje mi się, że sporo poniżej, niestety test JBL 5w1 ma tylko taką skalę.
Minął jakiś czas... Fotki z końca listopada.
Wbrew przewidywaniom daję sobie radę. Poza dwoma zgonami w początkowej fazie z niewiadomych powodów cała pozostała szósteczka radzi sobie świetnie. No, wyjątkiem może być ich wielkość, ale trzeba pamiętać, że jestem wielkim nowicjuszem i brałem ryby z mocno przebranego stadka, z którego zostało do wyboru 17 sztuk. Gigantami nie są i już pewnie nie będą, ale 3 sztuki mają wielkość około płyty kompaktowej, 2 kolejne około 10cm, a jeden szczur nie urósł chyba od momentu wzięcia nawet milimetra, wciąż ma około 5cm, ale ostatni w stadzie nie jest (to chyba norma, że równe wiekiem maluchy dają radę).
Z pewnością złożyło się na to też karmienie, a raczej jego brak, gdyż przeważnie dostawały żarcie rano i przez 7 kolejnych godzin nie było nic. Odbijałem to wieczorami i w weekendy, ale to już nie to samo co futrowanie co chwilkę małymi porcjami. Poza tym nauka wody, parametrów i ich stałości też nie sprzyjała stabilnemu wzrostowi.
Chcąc niechcąc wyszedł mi lekko holenderski skalniaczek. Cała lewa strona wisi na jednym rozczapierzastym metrowym korzeniu (creeping moss i microsorium vindelow, tymczasowo wgłębka), a prawa strona na razie zasłania wszystko, ale jest przeznaczona do wycięcia jak ruszy denitracja naturalna (na rezie jeszcze nie chcę opisywać z czego i jak, ale do odważnych świat należy). Mech i niewielkie microsoria pięknie zarosły też skalne szczeliny tła.
Niestety daszek z korzenia mimo, że bardzo ładnie wygląda stanowi doskonałą kryjówkę dla ryb i mimo, że nie są płochliwe to przyzwyczaiły się siedzieć za lub pod nim, a już na pewno, gdy coś jest nie tak w pobliżu akwarium (np. ja cuduję aby strzelić fotkę).
Jak widać na brzegach szyb i na tle było sporo problemów z glonami, ale już są w odwrocie. Wcześniej raz na tydzień musiałem poważnie szorować szybę, teraz od 3 tygodni spokój, tylko brzegi szyb i kamienie tła zostały zaglonione, ale zjawisko ustępuje nieśmiało.
Wychodzi na to, że zamysł skonstruowania tego akwarium został nieźle przemyślany technicznie, jest czysto (bez odmulania i bez piaseczku!), jest natlenione (bez brzęczyka), rośliny rosną (bez CO2), kłopotów z filtracją nie mam (bez wielkich sumpów, czy oryginalnych super hiper filtrów). Na razie sielanka, tylko rybki mogłyby być bardziej "wystawowe"
- Załączniki
-
- 011 500.JPG (45.6 KiB) Przejrzano 5699 razy
-
- 012 500.JPG (46.02 KiB) Przejrzano 5699 razy
-
- 013 500.JPG (45.2 KiB) Przejrzano 5699 razy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości